reklama
A
agik25
Gość
Ja też się melduję.
Byliśmy ok. 16.00 w domciu.
Teraz się szykujemy na biegu bo Sławka siostra ma dziś imieniny i lecimy
Aniela czy Zu też dzisiaj nie świętuje czasami? Ciekawe czy elmaluszek-Asia też dziś nie ma imienin?
Ja to jutro wpadnę. Pa.
Byliśmy ok. 16.00 w domciu.
Teraz się szykujemy na biegu bo Sławka siostra ma dziś imieniny i lecimy
Aniela czy Zu też dzisiaj nie świętuje czasami? Ciekawe czy elmaluszek-Asia też dziś nie ma imienin?
Ja to jutro wpadnę. Pa.
Widzę, że nie jestem pierwsza :-)
Dotarliśmy troszkę po 16 - Małgosia pięknie spała większośc podróży, Piotrek obudził się tuż przed Warszawą, więc nie było źle :-) (a na pewno lepiej niż w tamtą stronę...)
Livka sto lat!!! :-)
Blanes gratulacje!
Wszystkie świętujące Joasie mega buziaki!!! :-)
agik wow - Ty to masz zdrowie! Ja mam siłę tylko nogi położyc na stoliku przed sobą ;-)
Graty rozpakowane, dzieciarnia u siebie i... cisza :-) Uff... Jak dobrze już za nimi/z nimi nie biegac ;-)
Zlot zaje..isty!!! Wszystkie nieobecne - żałujcie i szykujcie się już na następny!!!
Jedyne co bym lekko poprawiła, to pogoda - zimno było w cholerę, a co poniektórzy (buehehehe ) byli przekonani, że zapowiada się upalny weekend i wciąż mnie trzącha na myśl o tym, jak przemarzłam ;-)
Oczywiście, nasze Czerwcówiątka są niepowtarzalne i najlepsze na świecie! Jestem pod ogromnym wrażeniem tej czeredy i gęba się śmieje na wspomnienie ich powitalnego szaleństwa w sali (bo na dworze lało). Niesamowity widok - zgraja maluchów odbijających się od siebie, krążących wokół porozwalanych zabawek i wpadających na próbujących to wszystko ogarnąc rodziców Rodzicom szybko przeszło i zajęli się sobą
Więcej niech inni napiszą - zdjęciami też nie dysponuję Widziałam piękne zrobione przez męża agik, inni fotografowie też robili - na pewno się pochwalą :-)
Ale było fajnie...
Dotarliśmy troszkę po 16 - Małgosia pięknie spała większośc podróży, Piotrek obudził się tuż przed Warszawą, więc nie było źle :-) (a na pewno lepiej niż w tamtą stronę...)
Livka sto lat!!! :-)
Blanes gratulacje!
Wszystkie świętujące Joasie mega buziaki!!! :-)
agik wow - Ty to masz zdrowie! Ja mam siłę tylko nogi położyc na stoliku przed sobą ;-)
Graty rozpakowane, dzieciarnia u siebie i... cisza :-) Uff... Jak dobrze już za nimi/z nimi nie biegac ;-)
Zlot zaje..isty!!! Wszystkie nieobecne - żałujcie i szykujcie się już na następny!!!
Jedyne co bym lekko poprawiła, to pogoda - zimno było w cholerę, a co poniektórzy (buehehehe ) byli przekonani, że zapowiada się upalny weekend i wciąż mnie trzącha na myśl o tym, jak przemarzłam ;-)
Oczywiście, nasze Czerwcówiątka są niepowtarzalne i najlepsze na świecie! Jestem pod ogromnym wrażeniem tej czeredy i gęba się śmieje na wspomnienie ich powitalnego szaleństwa w sali (bo na dworze lało). Niesamowity widok - zgraja maluchów odbijających się od siebie, krążących wokół porozwalanych zabawek i wpadających na próbujących to wszystko ogarnąc rodziców Rodzicom szybko przeszło i zajęli się sobą
Więcej niech inni napiszą - zdjęciami też nie dysponuję Widziałam piękne zrobione przez męża agik, inni fotografowie też robili - na pewno się pochwalą :-)
Ale było fajnie...
Ostatnia edycja:
hop hop to ja, biedronka pstra :-)
było boooooooooooooooooooosko, my chcemy jeszcze!
dotarliśmy koło 18, no ale po 16 wyjechaliśmy dziś pogoda była cudna, z Fantazją poopalałyśmy sobie buźki bo ostatnie wyjeżdżałyśmy z naszymi trzódkami.
Mężuś zgrywa fotki, więc pewnie jutro je wrzucę na forum. Ale nie oddadzą tego cośmy tam wyprawiali
buziaki!!!
było boooooooooooooooooooosko, my chcemy jeszcze!
dotarliśmy koło 18, no ale po 16 wyjechaliśmy dziś pogoda była cudna, z Fantazją poopalałyśmy sobie buźki bo ostatnie wyjeżdżałyśmy z naszymi trzódkami.
Mężuś zgrywa fotki, więc pewnie jutro je wrzucę na forum. Ale nie oddadzą tego cośmy tam wyprawiali
buziaki!!!
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Super ze sie imprezka udala, piszcie wiecej jak bylo. Ja sie chetnie pisze na nastepny zlot-proponuje okolice Oregonu co wy na to? ;-)Zlot zaje..isty!!! Wszystkie nieobecne - żałujcie i szykujcie się już na następny!!!
My dzisiaj spedzilismy wiekszosc dnia nad jeziorkiem, bylo bardzo fajnie. Alusia wedkowala z tatusiem, wchodzila na pnie drzew, zbierala kwiatki a ja blogo czytalam gazetke. Sielanka, cisza, spokoj
I ja się melduję. Dopiero dziś, bo korzystając z tego że nas nie będzie, już w czwartek podrzuciłam kompa do przejrzenia znajomemu informatykowi. Coś się z cholerstwem dzieje i chciałabym jednak żeby znalazł usterkę zanim pudło padnie na dobre.
My byliśmy w domu dopiero ok. 17.30 - mimo że wyjechaliśmy jako pierwsi. Autokar tłukł się niemiłosiernie, zatrzymując sie w każdym polu i jadąc ok. 20 / h. Na szczęście obie panny poszły spokojnie spać i nawet ja się zdrzemnęłam bo mnie jakoś tak zmuliło. Dojechaliśmy na 16tą do Zachodniego a potem jeszcze autobus do domu. A wieczorem padłam już ok. 21szej.
Zlot był fantastyczny!!! Dzieciarnia bawiła się na zasadzie "każdy sobie", albo wyrywała sobie zabawki z ręki. Do tego co chwila rozlegał się czyjś krzyk lub płacz - nie powiem, Magda przodowała w tej dziedzinie. Stwierdziłam że jest strasznie o Weronikę zazdrosna.... a do tego jeszcze w pewnym momencie spadła na głowę z karuzeli. No, ale jak robale szły spać, to można było sobie pogadać. Super, super i jeszcze raz super! Ja mam trochę zdjęć, ale jak tak je oglądałam, to szczerze mówiąc daleko im do dobrej jakości. Nie jestem dobrym fotografem, a szarańcza tak latała, że ciężko ich było uchwycić w normalniej pozie i większość zdjęć jest bokiem albo tyłem. No, ale miałyśmy innych fantastycznych fotografów, więc z niecierpliwością czekam na zdjęcia.
A tak przy okazji:
Blanes, wszelki duch wiedźmo!!! Gratulacje fasoleczki! No ale jak się znowu przestaniesz odzywać, to masz minusa - a wiesz co jest jak się uzbiera trzy minusy????;-)
Gingeros, super że Ant ma już takie hobby! Faktycznie, radość była wielka!
Wszystkim naszym Joasiom życzę wszystkiego naj naj naj!!!! Buziaki kochane, życzę Wam dużo dużo szczęścia i radości!
No i na razie więcej nie pamiętam....:-(
My byliśmy w domu dopiero ok. 17.30 - mimo że wyjechaliśmy jako pierwsi. Autokar tłukł się niemiłosiernie, zatrzymując sie w każdym polu i jadąc ok. 20 / h. Na szczęście obie panny poszły spokojnie spać i nawet ja się zdrzemnęłam bo mnie jakoś tak zmuliło. Dojechaliśmy na 16tą do Zachodniego a potem jeszcze autobus do domu. A wieczorem padłam już ok. 21szej.
Zlot był fantastyczny!!! Dzieciarnia bawiła się na zasadzie "każdy sobie", albo wyrywała sobie zabawki z ręki. Do tego co chwila rozlegał się czyjś krzyk lub płacz - nie powiem, Magda przodowała w tej dziedzinie. Stwierdziłam że jest strasznie o Weronikę zazdrosna.... a do tego jeszcze w pewnym momencie spadła na głowę z karuzeli. No, ale jak robale szły spać, to można było sobie pogadać. Super, super i jeszcze raz super! Ja mam trochę zdjęć, ale jak tak je oglądałam, to szczerze mówiąc daleko im do dobrej jakości. Nie jestem dobrym fotografem, a szarańcza tak latała, że ciężko ich było uchwycić w normalniej pozie i większość zdjęć jest bokiem albo tyłem. No, ale miałyśmy innych fantastycznych fotografów, więc z niecierpliwością czekam na zdjęcia.
A tak przy okazji:
Blanes, wszelki duch wiedźmo!!! Gratulacje fasoleczki! No ale jak się znowu przestaniesz odzywać, to masz minusa - a wiesz co jest jak się uzbiera trzy minusy????;-)
Gingeros, super że Ant ma już takie hobby! Faktycznie, radość była wielka!
Wszystkim naszym Joasiom życzę wszystkiego naj naj naj!!!! Buziaki kochane, życzę Wam dużo dużo szczęścia i radości!
No i na razie więcej nie pamiętam....:-(
Ostatnia edycja:
reklama
Witam was Dziewczyny super, ze Majowka sie udała (szkoda, ze pogody nie bylo ladnej ) ale mysle ze wam nie przeszkodzila w niczymjuz po kilku postach napisanych przez was Zaluje ze mnie tam niebylo z wami - i jak tylko pozwoli mi na to kasa i bedzie w mire blisko to bede urabiala M na wyjazd razem z wami.
U nas nic ciekawego sobote spedzilismy w domu M (wykonczony praca i wcale mu sie nie dziwie, z okazji dnia Matki pracuje caly czas spi od tygodnia jakies 2-3 godz dziennie )w Niedziele przyjechali znajomi i Dali nam zaproszenie na Wesele Normalnie jeszcze nigdy sie tak ucieszylismy (omijajac koszty) Zabawimy sie wyszalejemy jak za mlodych lat i moze mi sie uda zrealizowac jakas dietke coby jakos do czlowieka byc podobnym.Cos czuje, ze bede sie szykowala jak na swoje weselicho,(tylko niemoge przesadzic bo nieja bede panna mloda)solarka,kiecka,fryzjer la,la,la,la,la, ale mi poprawili humor:-):-):-).Puzniej przyjechal moj brat z dzieciakami i poszlismy na dlugi spacer,na ktorym uraczylam sie wata cukrowa( Dietka ) nogi juz mi posluszenstwa odmawialy a na sam koniec jeszcze zaczal padac deszcz,ale i tak bylo super. Aha i jeszcze cos musze sie pochwalic wczoraj ogladalam zdjecia cioci Agik i na jednym byl Michał (z wakasji z Chlapowa)i Mikolaj domnie podszedł i zapytal bardzo wyraznie
-KTO TO ?
-MICHAŁ
-KTO?
jacy dumni bylismy-jestesmy
U nas nic ciekawego sobote spedzilismy w domu M (wykonczony praca i wcale mu sie nie dziwie, z okazji dnia Matki pracuje caly czas spi od tygodnia jakies 2-3 godz dziennie )w Niedziele przyjechali znajomi i Dali nam zaproszenie na Wesele Normalnie jeszcze nigdy sie tak ucieszylismy (omijajac koszty) Zabawimy sie wyszalejemy jak za mlodych lat i moze mi sie uda zrealizowac jakas dietke coby jakos do czlowieka byc podobnym.Cos czuje, ze bede sie szykowala jak na swoje weselicho,(tylko niemoge przesadzic bo nieja bede panna mloda)solarka,kiecka,fryzjer la,la,la,la,la, ale mi poprawili humor:-):-):-).Puzniej przyjechal moj brat z dzieciakami i poszlismy na dlugi spacer,na ktorym uraczylam sie wata cukrowa( Dietka ) nogi juz mi posluszenstwa odmawialy a na sam koniec jeszcze zaczal padac deszcz,ale i tak bylo super. Aha i jeszcze cos musze sie pochwalic wczoraj ogladalam zdjecia cioci Agik i na jednym byl Michał (z wakasji z Chlapowa)i Mikolaj domnie podszedł i zapytal bardzo wyraznie
-KTO TO ?
-MICHAŁ
-KTO?
jacy dumni bylismy-jestesmy
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: