reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Ja na razie karmienie o 24 zostawie. Głównie dlatego że o tej porze ide spac i nie przeszkadza mi to że ona chce sie dotankowac zwłaszcza że je dużo. Poza tym po tym jedzeniu idzie w ciagu kilku sekund lulu. Gorzej z tą czwartą. Kiedyś zasypiała zaraz po odłożeniu. A potem nagle zaczela medzic godzinami.
 
reklama
Kochane moje biedactwa...
Wiecie u nas nawet jak Jakub wstaje po 12 godzinach przerwy w jedzeniu i bez zmiany pieluszek to nie płacze...czasem nawet polezy z pół godziny bawiąc się... No ja widze mam ANIOŁKA a nie dziecko :)
 
Kochane moje biedactwa...
Wiecie u nas nawet jak Jakub wstaje po 12 godzinach przerwy w jedzeniu i bez zmiany pieluszek to nie płacze...czasem nawet polezy z pół godziny bawiąc się... No ja widze mam ANIOŁKA a nie dziecko :)

Oj ja tez mam Aniołka :-) Tyle, że iwdac bardziej wygłodniałego ;-) Jak dam jeść (a ona w nocy faktycznie pije na maxa a nie bawi się cyckiem) to zasypia w mig. A ja jeszcze szybciej ;-)
 
Witam
mam na imię Ania i również jestem mamuśką czerwcową. Mój synek ma na imię Filip, urodził się 27.06.
innym razem dopisze wiecej szczegolow dotyczacych mnie i malenstwa, poniewaz mam problem i glownie z tego powodu postanowilam napisac.
otoz dzis pod moja nieobecnosc Filip spadl z lozka, co prawda nie na podloge bezposrednio bo obok lozka na ktorym lezal stoi lozeczko turystyczne i zatrzymal sie na siatce ktora pod jego ciezarem sie wygiela, czy potem spadl na podloge ciezko mi powiedziec bo stalo sie pod moja nieobecnosc, a maz byl na tyle roztrzesiony ze nie pamieta czy synka podnosil z podlogi czy z pomiedzy lozeczka a lozka. byl okropny krzyk ale jak wzielam go na raczki to sie uspokoil, zadnych oznak na ciele nie ma, jest nadal pogodny, tzn teraz juz spi, jedyne co mnie nie pokoi to to ze ulal mu sie taki 'twarozek'. moze to spowodawane bylo tym ze jakies 10 min przed upadkiem jadl, ale juz sie naczytalam o wymiotach przy wstrzasu mozgu.....
czy ktoras z was miala podobna sytuacje? wiem ze kiedys musial byc ten pierwszy raz, ale jakas niespokojna jestem, mam nadzieje ze to tylko domysly i ze bedzie ok. poki co u lekarza nie bylismy, poobserwuje jeszcze. boje sie ......
 
Witaj Filipinka
Ja na Twoim miejscu bym raczej nie ryzykowała. Przynajmniej zadzwoń do swojego lekarza lub na izbę przyjęć. Nigdy nic nie wiadomo, a lich nie śpi.
 
A marzy mi się przespanie całej, bądź chociaż większej części nocy bez potrzeby wstawania...

Jak to czasem niewiele do szczęścia brakuje - ja też mam takie marzenia.A podobno marzenia czasem się spełniają:-), czego sobie i innym niewyspanym mamusią gorąco życzę:-):-)


Filipianka nam nic takiego się nie przytrafiło, więc nie wiem co poradzić:confused:
Oglądała kiedyś program 'Mamo to ja" i pediatra mówił, że w takim wypadku trzeba obserwować dziecko, jeśli nie straciło przytomności, nie wymiotuje ( ulanie to chyba nie wymioty) i zachowuje się w miarę normalnie to pewnie będzie wszystko oki, ale jeśli się denerwujesz to może lepiej odwiedzić lekarza, na pewno nie zaszkodzi.
Trzymam kciuki, żeby było ok.
 
Filipianka

ja na Twoim miejscu pojechałabym do szpitala. Tylko ja jestem z rodzaju mam-panikar które wolą na zimne dmuchać. Niemniej jednak są obrażenia wewnętrzne które w ogóle nie dają żadnych objawów a mogą skończyć się nieciekawie. Co specjalista to specjalista. Ja bym na swojej fachowości w ocenie stanu dziecka nie polegała bo po prostu nie mam doświadczenia i mogłabym np. przeoczyć jakiś ważny symptom który lekarz od razu by wyłapał.

Był u nas na forum przypadek 'zgniecenia' dziecka w łóżku rodziców i mama wzieła dziecko pod pache i pomknęła na izbę przyjęć. W moim mniemaniu bardzo mądra decyzja.

Trzymam kciuki co by nic się nie stało.
 
reklama
Do góry