reklama
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Mam nadzieję Izka że się nie gniewasz, ale strasznie mnie bawią te ploty u nas ;-) ile to już razy słyszałam, że w ciąży jestem
A tak na serio, to mam nadzieję, że dowiem się we wtorek któż tam siedzi
A tak na serio, to mam nadzieję, że dowiem się we wtorek któż tam siedzi
elmaluszek
Amelkowo-Kesiowa mamusia
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 1 816
Esia-no super ze juz po i ze jestes zadowolona!Grunt to profesjonalna obsluge.Wiecej chyba nie musze dodawac,wiecie co mam na mysli!
Izka-haha Ty cwaniaro!I bardzo dobrze.Nie smakuje to gotujta sobie sami.Najlepsze podejscie do sprawy jakie moze byc.I ogolnie stosowane przeze mnie!
Jola-ludziom jezykow nie zawiazesz.Zawsze beda plotkowac.Czasami naprawde mozna sie dowiedziec o sobie ciekawych rzeczy!I ja trzymam kciuki za Agatke
No a ja wroce do tematu.Amelka pokluta ale nic z tego nie wyszlo.Wiecie co to jest chyba naprawde brak profesjonalizmu personelu.W pl tyle razy miala pobierana krew i za kazdym razem sie udalo,powiem wiecej czasami nawet nie pllakala.A tu?Masakra jakas.Po pierwszej nieudanej probie lekarz powiedzial ze nastepnego dnia osobiscie bedzie pobieral krew.Wiec cisnienie mi troche zeszlo.No ale jak zobaczylam co on wyprawia to mialam mu ochote strzelic w pysk,a na koniec go zrypalam.Na co uslyszalam ze on to robil pierwszy raz,a wogole to oni nie pobieraja takim malym dzieciom krwii i takie tam.To na huj sie za to brali pytam sie?Mogli od razu skierowac do kliniki,a nie kluc i stresowac dziecko.Dal skierowanie i czekamy na wizyte(okolo 2 tygodni)Wiecie co coraz czesciej myslimy z B o powrocie do pl na stale.Generelnie dlatego ze daleko od rodziny.Ale coraz wiecej rzeczy pcha nas ku temu.Ech ja juz zyje tym urlopem.Szkoda ze tak krotko!
Na zakupach spelnilam sie bardziej jako mama niz kobieta hehe.Amelka obkupiona a mama jak zwykle bez niczego.No ale kupowanie dla niej sprawia mi ogromna przyjemnosc i jak kiedys juz Wam wspomnialam to mi sie tutaj nic nie podoba.Ale na szczescie przeznaczylam sobie juz fundusze na zakupy w pl tylko dla mnie
Izka-haha Ty cwaniaro!I bardzo dobrze.Nie smakuje to gotujta sobie sami.Najlepsze podejscie do sprawy jakie moze byc.I ogolnie stosowane przeze mnie!
Jola-ludziom jezykow nie zawiazesz.Zawsze beda plotkowac.Czasami naprawde mozna sie dowiedziec o sobie ciekawych rzeczy!I ja trzymam kciuki za Agatke
No a ja wroce do tematu.Amelka pokluta ale nic z tego nie wyszlo.Wiecie co to jest chyba naprawde brak profesjonalizmu personelu.W pl tyle razy miala pobierana krew i za kazdym razem sie udalo,powiem wiecej czasami nawet nie pllakala.A tu?Masakra jakas.Po pierwszej nieudanej probie lekarz powiedzial ze nastepnego dnia osobiscie bedzie pobieral krew.Wiec cisnienie mi troche zeszlo.No ale jak zobaczylam co on wyprawia to mialam mu ochote strzelic w pysk,a na koniec go zrypalam.Na co uslyszalam ze on to robil pierwszy raz,a wogole to oni nie pobieraja takim malym dzieciom krwii i takie tam.To na huj sie za to brali pytam sie?Mogli od razu skierowac do kliniki,a nie kluc i stresowac dziecko.Dal skierowanie i czekamy na wizyte(okolo 2 tygodni)Wiecie co coraz czesciej myslimy z B o powrocie do pl na stale.Generelnie dlatego ze daleko od rodziny.Ale coraz wiecej rzeczy pcha nas ku temu.Ech ja juz zyje tym urlopem.Szkoda ze tak krotko!
Na zakupach spelnilam sie bardziej jako mama niz kobieta hehe.Amelka obkupiona a mama jak zwykle bez niczego.No ale kupowanie dla niej sprawia mi ogromna przyjemnosc i jak kiedys juz Wam wspomnialam to mi sie tutaj nic nie podoba.Ale na szczescie przeznaczylam sobie juz fundusze na zakupy w pl tylko dla mnie
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Jolka-hehe, ale jaja, a ja myslalam ze bylas u lekarza No to ja tez dalej trzymam kciuki za dziewczynke
Elmaluszek-wspolczuje tych "lekarzy". Zawsze myslalam ze w PL sa slabi i maja po 15 teorii na jedno schorzenie, a tu sie okazuje ze moze byc gorzej??? Albo sie tu rozwydrzylam, bo opieka jest na bardzo wysokim poziomie. A co do zakupow-u mnie tak jest prawie zawsze, jak tylko wchodze i widze te sukienusie czy porteczki dla dzieci za naprawde niska cene, to nie wyrabiam i zawsze cos wpada mi do koszyka :-) Ja po prostu uwielbiam ciuszki dla dzieci. Jesli chodzi o powrot do PL-my tez tak mamy, przychodzi falami jak mnie pare rzeczy na raz wku...to mam ochote sie spakowac, no ale jak ochlone i poprzeliczam pare spraw to dochodze do wniosku ze nie ma po co :-(
Elmaluszek-wspolczuje tych "lekarzy". Zawsze myslalam ze w PL sa slabi i maja po 15 teorii na jedno schorzenie, a tu sie okazuje ze moze byc gorzej??? Albo sie tu rozwydrzylam, bo opieka jest na bardzo wysokim poziomie. A co do zakupow-u mnie tak jest prawie zawsze, jak tylko wchodze i widze te sukienusie czy porteczki dla dzieci za naprawde niska cene, to nie wyrabiam i zawsze cos wpada mi do koszyka :-) Ja po prostu uwielbiam ciuszki dla dzieci. Jesli chodzi o powrot do PL-my tez tak mamy, przychodzi falami jak mnie pare rzeczy na raz wku...to mam ochote sie spakowac, no ale jak ochlone i poprzeliczam pare spraw to dochodze do wniosku ze nie ma po co :-(
elmaluszku no to się w głowie nie mieści I to niby ma być pediatra?! Nie pojmuję, jak można eksperymentować na dziecku, skoro się nie umie czegoś zrobić
Mam nadzieję, że w klinice będą lepiej wykształceni
A ja z kolei dopiero się będę ubrankowo rozkręcała, coś czuję ;-) Wiecie, gdy Piotrek był na tyle mobilny, by wyjście z nim nie było katorgą, to już byłam w ciąży i każde wyjście było trudne I dopiero teraz, gdy Młody poszedł do żłobka, a Małgosia jest fajnym pasztecikiem, zamierzam troszkę poszaleć ;-)
Mam nadzieję, że w klinice będą lepiej wykształceni
A ja z kolei dopiero się będę ubrankowo rozkręcała, coś czuję ;-) Wiecie, gdy Piotrek był na tyle mobilny, by wyjście z nim nie było katorgą, to już byłam w ciąży i każde wyjście było trudne I dopiero teraz, gdy Młody poszedł do żłobka, a Małgosia jest fajnym pasztecikiem, zamierzam troszkę poszaleć ;-)
Elmaluszku, no normalnie nóż się w kieszeni otwiera. Dobrze że mu powiedziałaś co myślisz, ale to i tak za mało. Rzeczywiście, narzeka się na polską służbę zdrowia, ale jak widać może być gorzej. Oby w tej klinice dali radę. Biedna Murmelcia.:-(
Co do ciuchów, to ja najwięcej kupuję dziewczynom na Allegro. Ale i tak muszę się uspokoić, bo szafa pełna, z półek się wysypuje, nie ma gdzie tego trzymać i wyrastają jak dzikie ze wszystkiego, połowy nie nosząc. Ale sobie nie powiem, też coś kupię od czasu do czasu, tylko musi mi w oko wpaść i już nie wylecieć.;-)Dziś musimy koniecznie iść do butowego, bo właśnie sobie uświadomiłam, że Weronika na rozpoczęcie roku szkolnego pójdzie w stroju galowym a do tego albo w sandałach albo w trampkach. Noga Jej okropnie urosła w ciągu 2-3 miesięcy i wyrosła ze wszystkich pantofli. A i Magda z tego co zauważyłam nadrobia wielkość kopytek. Po powrocie znad morza musiałam Jej kupić jeszcze jedne sandały, bo nie mieściła się Jej nóżka i przez miesiąc z trochę za dużych zrobiły się ciut za małe. Więc już widzę że nie wejdzie ani w pantofle ani w adidasy z wiosny. A i ja zaszalałam i w piątek w ramach "odstresowania" kupiłam sobie dwie pary jesiennych butów.
Co do ciuchów, to ja najwięcej kupuję dziewczynom na Allegro. Ale i tak muszę się uspokoić, bo szafa pełna, z półek się wysypuje, nie ma gdzie tego trzymać i wyrastają jak dzikie ze wszystkiego, połowy nie nosząc. Ale sobie nie powiem, też coś kupię od czasu do czasu, tylko musi mi w oko wpaść i już nie wylecieć.;-)Dziś musimy koniecznie iść do butowego, bo właśnie sobie uświadomiłam, że Weronika na rozpoczęcie roku szkolnego pójdzie w stroju galowym a do tego albo w sandałach albo w trampkach. Noga Jej okropnie urosła w ciągu 2-3 miesięcy i wyrosła ze wszystkich pantofli. A i Magda z tego co zauważyłam nadrobia wielkość kopytek. Po powrocie znad morza musiałam Jej kupić jeszcze jedne sandały, bo nie mieściła się Jej nóżka i przez miesiąc z trochę za dużych zrobiły się ciut za małe. Więc już widzę że nie wejdzie ani w pantofle ani w adidasy z wiosny. A i ja zaszalałam i w piątek w ramach "odstresowania" kupiłam sobie dwie pary jesiennych butów.
Dzagud zazdroszczę lekkości kupowania obuwia Ja mam kopytko wielkie i wąskie - 90% na mnie nie pasuje, a tych 10% to zazwyczaj kajaki Chodzę w tych samych butach do zdarcia (po 5-6 lat ) i mam kryzys jak muszę kupić nowe... A właśnie nadszedł ten czas
Za to jesienne dla Piotrka kupiliśmy wczoraj Jestem zadowolona, bo wyrósł nam ze wszystkiego poza kaloszami i crocs'ami A pogoda zrobiła się dokładnie pomiędzy ;-)
Za to jesienne dla Piotrka kupiliśmy wczoraj Jestem zadowolona, bo wyrósł nam ze wszystkiego poza kaloszami i crocs'ami A pogoda zrobiła się dokładnie pomiędzy ;-)
reklama
No właśnie wróciłam. Byliśmy w CCC i w Boti, bo są w naszej galerii. Gdyby nie to że musiałam kupić buty Weronice na wtorek, a w poniedziałek nie będę mieć kiedy, to pewnie bym odpuściła i pojechała gdzie indziej. Kurna, są ciągle klapki - na wyprzedażach, są już kozaki i adidasów skolko ugodno, ale zwykłych pantofli kilka par na krzyż.A takich, które się nadają i nie są jakieś dziko pstrokate to ze 2 pary i wcale nie jakaś super rewelacja. Do tego problem z rozmiarem, bo albo były za duże albo za małe. No ale kupiliśmy czarne, lakierowane pantofle. Z Magdą też problem ze względu na wysokie podbicie. Udało mi się dostać pantofle, które były w miarę głęboko wykrojone, tak żeby Ją nie cisnęły. No ale w tych dwóch sklepach spędziłam ze 2 godziny.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 39 tys
Podziel się: