reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

nocka git, pożegnanie pod żłobkiem jeszcze bardziej git ;-) z auta Ant wypatrzył koleżankę z grupy Zuzię i tylko Zuzia, Zuzia wrzeszczał :-D a wczoraj w żłobku też było super ;-) tak więc przypuszczam, że adaptację mamy już za sobą :tak:

w kąpieli zauważyliśmy, że Ant ma czerwone ślady szczęki na łokciu :dry: mówił, że Zuzia ;-) kto się czubi, ten się lubi :laugh2:

ESIA trzymam kciuki, by masaże pomogły :tak:

JOLA to dumne my są obie ;-) witaj, witaj zgubo mała ;-) oby wam net miejski śmigał ładnie :tak:

ale mamy piękną zimę tej wiosny:rofl2:
:wściekła/y::wściekła/y:nic nie pisz, normalnie cholery dostaję!

Gingeros jak to spałas w łóżeczku z Antonkiem, takim zwykłym łóżeczku ze szczebelkami:szok:? Wygodnie było?:-D
tak, w tym zwykłym ze szczebelkami :tak: przybrałam pozycję embrionalną i jakoś dałam radę ;-) tylko mi stopki zmarzły ;-) wystawały spod antonkowej kołderki :-D
 
reklama
jakie puchy? przynajmniej nie dla mnie - :-p bo zanim zdaze wszystko przeczytac to juz nie mam czasu nic napisac....ale dzisiaj wyjtkowo sobie odpuszczam roboty domowe (zostawiam na jutro) mały spi - oby jak najdłużej to i moge cos skrobnąc..
dzisiaj z rana zaliczyliśmy usg brzuszka, na szczescie wyszło wszystko ok ale z tym naszym to wstyd gdzies iść :szok:, już w przychodni zaczał kwekac, potem sie rozyrczał bo tata zniknął za rogiem (miał telefon) a potem na badaniu to juz przeszedł samego siebie, nie dośc ze ryczał to jeszcze wyrywał się i wierzgał wszystkimi konczynami - az sam doktor stwierdził ze "wioche robi":zawstydzona/y: a i jeszcze w przelocie powiedział "...a mówią ze badanie usg to takie bezpieczne jest..." co oczywiście wymusiło na mnie odpwiedź - ".. zalezy dla kogo...
e030.gif
"
mam jeszcze w planach dentyste ale zastanawiam się czy to w ogole wykonalne - watpie czy da sie utrzymac przez chwile nieruchomo nie mówiąc już o otwarciu paszczy..... chyba wymiękam....
g040.gif

dzisiaj tez próbowalam zlożyć wniosek o zakwalifikowanie do projektu dotacji finansowych na założenie działalnosci, ale nawet nie weszłam do budynku :baffled:
niestety decydowała kolejność zgłoszen - nazjeżdzało się mase ludu o 5 rano, porobili jakies zapisy do kolejek no normalnie jak za komuny po mieso... i jeszcze pierwszenstwo mają uprzywilejowane grupy czyli długotrwale bezrobotni, niepełnosprawni itp..... no nic moze spróbuje nastepnym razem....
no i jeszcze pokłóciłam się z admnistratorem bolu - na swoje nieszczęscie dałam sie wkrecic do zarzadu wspolnoty i teraz kurna dostaje po dupie z jednej strony wiecznie narzekający sąsiedzi, z drugiej administrator który tez chyba ma dosc i juz zaczyna olewac, bo ostatnio słysze teksty "dzisiaj nie mam do tego głowy bo mam dwa inne zebrania..." " ja sie pod tym pismem nie podpisze" " to moze na wiosne cos sie zmieni" - :angry: najgorsze jest to ze tym administarorem jest moja znajoma (zona szefa) w sumie fajna babka ale troche taka księzniczka i to mnie wkurza. A ja miedzy młotem a kowadłem, latam na wszystkie spotkania i zebrania, wywieszam jakies ogłoszenia, oststanio łaziłam po mieszkaniach zbierac głosy od nieobecnych na zebraniu zeby uchwały przeszły, bez przerwy zwracam uwage czy klatka dzisiaj dobrze posprzatna, zgłaszam zarówki do wymiany, planuje jakies zasadzenia, analizuje umowy.......... i jeszcze słysze od jednego sasiada "za zarząd działa nieudolnie" bo kurna powinnismy "załatwic" zeby nam deweloper poprawił klatki schodowe bo gładź na scianach jest chropowana krzywa i powinnismy to reklamowac....:wściekła/y:... no jakas idotka jestem... koniec tego dobrego , pierdziele takie układy
no sorki ale musiałam sie wyzalic...
no, a tak z innej beczki .... u nas na uspokojenie działają reklamy.......no dosłownie jak tylko słychac zajawki z tvn (bo to głownie ogladamy) to mały rzuca zabawaki i leci po tv i gapi sie nieprzytomny - wtedy wsztstko mozna z nim robić ;-)- a jak reklamy sie koncza to wraca do swoich zajec - głownie jęczenia :-D
smiejemy sie z mezem ze chyba nagramy jakąs godzinną wiązanke reklam i bedziemy puszczac w krytycznych sytuacjach....
ooo słysze jeki, koniec spania idziemy łapac ostatni dzien zimy
pozdorwionka
 
witam

toska: super foty przystojniaka ;-);-)

emmila: ale post ;-);-) ale faktycznie robienie coś dla ludzi z powołania jest tragiczne w skutkach ... niewdzięczni są strasznie - burasy jedne :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

a u nas sielanki ciąg dalszy, choć pierwsza kolka za nami :baffled:
 
A bycie kurą domową to nic złego, wręcz przeciwnie wychowanie dzieci, dbanie o dom to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca. Buziaki:-)
Gdyby jeszcze troszkę więcej za ta prace płacili:-D. A Tobie życze dziś miłej pracy:tak:. Stasiu świetny chłopak:-).
Dzagud i jak występ Weroniki? Dzieki za wyjasnienie tego badania, na pewno wynik bedzie super:tak:.
Elamluszku Laura też ma bunt dwulatka pewnie jak większość naszych maluchów;-), mamy pozakładane blokady na wszytskich mozliwych szafkach inaczej ciągle wszystko byłoby poza szafkami:baffled:.
Emmila podziwiam cie ja bym juz dawno podziekowała tym z administracja za taką współparace:baffled:.
Esia no rzeczywiście czekam na wiosnę jak na zbawienie:tak:. co do kanalika mam nadzieję że sam sie udrożni dzieki masażom , u Laury tak własnie było. a jak u was z bioderkami wszystko ok? Vaneska ma I grupę w lewym bioderku i musze ja podwójnie pieluszkować przez 2 miesiące, już 5 tygodni ja pieluszkuję zostało jeszcze troszke mam nadzieje że pomoże:tak:.
Gingeros o matko no order bym Cidała za poświęcenie:tak:.
Jolka nawet jak nic nie pamietasz to napisz chociaz co u was?
Anielap jeszcze troszke i zobaczysz wszystko się unormuje Zuzi, po burzy zawsze
wychodzi słoneczko:tak:.
Agik no super że Anni tak cie zmotywowała do działania;-), będe trzymała kciuki :-).
Pirzonku własnie miałam pytać Ciebie i Esię jak u was z kolkami? Vanessa w Polsce miała kolki przez miesiąc, zaczęły się gdy skończyła pierwszy miesiąc zycia (identycznie jak u Laury) Sab nie pomagał, jak tylko przyjechaliśmy do Niemiec jak reką odjał żadnych kolek:-). buziaczki dla biednego Igorka, oby to było pierwszy i ostatni raz:tak:.
Pogoda dziś u nas okropna choc na szczescie zdazyłam przed deszczem zaliczyć spacer, potem wszystkie trzy spałyśmy w jednym łóżku az boje się napisać sielanka:-D. Wczoraj wieczorem przyszedł do nas sąsiad bo maż wiercił wiertarką, rzeczywiście było juz póżno bo była 20:30 (tutaj wszelkie hałaśliwe roboty sa dozwolone do 20), ale to były 2 ostatnie dziurki nie wiercił non stop, przeprosiliśmy i oznajmilismy że to juz koniec wiercenia, wszytsko co mieliśmy wywiercic wywierciliśmy:-D, a najlepsze jest to że Laura i Vanessa zasnęły jakimś cudem przy tym hałasie:szok:. Ide teraz kąpac moją Bercię :-D.
 
Hej!!!

Antonek ma narzeczoną :-D

Elmaluszku Maks jest taki na codzień :baffled: Jacek w jego wieku to po prostu anioł był ;-) no cóż równowaga musi być zachowana :blink:
 
JOLA nowy net? :happy2:

a dzisiaj na weekend przyjeżdża mój braciszek (ten od babci Pelargoni Jola ;-) ) :tak: no to Antonka mam z głowy ;-) bratowa ubóstwia go ;-) szkoda tylko, że ona sypia przynajmniej do 9 :baffled:

pytałam wczoraj o pogryzienie, ale pani nic nie widziała :dry: no i niestety najczęściej to Ant zaczyna :zawstydzona/y: jego ulubiona zabawa (poza popychaniem ;-) ) to podbieganie do dzieci, wyrywanie smoczka (z buzi :-D ) i ucieczka ze zdobyczą w jak najdalszy kąt :laugh2: chyba bierze się za oduczanie dzieci :tak: :-D

Antonek ma narzeczoną :-D
no wszystko na to wskazuje :-D nie wiem tylko co na to Zuzia, ale mój Ant świata bez Zuzi nie widzi ;-) nie zliczę ile razy w domku powtarza Zuzia, Zuzia, Zuzia :shocked2:

KOTKU nam ostatnio zwrócił uwagę sąsiad (ten co przez kilka miesięcy wiercił, stukał, wiercił, czasem nawet do 22:30), że przód naszego auta stoi już na ich części (jakieś 0,5 m) :angry: oj "przyjaźni" sąsiedzkiej u nas ni będzie :tak:
 
Ostatnia edycja:
No witam. My już po "zabiegach".
Weronika wypadła na występie bardzo ładnie. Miała śpiewać piosenkę razem z koleżanką i kolegą, ale okazało się że koleżanka złapała szkarlatynę i śpiewali tylko we dwoje. Do tego jak miała próby to skarżyła mi się, że kolega strasznie drze się do mikrofonu i ją całkowicie zagłusza. A na przedstawieniu wyszło że kolega albo speniał :-p(jak to prawdziwy mężczyzna;-)) albo słów zapomniał i w rezultacie najwięcej było Weronikę słychać.:-D Szkoda tylko, bo mieli też drugą bardzo fajną piosenkę, ale śpiewaną zbiorowo z tańczeniem, a mikrofony były źle ustawione i praktycznie zupełnie piosenki nie słychać. Jak mnie leń odejdzie to wgram filmik z występem.
Natomiast Madzia dziś miała USG i wszystko wyszło super. Bardzo się z tego cieszę.:tak:Esia, myślę że spokojnie możesz prosić o sprawdzenie tego czego chcesz.:tak:W rezultacie miałam tylko obawy o ... wózek Magdy, bo tam nie ma miejsca na to żeby wózek wprowadzić, nie mówiąc o tym że nie wyobrażam sobie aby wprowadzić go po wąskich, metalowych schodkach. No i wózek musiał zostać na zewnątrz. A ja cały czas do badania siedziałam w oknie i sprawdzałam czy nikt mi go nie rąbnął.:baffled: Na szczęście ocalał.
Wyobraźcie sobie, że Magda zaraziła już jelitówką nie tylko Babcię ale i Tatę i chyba Weronikę, bo dziś leży cały czas i narzeka na ból brzucha i że Jej niedobrze. Tak że zostałam tylko ja do kompletu i boję się że w poniedziałek jak będę miała iść do pracy to wtedy mnie złapie.:angry:
 
No to Dzagud - trzymam kciukasy bardzo mocno bys byla zdrowiutenka w poniedzialek.

Ja tak...tylko szybko wpadlam by sie pochwalic, ze dzis ...zaszalalam i walnelam sobei sliczniusiego kolczyka w nosku. Sliczniusi nie jest znaczy sie, ale bedzie po 6 tygodniach:szok::-D wtedy bede mogla sciagnac ten gwozdz co mam (taki ponoc ma byc na poczatku) i wymienic na sliczniusiego diamencika... hahaha

strasznie mi sie podoba, G twierdzi, ze mi ganc odbilo, a moja mama postraszyla mnie, ze jak nie wyciagne tego z nosa to do mnie nie przyjedzie - bo cyt. " ze swirem po ulicy chodzic nie bedzie."hehehe
caluski dla wszystkich

wpadnijcie dziewczyny na zamkniety obgadac sprawe dostepu :tak:;-)
 
reklama
Witam!!!!
U nas walki zasypianiem ciąg dalszy więc szkoda pisać.
Ale...
Zu jest teraz na etapie "bacić"-zobaczyć i "bawić'-bawić. Normalnie od kilku dni ciągle na wszystko woła bacić. Pies zaszczeka-bacić, jakieś hałasy-bacić, jedzonko już w brzuszku-bacić:-D, wszystko chce bacić. No i bawić. Jak cos robię, np myję naczynia i takie tam to woła bawić i ciągnie mnie za rękę do swojego pokoju, jak np rozmawiamy z mężem to jego ciągnie za nogawkę i bawić. Mały upierdliwiec;-):-D
Pięknie już składa dwa wyrazy np. "pofepana"-proszę pana, "padadeś"-pada deszcz, "jesietuta"-jeszcze tutaj. Ubaw na całego:-D

Esia powodzenia z masażami u Małgosi. Mam nadzieję że pomogą. Przechodziliśmy przez to i u nas kanalik pięknie się otworzył. No i kciuki za badania niedzielne Piotrusia. Napewno Wam tego wodniaka obejrzą.

Elamluszku to witaj w klubie...;-) Atak zbuntowanych dwulatków...:-D Ja to jeszcze poczytałam i rozumiem o co biega, ale mój mąż to ciągle się wścieka na Zu że ta na wszystko NIE. I muszę walczyć z obojgiem żeby utrzymać porządek i pokojowa atmosferę.
A co takiego zrobiła Amelka że aż do łez Cię doprowadziła?

Toska Stasiek okularnik rewelacja. Świetne fotki:tak:

Emmila zwiewaj z tego zarządu, własnych problemów kobieto nie masz? Tym bardziej że nigdy nie będzie tak żeby wszyscy byli zadowoleni.
Super że usg Krzysia dobrze wyszło. A Krzyś pewnie ma uraz do lekarzy, dlatego tak się zachowuje.

Pirzonku dalszej sielanki życzymy, no i kolki precz od małego Igorka:tak:

Kotek buziaki dla dziewczynek. Fajnie że już sie urządziliście i że koniec wiercenia. My mamy u góry sąsiada który od kilku lat się remontuje. Ciągle u niego jakieś hałasy i wiercenie. Na szczęście nigdy nie w porze snu Zuzki.

Dzagud odporności na wirusa dla Ciebie. Bo rozumiem cała reszta rodzinki już go złapała. Dawaj koniecznie filmik z Weroniką bo mała gwiazda Ci rośnie. Śliczna i utalentowana:tak:

Anni gratki tego kolczyka. Ja zapałałam ochotą na kolejny tatuaż. Mam już nawet zgodę męża, ale nie wiem czy tym razem podołam bólowi. Po urodzeniu Zuzki mało odporna jestem na ból... I tak chodzi to za mną już od roku....​
 
Do góry