reklama
No dobra jestem w domu
A histori abyła taka:
Pojechałam raniutko na KTG, troszke mi sie zaspalo wiec nie wypilam kawki tylko biegusiem na drugi koniec miasta. Moja polożna od poczatku cos wydziwiala że to tentno słabe, ale ja mówie że w szpitalu tez tak miał, trzymal sie w dolnej granicy normy czyli okolo 120. Połozna, mówi że jej sie nie podoba robimy drugi zapis...
wyszło talk samo, przyleciała lekarka jeszcze w cywilkach a nie w kitlu, nie zdazyla się przebrać, no to ja w ryk.
Wzięły mnie na wizyte i, że jedziemy do szpitala, bo "zawężenie tętna płodu", zbadała mnie- 1,5- 1,5- 1,5 szyjka długa. No to ja mówie
-to co z taka długa szyjka rodzić?
- no pewnie bedą wywoływać- odparła lekarka- prosze dac znac co i jak a teraz biegiem do szpitala choćby po to żeby KTG dłużej zrobić, bo w przychodni wiadomo kolejka.
- no ale wywoływac w 38 tyg?
- dziecko już jest duże pani się nie martwi
łatwo powiedziec;/ ale dobrze że duże
no to ja staram sie nie panikowac, rodzic to ja moge ale, żeby tu z dzieckiem coś nie tak;/
Poleciałam kupic wode i jedzenie do szpitala, pamietna poprzednich doswiadczeń, spakowałam sie w torbe i kosmetyczke a zarcie postanowilam zostawic w aucie i przetransportowac do sali w terminie pozniejszym. zaczeły się skurcze po badaniu, mówie standard przezyje.
Skurcze mialam przez całe 30 min KTG, KTG skurczy nie wykazało za to piękny zapis tetna płodu, który lekarz podsumował : dobrostan płodu nie jest w zadnym razie zagrożony, prosze wrócić w razie zaniknięcia ruchów albo ze skurczami co 3 min...
Koniec drama story
Zabrałam toboły, w duchu dzieki sobie skladalam ze do mamy zadnej nie zadzwonilam, inwigilacja jednak dziala i pod blokiem wpadlam na tescia co mi ze Stargardu ogóry małosolne przywiózl.Na szczescie juz nikt nie bedzie panikował
Buziaki macie wielkie, za troske i wszystkie superowe życzenia
A histori abyła taka:
Pojechałam raniutko na KTG, troszke mi sie zaspalo wiec nie wypilam kawki tylko biegusiem na drugi koniec miasta. Moja polożna od poczatku cos wydziwiala że to tentno słabe, ale ja mówie że w szpitalu tez tak miał, trzymal sie w dolnej granicy normy czyli okolo 120. Połozna, mówi że jej sie nie podoba robimy drugi zapis...
wyszło talk samo, przyleciała lekarka jeszcze w cywilkach a nie w kitlu, nie zdazyla się przebrać, no to ja w ryk.
Wzięły mnie na wizyte i, że jedziemy do szpitala, bo "zawężenie tętna płodu", zbadała mnie- 1,5- 1,5- 1,5 szyjka długa. No to ja mówie
-to co z taka długa szyjka rodzić?
- no pewnie bedą wywoływać- odparła lekarka- prosze dac znac co i jak a teraz biegiem do szpitala choćby po to żeby KTG dłużej zrobić, bo w przychodni wiadomo kolejka.
- no ale wywoływac w 38 tyg?
- dziecko już jest duże pani się nie martwi
łatwo powiedziec;/ ale dobrze że duże
no to ja staram sie nie panikowac, rodzic to ja moge ale, żeby tu z dzieckiem coś nie tak;/
Poleciałam kupic wode i jedzenie do szpitala, pamietna poprzednich doswiadczeń, spakowałam sie w torbe i kosmetyczke a zarcie postanowilam zostawic w aucie i przetransportowac do sali w terminie pozniejszym. zaczeły się skurcze po badaniu, mówie standard przezyje.
Skurcze mialam przez całe 30 min KTG, KTG skurczy nie wykazało za to piękny zapis tetna płodu, który lekarz podsumował : dobrostan płodu nie jest w zadnym razie zagrożony, prosze wrócić w razie zaniknięcia ruchów albo ze skurczami co 3 min...
Koniec drama story
Zabrałam toboły, w duchu dzieki sobie skladalam ze do mamy zadnej nie zadzwonilam, inwigilacja jednak dziala i pod blokiem wpadlam na tescia co mi ze Stargardu ogóry małosolne przywiózl.Na szczescie juz nikt nie bedzie panikował
Buziaki macie wielkie, za troske i wszystkie superowe życzenia
Morał:
1. Kota kiedys powieżli karetką na zawał serca... od tej pory kazą mu wszedzie ze soba nosić swój wykres rytmu serca i mówić że on tak ma!!!- Widocznie Eryk ma po tatusiu!
2. "zwezenia tentna plodu" to co inngo niz wolne tetno i nie wiem jeszcze co
3. Nigdy nie jechać tak rano na KTG bez kawy
4. pamietać że jak sie biega w sandałach to stopy sie kurza w śmieszne wzorki.
5. skurcze od dołu- z podbrzusza, nawet bolesne to tylko przepowiadajace i nikt sie nimi nie przejmie...
1. Kota kiedys powieżli karetką na zawał serca... od tej pory kazą mu wszedzie ze soba nosić swój wykres rytmu serca i mówić że on tak ma!!!- Widocznie Eryk ma po tatusiu!
2. "zwezenia tentna plodu" to co inngo niz wolne tetno i nie wiem jeszcze co
3. Nigdy nie jechać tak rano na KTG bez kawy
4. pamietać że jak sie biega w sandałach to stopy sie kurza w śmieszne wzorki.
5. skurcze od dołu- z podbrzusza, nawet bolesne to tylko przepowiadajace i nikt sie nimi nie przejmie...
No nieźle Sorga musieli napędzić Ci strachu, jak czytałam Twoją historię to sama się bałam.
Swoją drogą może lepsza nadgorliwa dbałość niż przegapienie....tylko niech Ktoś to przekazuje w rozsądny sposób....
A morały z tej historii biorę sobie do serca - bardzo pouczające !!
Swoją drogą może lepsza nadgorliwa dbałość niż przegapienie....tylko niech Ktoś to przekazuje w rozsądny sposób....
A morały z tej historii biorę sobie do serca - bardzo pouczające !!
Sorga, może Eryczek to mały sportowiec i się na pępowinie podciągał??? A poza tym, nie denerwuj tym tętnem, bo chyba wiele dzieci to ma. Weronika też się rodziła praktycznie pod totalną kontrolą KTG, bo jej zanikało tętno.
A ja się zaczynam zastanawiać czy nie dopakować torby, bo właśnie byłam w kibelku na siusiu i na papierze po podtarciu były dość liczne i duże plamy krwi. Nie zauważyłam do tej pory aby czop mi wyleciał, skurczy też na razie brak, ale jak nie przestanę plamić do 16tej, to chyba polecę na badanie. Co Wy nat to? Miała tak która?
A ja się zaczynam zastanawiać czy nie dopakować torby, bo właśnie byłam w kibelku na siusiu i na papierze po podtarciu były dość liczne i duże plamy krwi. Nie zauważyłam do tej pory aby czop mi wyleciał, skurczy też na razie brak, ale jak nie przestanę plamić do 16tej, to chyba polecę na badanie. Co Wy nat to? Miała tak która?
No tak z tym ktg jest, że jak ktoś nie umie dobrze zinterpretować wyniku to strachu potrafi napędzić
Sorga dobrze że wszystko dobrze się skończyło, a ogóry małosolne masz na pocieszenie po tym porannym stresie. Morały z twojej przygody zapamiętane - zwłaszcza ten nr 4
Sorga dobrze że wszystko dobrze się skończyło, a ogóry małosolne masz na pocieszenie po tym porannym stresie. Morały z twojej przygody zapamiętane - zwłaszcza ten nr 4
Olla
Melowa mamusia:)
- Dołączył(a)
- 16 Marzec 2007
- Postów
- 1 986
Dziagud ja bym sie zaczela pakowac na Twoim miejscu!
Krwawienie z drog rodnych jest bezwzglednym wskazaniem aby sie wybrac do szpitala,przynaqjmniej tak mi polozna mowi...poczekaj jeszce ,tak jak mowisz,do 16 moze sie cos rozkula...jak masz mozliwosc to dzwon do ginka,on ci doradzi najlepiej...
Moze juz niebawem bedziesz tulic bobasa...tgrzymam kciuki! Pozdrawiam
Krwawienie z drog rodnych jest bezwzglednym wskazaniem aby sie wybrac do szpitala,przynaqjmniej tak mi polozna mowi...poczekaj jeszce ,tak jak mowisz,do 16 moze sie cos rozkula...jak masz mozliwosc to dzwon do ginka,on ci doradzi najlepiej...
Moze juz niebawem bedziesz tulic bobasa...tgrzymam kciuki! Pozdrawiam
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
No Sorga przeżycia miałaś niezłe, dobrze że jest ok.
Morał numer 4 też najbardziej mi się spodobał .
A numer 5 myslałam ze wszystkie skurcze są od dołu, a porodowe w takim razie w którym miejscu się odczuwa?
Morał numer 4 też najbardziej mi się spodobał .
A numer 5 myslałam ze wszystkie skurcze są od dołu, a porodowe w takim razie w którym miejscu się odczuwa?
reklama
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Hej
Nie odzwyam się za często, bo mój net tak działa, że mnie chyba do porodu przedwczesnego doprowadzi
Witaminka gratulacje z okazji roztrojenia
Blanes gratuluję tytułu, oby w życiu okazał się przydatny
Nie odzwyam się za często, bo mój net tak działa, że mnie chyba do porodu przedwczesnego doprowadzi
Witaminka gratulacje z okazji roztrojenia
Blanes gratuluję tytułu, oby w życiu okazał się przydatny
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: