reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

a czy wasze też wylizują stopy (najlepiej brudne:eek:) i mówią, że są kotkiem?:-p
Mam 2 futra w domu. Uwierz mi, boję się wylizywania, bynajmniej NIE stóp :szok::-D
Gratuluję zdanego :tak:
Luka dawno Cię nie było, witaj :-)
toska ależ Ty masz mądralę... Aż powoli współczuję ;-)

A o plucie chodziło mi dość punktowo. Piotrek potrafi podejść i napluć w twarz :szok::confused2: Dziś załatwił tak J i Małgosię :baffled: Oczywiście, frunie natychmiast do kąta, stoi tam i cierpi, potem przeprasza i mówi, że brzydko zrobił, że nie wolno pluć. I potem robi to samo...
 
reklama
wracając jeszcze do sikania, tak się teraz zastanawiam, że może Stasiek ma problem z utrzymaniem moczu:eek: Jak to można sprawdzić?
 
:-D:-D:-D

aniajw też bym lubiła zwały śniegu i "prawdziwą zimę", gdyby nie to, że muszę jeździć autem, a na spacery wychodzę z wózkiem... Resztę już wiecie ;-)

No to w takim razie nie dziwię się ze masz już dość, szczególnie jeśli wózkiem jeździsz, to nie zazdroszczę.
Kachasek gratki zdanego egzaminu:-)
 
toska hmm... Jednym z powodów kłopotów z trzymaniem moczu może być infekcja - no ale to by raczej sygnalizował (ból, pieczenie). Możesz poobserwować, czy mocz nie ma jakiegoś specyficznego koloru/zapachu :sorry:
Ale najpewniej to jedno ze zwykłych i chwilowych uwstecznień, które podobno całkiem często się trafiają :tak: Oby szybko przeszło :tak:
aniajw no z Małgosią, póki co, inaczej nie wyjdę ;-) Chodzi już całkiem sprawnie (po parkiecie), jednak śnieg i zaspy to dla niej na razie dużo za dużo ;-)

Dobrej nocki życzę!
 
Witam się weekendowo:-)

wiecie, że lężę już ponad dwa tygodnie :szok: jak ten czas szybko mija, jeszcze tylko 6 przede mną:crazy:

Esia dzięki za odpowiedź, chyba to rzeczywiście uwstecznienie się , albo jakąś presje czuje (mój mąż za bardzo się wczuł w odpieluchowanie:angry:). Dzisiaj już 2:0 dla Stasia:-(. Naprawdę nie wiem o co chodzi, bo on woła leci na nocnik i w tym samycm czasie sika w majtki, do nocnika trafiają może dwie ostatnie kropelki.

buziaki
miłego dnia wszystkim :tak::-)
 
Aniela powodzenia (chociaż pewnie już jedziesz):tak: no i niestety do Dzierżoniowa w ten weekend nie jedziemy:no: chyba szybciej do Wro przybędę niż tam się spotkamy:sorry:
 
anielap szerokiej suchej drogi! :tak:
toska niestety, spięcie się opiekuna na odpieluchowanie może mieć fatalne skutki :baffled: W żłobku u Piotrusia jest chłopczyk, który od tygodnia qpy nie zrobił - zasługa walniętej matki :dry:
Tak więc, pogadaj może z I, żeby wziął na wstrzymanie na wszelki wypadek :sorry:
Leżenia niezmiennie nie zazdroszczę... A jak plan opieki nad Stasiem? Rozpiska została przyjęta? ;-)

Chwała Panu za żłobek! :tak::tak::tak: Piotruś dziś ma taki nastrój, że gdybym musiała to mieć na co dzień, to bym oszalała :tak:
 
reklama
anielap trzymcie sie drogi mocno :)
Esia tak samo jak ty dziękuję codziennie za przedszkole Eryka, a jak mi na głowie Kot z Erykiem siedzą cały dzień to normalnie nic nie mogę w domu zrobić, plączą się ci moi faceci pod nogami i nie dają nam dziewczynom planu dnia zrealizować :p
toska leż dzielnie, twarda bądź i chłopaków swoich wyluzuj :)
Nas do odpieluchowania nocnego zmusiła sytuacja- Eryk dostał uczulenia na pieluchy :szok:. No i Kot razem ze mną wstaje- ja karmię Tami a on wysadza Eryka na kibelek, dwie noce za nami zero zasikania a i pierwsza kupa w kibelek zrobiona a nie w pieluchę :))) czyli hurrrraaaaaaa :-D:-)
Niestety do Tami czepia się wszystko straszliwie... byliśmy na ponownym badaniu tsh z Tami bo po porodzie miała podwyższone. I niestety wyniki nie są dobre, w przyszłym tygodniu jeszcze jedna powtórka i wizyta u endokrynologa dziecięcego, więc...:zawstydzona/y::-( znowu się naczytałam w necie o potencjalnych zagrożeniach dla rozwoju dziecka i się załamałam. Dziś już się pozbierałam do kupy i nabrałam optymizmu ale oczy mam jak czerwone jak wściekły królik... mam nadzieję że to nie zapalenie spojówek.;-)
 
Do góry