Po macierzyńskim biorę wychowawczy, na pewno na dość długo. Potem, zależnie od sytuacji Małża, chcemy mieć więcej dzieci. Jak wyjdzie, to zobaczymy, natomiast nawet w czarnym scenariuszu NIE WRÓCĘ do tego samego miejsca. Pracuję w dużej instytucji - zatrudnia kilkaset osób, więc nie będzie problemu ze znalezieniem czegoś ciekawego z dala od obecnych szefów. Ale tak naprawdę to mam nadzieję, że uda się plan rodzinny i po prostu za jakiś czas otworzę coś własnego, zmienię profil albo co :-)Esiu czemu piszesz że już nie wrócisz do pracy - zamierzasz po macierzyńskim iść na wychowawczy czy zmienić pracę?
Wiesz takie wyposażanie na raty daje więcej satysfakcji - bo co jakiś czas ściągasz do domu nową rzecz która cieszy oko i tym samym mieszkanie szybko się nie znudzi. A cisza i przyjemne, bezpieczne otoczenie są naprawdę bardzo ważne - ja przeprowadziłam się do mojego Miśka na wieś z Ursynowa i mimo czasochłonnego dojazdu do miasta i paru innych mankamentów ani razu nie pożałowałam decyzji - jakoś tak tu swojsko mamy i bezpiecznie - czasem koguta z rana można usłyszeć i pasącego konia na łące obok zobaczyć..![]()
Z doposażaniem mieszkania masz rację - na pewno fajniej móc to robić na raty a nie na raz. Jednak chwilowo nasze cięcia dotyczą tak podstawowych rzeczy jak drzwi wewnętrzne (i futryny) więc już robi się zabawnie
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Ucieczka z Ursynowa - zupełnie mnie nie dziwi. Dostaję tam klaustrofobii, czuję się jak w klatce. No ale wychowałam się i dojeżdżałam wiele lat spod miasta i teraz już bym się tam nie wyniosła... Zasięg autobusu miejskiego to dla mnie podstawa - ale znaleźliśmy miejsce łączące wiele zalet ;-)
Się rozpisałam - zmykam odłożyć na płask popuchnięte kulaski - dobrej nocki!