reklama
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Jejku Gosia Ty to masz przeżycia, bedzie dobrze wracajcie szybciutko.
Kachasku może jutro już nie będziesz w dwupaku, życzę Ci tego.
Kachasku może jutro już nie będziesz w dwupaku, życzę Ci tego.
Kachasek, byle do jutra!!!:-)
Gosiu, nic się nie martw, po prostu Malutka poopala się troszkę na Hawajach i będzie OK.;-) Tylko czy Ty możesz być przy Niej?
Sorga - wysoka bilirubina oznacza żółtaczkę - dziecko leży pod takimi lampami i poziom bilirubiny maleje - czyli Maleństwo z pomarańczowego nabiera normalnego kolorytu.
A u mnie ciągle nic konkretnego. Wykąpałam się już na wszelki wypadek, bo wprawdzie nie plamiłam więcej, ale bolą mnie znowu pachwiny - jakby mocniej, dół brzucha mi strasznie twardnieje, a Mała rzuca się przeokropnie, jakby chciała wyjść przez skórę. Biorąc pod uwagę, że większość akcji porodowych zaczyna się w nocy, to może uda mi się na tę noc załapać.
Gosiu, nic się nie martw, po prostu Malutka poopala się troszkę na Hawajach i będzie OK.;-) Tylko czy Ty możesz być przy Niej?
Sorga - wysoka bilirubina oznacza żółtaczkę - dziecko leży pod takimi lampami i poziom bilirubiny maleje - czyli Maleństwo z pomarańczowego nabiera normalnego kolorytu.
A u mnie ciągle nic konkretnego. Wykąpałam się już na wszelki wypadek, bo wprawdzie nie plamiłam więcej, ale bolą mnie znowu pachwiny - jakby mocniej, dół brzucha mi strasznie twardnieje, a Mała rzuca się przeokropnie, jakby chciała wyjść przez skórę. Biorąc pod uwagę, że większość akcji porodowych zaczyna się w nocy, to może uda mi się na tę noc załapać.
A, no i żeby nie przeoczyć już żadnych objawów (w razie gdyby to jednak było to), muszę wymienić jeszcze to mało "eleganckie". Od czasu do czasu kłuje mnie w hmmm... cipce, tak od wewnątrz i często mam ucisk chyba na jelito, bo mi się okropnie chce prukać.
Cholera, niby rodzę drugi raz a jestem jak totalny laik, bo Weronikę mi wywoływali i praktycznie nie miałam żadnych objawów, bóli, kłuć itd, dopiero skurcze po podaniu oksytocyny.
Cholera, niby rodzę drugi raz a jestem jak totalny laik, bo Weronikę mi wywoływali i praktycznie nie miałam żadnych objawów, bóli, kłuć itd, dopiero skurcze po podaniu oksytocyny.
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
No Dzagud być może ta noc będzie bardzo owocna .
Szopka masz bardzo ładny ślubny suwaczek :-).
Szopka masz bardzo ładny ślubny suwaczek :-).
Mnie od wczoraj tak kłuje i do tego mam silne przepowiadające. Cieszę się jak cholera .A, no i żeby nie przeoczyć już żadnych objawów (w razie gdyby to jednak było to), muszę wymienić jeszcze to mało "eleganckie". Od czasu do czasu kłuje mnie w hmmm... cipce, tak od wewnątrz i często mam ucisk chyba na jelito, bo mi się okropnie chce prukać.
My też tak do siebie mówimy :-), znaczy ja do niego Myszor lub Myszo, on do mnie tak nie mówi. Za to ja jestem dla niego Bąbel i odmiana żeńska Małża, czyli Małżowina ;-).mówimy z małżem do siebie na co dzień myszo i myszorze :-)
dorotka.1
doube mamy 06.07,09.10
Dzagud no to życzymy ci by to była "ta" noc :-)
typowo
Dzagud kciuki zacisniete
reklama
Zaciskam co trzeba! :-) (kciuki ofkors - zobaczyłam jak to zabrzmiało )
Nt. żółtaczki fizjologicznej położna powiedziała nam na sz.r. ciekawą rzecz - nadmiar bilirubiny w organiźmie wydalany jest przez skórę (to wiadomo - dlatego dziecko jest żółte), natomiast postęp żółtaczki określany jest wg. miejsca na ciele. Żółtaczka "rośnie" od buzi w dół, im jest niżej - im więcej ciałka zajmuje - tym bardziej intensywna. Gdy się cofa, to w przeciwnym kierunku - od dołu do buźki. Ponoć nie wypuszczą ze szpitala dziecka z żółtymi pośladkami, zaczekają aż zejdzie do pasa. No i dlatego nam się może wydawać że dziecko wciąż "choruje" bo ma żółtą buźkę - a to sama końcówka.
Ale zagmatwałam - za gorąco dla mojego mózgu - ale mam nadzieję, że dojdziecie ;-)
Nt. żółtaczki fizjologicznej położna powiedziała nam na sz.r. ciekawą rzecz - nadmiar bilirubiny w organiźmie wydalany jest przez skórę (to wiadomo - dlatego dziecko jest żółte), natomiast postęp żółtaczki określany jest wg. miejsca na ciele. Żółtaczka "rośnie" od buzi w dół, im jest niżej - im więcej ciałka zajmuje - tym bardziej intensywna. Gdy się cofa, to w przeciwnym kierunku - od dołu do buźki. Ponoć nie wypuszczą ze szpitala dziecka z żółtymi pośladkami, zaczekają aż zejdzie do pasa. No i dlatego nam się może wydawać że dziecko wciąż "choruje" bo ma żółtą buźkę - a to sama końcówka.
Ale zagmatwałam - za gorąco dla mojego mózgu - ale mam nadzieję, że dojdziecie ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: