aniajw
mama Natusi
Witajcie, no to ja już pomału się wyrabiam na święta, znaczy została mi tylko kuchnia, ale dzisiaj chyba sobie odpuszczę jutro pełną parą ruszam do boju. A okna już w zeszłym tygodniu umyłam, a najgorsze czyli łazienkę wczoraj posprzątałam. Super patent opracowałam na mycie płytek w łazience, a mianowicie taką myjką na kiju co do szyb jest, a potem ściągałam nadmiar wody gumą z drugiej strony myjki. Wiecie jakie były brudne te płytki szok, dosłownie czarna woda spływała.
Dział zamknięty jest dla mnie nadal zamknięty.
Esia trzymaj się, wytrwałości. A ten stolarz do świąt skończy? Ja mam w domu garderobę, super sprawa, wszystko mogę tam wrzucić (nie tylko ubrania) i mieć nawet bałagan, ale zamykam drzwi i nic nie widać;-);-)
Gingeros zdrówka dla Antonka. Rozumiem że Twoja teściowa to pediatra. Ale masz dobrze zawsze pod ręką (oby jak najmniej). No a moja Nati za żadne skarby świata nie da się zważyć u lekarza, tylko w domu, a wiecie jak w domu się waży zawsze pi razy oko.
Co do wagi to moja dziewczyna chyba przez ostatnie dwa dni sporo przybrała, je tyle że . Wczoraj zjadła wzsystką zupę co ugotowałam, a zrobiłam dużo bo gotuje na dwa dni dla nas trojga. To co miało zostać na dziś dla mnie męża i dla niej to ona opyliła przez wczorajszy dzień, a prócz tego na śniadanie dwie kanapki, danonka, drugie danie, i kasze na kolacje, którą poprawiła jeszcze zupą. A dzisiaj zjadła zamiast zupki przed spaniem dwa kotlety mielone i ziemniaka, (dodam że kupy nie robiła od niedzieli), brzuchol jak bęben.
Jolka super że Maks już ładnie mówi:-)
Gośka kciuki zaciśnięte.
Gusia dla Mikołaja też dużo zdrówka
Dzisiaj M. skończył robić piaskownicę dla Natalii, muszę przyznać że super mu wyszła (taka z przykryciem co by koty nie załatwiały tam swoich potrzeb), no piasku dziś też przywiózł. Zadowolona przeszczęśliwa, weszła do niej z błogim uśmiechem na twarzy:-):-). Także Nati już babki robiła i zaraz burzyła. A jaka czyściocha , jak zobaczyła że nasypało jej się trochę piasku na spodnie czy bluzę to zaraz strzepywała, a i ręcę też musiałyśmy iść umyć bo piasek się poprzyklejał (jeszcze mokry).
No to chyba wsjo napisałam.
Dział zamknięty jest dla mnie nadal zamknięty.
Esia trzymaj się, wytrwałości. A ten stolarz do świąt skończy? Ja mam w domu garderobę, super sprawa, wszystko mogę tam wrzucić (nie tylko ubrania) i mieć nawet bałagan, ale zamykam drzwi i nic nie widać;-);-)
Gingeros zdrówka dla Antonka. Rozumiem że Twoja teściowa to pediatra. Ale masz dobrze zawsze pod ręką (oby jak najmniej). No a moja Nati za żadne skarby świata nie da się zważyć u lekarza, tylko w domu, a wiecie jak w domu się waży zawsze pi razy oko.
Co do wagi to moja dziewczyna chyba przez ostatnie dwa dni sporo przybrała, je tyle że . Wczoraj zjadła wzsystką zupę co ugotowałam, a zrobiłam dużo bo gotuje na dwa dni dla nas trojga. To co miało zostać na dziś dla mnie męża i dla niej to ona opyliła przez wczorajszy dzień, a prócz tego na śniadanie dwie kanapki, danonka, drugie danie, i kasze na kolacje, którą poprawiła jeszcze zupą. A dzisiaj zjadła zamiast zupki przed spaniem dwa kotlety mielone i ziemniaka, (dodam że kupy nie robiła od niedzieli), brzuchol jak bęben.
Jolka super że Maks już ładnie mówi:-)
Gośka kciuki zaciśnięte.
Gusia dla Mikołaja też dużo zdrówka
Dzisiaj M. skończył robić piaskownicę dla Natalii, muszę przyznać że super mu wyszła (taka z przykryciem co by koty nie załatwiały tam swoich potrzeb), no piasku dziś też przywiózł. Zadowolona przeszczęśliwa, weszła do niej z błogim uśmiechem na twarzy:-):-). Także Nati już babki robiła i zaraz burzyła. A jaka czyściocha , jak zobaczyła że nasypało jej się trochę piasku na spodnie czy bluzę to zaraz strzepywała, a i ręcę też musiałyśmy iść umyć bo piasek się poprzyklejał (jeszcze mokry).
No to chyba wsjo napisałam.