reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Witam!!!!
Cieżko mi się było zebrać żeby coś napisać.... Wykańcza mnie Zuzki zasypianie.... Od równo tygodnia ma problemy z zaypianiem, w dzień zasypia po półtoragodzinnych wrzaskach, wieczorem po godzinie. Nie jesteśmy jeszcze gotowe na odstawienie dziennej drzemki. Były takie 3dni w ub tyg i Zu już od 18tej marudna strasznie i przewracała się o własne nogi.
Problem z zasypianiem pojawił się po odstawieniu smoczka. 3dni było super, a nagle....:crazy: Jak mam jej pomóc szybciej zasypiać, dostała nowego misia do spania, opowiadam bajeczki na dobranoc... O smoczku już nie wspomina, jednak to zasypianie....:crazy: masakra.... Zrobiłam się bardziej nerwowa i dużo na nią krzyczę, za co strasznie mi wstyd przed samą sobą:zawstydzona/y:

A teraz jeszcze wypiła butle mleka jak zwykle i wszystko zwymiotowała..... Gorączki nie ma, więc liczę że to jednorazowy wybryk.... choć kupy dziś bardzo brzydkie były...

Dobija mnie jeszcze ta pogoda.... Błagam o wiosnę.....

Bardzo chciałabym tak jak Kotek, każdemu pare słówek, ale sie chyba ostatnio nie nadaję...
Tylko zrzędzić mam siłę;-)​
 
reklama
Aniela nie stresuj sie - musisz przetrzymac i nie odpuszczac małej. Ja tez miałam rózne jazdy z Krzysiem, jak juz było ok to miewał nawroty i albo nie chciał zasnac wieczorem albo budził sie w nocy z atakiem histerii... tez nie raz puszczały mi nerwy i tez sie wstydze za swoje zachowanie.... ale pociesz sie ze gorzej juz byc nie moze wiec bedzie tylko lepiej :-) trzymam kciuki zeby to długo nie trwało.
Kotek zadradź tajemice ile czasu zajeło Ci napisanie posta? pewnie robisz notatki gdzies pod stołem..:-D Ja siedze w BB juz od 1,5 godziny i gdybym miała napisac taki elaborat to chyba położyłabym sie spac ok 5 - masz talent. Pozdrów dziewczynki aniołki.
Pozdrawiamy wszystkich!!!
 
elmaluszku no jakoś się nie dziwię, że ciuchy w dziale dla dzieci kupujesz :-D Dobrze dla Ciebie, że moda dziecięca łaskawa :-D;-)
Ja już prawie wchodzę w ciuchy sprzed Małgosi :-) W 3 pary dżinsów już się mieszczę (w kilka innych nie :dry:), ale w 2 z nich to tylko do maskującej góry :eek: Mam nadzieję, że to się jeszcze zmieni, choć boję się, że bez ćwiczeń się nie da :dry: (ze mnie znany "miłośnik" ćwiczeń fizycznych - zawsze twierdziłam, że mięśnie międzyżebrowe wystarczająco stymuluje oddychanie ;-) dla innych partii też mam własne teorie ;-))
Gingeros mam nadzieję, że zębole odpuszczą Antonkowi... :sorry2:
pirzonku cieszę się, że dzieciarnia wciąż grzeczna :-)
szopka kurka, no przykro mi, że taką masz nerwową końcówkę... Jak to teraz wygląda, czekasz na wyniki badań? Na pewno wszystko będzie dobrze :tak:
Kotku zazdroszczę takiego spania... Małgosia budzi się na pierwsze karmienie gdy tylko idziemy spać - więc nie chodzę zbyt wcześnie :dry: Tak koło 23.30-24. Potem je koło 3 i koło 5 już wstaje :baffled: Żadnych szans na wyspanie się...
Witaminę K podaje się do końca 3 miesiąca (ja dawałam dłużej, bo pełne 3 opakowania, nie chciałam wyrzucać napoczętego :sorry2:).
A pisać mogę, bo jestem zaje..cie zorganizowana :cool2: - buehehehe... :-D:-D:-D Małgosia to złote dziecko (tylko te nocki...), jest cudownie wyregulowana, żyje wg idealnego rytmu: je, bawi się przez 1-1,5h (często w kojcu lub leżaczku), śpi 40-45 min, je itd. Więc gdy podczas Jej drzemki Piotrek zalicza swoją (a śpi 3-3,5h po południu) to mam czas na net :-) Oczywiście kosztem sprzątania, gotowania i jeszcze kilku innych rzeczy ;-)
Dzagud o matko... Ależ Was te choróbska nie oszczędzają... Mam nadzieję, że Madzia szybko poczuje się lepiej :tak: Współczuję i tulam, bo musisz już być nieźle wykończona... :-(
anielap pozrzędzić czasem dobra rzecz :tak: Obyś miała jak najmniej powodów :tak:

No i o nas już nie mam siły napisać. Ale nic się niecodziennego nie dzieje, to i pisać nie ma o czym ;-) Tylko Piotrek rozwija umiejętność mówienia pełnymi zdaniami - ostatnio na tapecie "co to jest? to jest garnek/kubek/kot" :-D
 
Kotek witaj, stęskniłam się za Toba:tak:
Dzagud zdrówka dla Ciebie i Madzi.
Anielap współczuję problemów z zasypianiem. My też powoli odstawiamy smoczek, przyd urlopem dobrze nam szło, niestety w Egipcie znowu zaczęliśmy dawać Staśkowi smoczek do zasypiania (szkoda mi było gości hotelowych, w końcu przyjęchali wypocząć a nie słuchać wrzasków dzieciaka za ścianą:zawstydzona/y:). Wytrzymaj jeszcze trochę a na pewno niedługo będzie wszystko ok.
Szopka buziaki i nie martw się.
Gingeros gratki dla Antka i zdrówka
Iza jak przygotowania do egzaminu?
Olla halo, halo????
Esiu gratki dla Piotrusia, Stasiek okazało się, że mówi po arabsku:tak: No i wszystko jasne. W Egipcie wszyscy go rozumieli:-D
Pirzonek, super, że masz takie grzeczne dzieciaczki. Jak sie takie robi;-)
Dzagudku gratki małego geniusza:tak:
Fantazja niezłą historia z gazem:no:
Elmaluszku śliczny domek:tak:

Uff więcej nie pamiętam:zawstydzona/y:
Kotek jak Ty to robisz??? Notatki:baffled:

Stasiek od kilku dni ma wilczy apetyt. Rewelacja, zjada wszystko z talerza, po czym patrzy na pusty, rozkłada rączki i mówi "nie ma" - to jedyne słowa w naszym języku jakie opanował. Poza tym jest bardzo oszczędny w słowach. "Mu" np. znaczy mucha, murek, moja :tak: Chociaż raz się zapomniał i powiedział pierwsze i jak dotąd jedyna zdanie: "gdzie kula je"( chodziło o kule armatnią), użył wprawdzie szyku końcowego, ale to ma po mnie (naleciałości j. niemieckiego).

no i zapomniałam, co chciałam jeszcze napisać:dry:

a przytyłam 2 kilo:crazy:
od jutra siłownia:tak:
 
śnieg :wściekła/y: cholerny śnieg sypie :angry: i jak tu się nie wściec? wiosna wiosna, hop hop!

głupio mi za wczorajsze popołudnie :zawstydzona/y: Maciek pojechał do sklepu, a ja bawiłam się z Antonkiem drewnianymi klockami. W pewnym momencie rzucił mnie w twarz jednym (akurat dostałam narożnikiem), aż mi łzy poleciały :dry: pytam się go dlaczego we mnie rzucił, a on w śmiech i rzucił kolejnym :wściekła/y: oj, przegiął, by nie walić w tyłek i nie rzucać przekleństwami, powiedziałam, że zachował się brzydko i ma iść do swojego pokoju :dry: posłuchał, ale do pokoju nie doszedł, stał na przedpokoju i rycząc wołał babcię. Tak się rozpłakał, aż się posikał :zawstydzona/y: nie wiem jak mu tłumaczyć, że źle się zachowuje :confused: rozumie dużo, ale do niego jak grochem o ścianę :dry: później Maciek przeprowadził z nim rozmowę, Ant miał przyjść i mnie przeprosić ;-) przyszedł, ale wzrok w ziemię, nie potrafił spojrzeć mi w oczy, przytulił się i oczywiście rzekł to swoje słodkie: psiasam ;-) ciekawe czy zrozumiał coś z tego :dry: mi oczywiście głupio, bo się posikał w gaciory :zawstydzona/y:

dzisiaj chłopaków wyrzuciłam pod żłobkiem ;-) ciekawe jak im poszło :dry:

rano wołanie sisi (kupa), ale nie dotarł na czas :dry: znaczy się zanim tata wstał, zaprowadził, rozebrał, Ant zrobił co miał zrobić ;-) ale po chwili zachciało mu się siku, zawołał i zdążył (akurat nagusieńki latał) ;-) mam nadzieję, że my są już bliżej niż dalej tego odpieluchowania ;-)


KOTKU buziaczki dla was :tak:

ESIA super, że Małgosia taka ułożona ;-) jak będzie Hanio - Nelo - Jagódka w drodze, zgłoszę się o wskazówki :tak:

TOŚKA aż 2 kilo? :-D z 50 na 52 :-p
 
czesc kochane:-)

Prosze nie bijcie za moje nieobecnosci ,odkad mama pojechala mam takiego lenia ze az wstyd:zawstydzona/y:

Koteczku super ze sobie radzisz,dzielna dziewucha:-p z Ciebie i zaradna mamusia:tak: o Esi juz nie wspomne,pomimo tylu obowiazkow zawsze znajdzie czas dla nas :*

Toska no jestem jestem:-):-):-)Stasiek jest sliczny,przystojniej w oczach i fajnie by bylo gdyby sie poznal ze swoja dziewczyna...moze przyjedziesz do Karwi w lipcu,chocby na pare dni????:tak::tak::tak:

Jeju nie mam weny,Amelka mi nie pomaga,chyba przechodzimy buncik dwulatka,taka nieposluszna sie zrobila i o wszystko sie drze:crazy:

Ide bo mnie rozpiernicza nerwy,stoi tu przy mnie ryczy na cale gardlo ''pisiu'' to znaczy ze chce pisac na ''maszynie'' hihi ''cyk,cyk,przecinek''....:-p

Napisze jak poloze ja spac....buziole dla Was:*

Aha!!!

Anielap jesli o zasypianie chodzi....kupilam malej pozytywke z projektorem jak jeszcze maa byla i od kilku dni jej puszczam ja zanim wyjde z pokoju i zasypia nim melodyjka sie skonczy czyli w przeciagu 10 min:szok: a do niedawna tak jak u Was,buszowanie przez 1.5 godz lub dluzej:dry:

No wyprobowac mozna,a noz podziala jak na Amelke:tak:Zajmuja ja te obrazeczki na suficie ,nie gada w tedy,nie rozprasza sie....i efekty zasypiania super:-)Powodzenia!!!!
 
Dzagud nie przesadzaj z ta niesamowitą bo głupio mi aż :zawstydzona/y:. Dzięki za odpowiedź o pigułkach. sama już nie wiem co zrobic poczekam jeszcze troche jezeli nadal bede plamienia pójde do lekarza. No i współczuje kolejnego choróbska, mam nadzieje że było to jednodniowe? A z twoimi badaniami to masakra, kurcze musisz je w końcu zrobić:tak:. A odpowiedź Izki musiałam przeoczyc dzieki.
Anielap współczuję, a dopiero co gratulowałam odsmoczkowania, przeczekaj jeszcze troszkę i Zuzia na pewno zacznie lepiej zasypiać.:tak: U na z zasypianiem Laury tez tak sobie na szczeście teraz to zadanie męża, bo ja w tym czasie karmie Vaneskę, ale często trwa to godzinę lub półtorej:baffled:, a w nocy ciągle urządza sobie wedrówki (spi juz w normalnym łóżku) tzn. ze dwa razy w nocy wstaje i podchodzi do mnie lub stoi i patrzy w strone drugiego pokoju:baffled:, czasami mam wrazenie że lunatykuje:-D.
Emmila Toska rozgryzłyście mnie wczoraj zrobiłam sobie notatki żeby wszystko zapamiętac:-D , tego posta pisałam jakies 40 minut, normalnie pewnie trwałoby to 2 razy dłużej;-).
Esia o matko o 24:szok: podziwiam za wytrwałość, ja nawet jak chciałabym coś do tej pory np. obejrzeć w tv nie dałabym rady. Czyli wychodzi że Małgosia je 3 razy w nocy, Vanessa je 2 razy, zasypia około 21-22 i super na poczatku spi bo przesypia 5-6 godzin tak do 4, a potem tak co 2 lub 3 godzinki sie budzi, Laura to bardzo długo jadła co 2-3 godzinki więc teraz luz:cool2:. Potem w dzień śpi od 10 do 13 jestesmy na spacerze i dalej ją weranduję i spi do 15-16, a potem tak jak Małgosia 1,5-2 godzinki czuwania i śpi około 40-60 minut tak do wieczora. Ja tez kupiłam 3 opakowania tej witaminy więc jest ok dzieki, wczoraj poszperałam i tzreba podawać do 3-4 miesiąca więc wszytsko w porządku. gratki dla Piotrusia za mówienie zdaniam, Laura jak na razie raz powiedziała całe zdanie gdy mąż sie jej zapytał czy chce usiąść w swoim krzesełku do karmienia a ona odpowiedziała : "tak chcę usiąść" ale nam gały wyszły ze zdziwienia:szok::-D.
Toska 2 kilo powiadasz, mi zostalo jeszcze 7 do zrzucenia, tez chętnie wybrałabym sie na siłownię, szkoda że nie ma 24 godzinnych silowni bo tylko w nocy mogłabym chodzić:angry:.
Gingeros ja byłabym dumna gdyby Laura mnie przeprosiła, oczywiście na razie nic takiego nie zrobiła żeby musiała mnie przepraszać, ale nawet gyby musiała pewnie by tego nie zrobiła. buziaczki dla ws kochani uściskaj Antonka:tak:.

I dalej nie pamietam co pisać, ze spaceru dziś chyba nici bo brzydka pogoda. Acha jutro wybieram sie na zakupy ciuchowe proszę trzymajcie za mnie kciku zebym cos sobie w końcu kupiła, bo nic nowego sobie nie kupiłam od listopada:baffled:. Byłam juz 2 razy na zakupach i jakoś tylko Laura cos dostawała a ja ciągle w tym samym łażę:baffled:, na szczęście w większośc ciuchów z przed ciązy juz wchodze;-). Wiecie ostatnio zatrzasnęłam klucz w drzwiach wyjściowych w zamku od srodka mieszkania. Całe szczescie że dzieci były juz ze mną na zewnątrz, akurat wychodziłyśmy na spacer, patrzyły na mnie takimi wielkimi oczami jakby kumały co sie stało, zadzwoniłam po męża i wchodził przez okno (mieszkamy teraz na pierwszym piętrze), wszystko to trwało w sumie godzinę, ale cale szczęście że dobrze się skończyło:tak:. za to teraz 5 razy sprawdzam czy aby na pewno przełozyłam klucz zanim wyjde:zawstydzona/y:. Musze lecieć bo Vaneska się buntuje zbliża sie godzina jej snu buziaki i miłego dnia;-).
 
witam :-):-)

jena Kotek - ale post :szok::szok::szok:
dziękuję, ze i ja się w nim znalazłam :-D:-D

toska: a widzisz tak się robi grzeczne dzieciaczki ... pytanie do małża ;-);-)
a co do tych grzecznych ....
szopka: już niedługo (czas leci strasznie, u nas za 3 dni miesiąc) - dasz radę a paciorkiem sie nie przejmuj, podadzą coś dziecku - jak masz stwierdzonego - gorzej jakbyś była nieświadoma
buziaki dla Was !!!!

przedstawiam obu braciszków:


 
Kotek super, że siostrzyczki się tak kochają:tak:Ja coś wiem na ten temat, bo mam rok młodszą siostrę;-)
Dzagud mam nadzieję, że Madzi nic poważnego nie jest:tak: Trzymam kciuki za jej zdrowie:-)
Anielap trzymaj się, teraz będzie już tylko lepiej:-). Mi też czasami puszczają nerwy i krzyczę na Wiktorię:-(. Dzisiaj się wydarłam na nią za to, że wywaliła serek z jagodami na fotel:wściekła/y: Później mi było głupio, ale ja też mam jakieś granice wytrzymałości;-)
Toska bardzo chciałabym kiedyś napisać, że Wiki ma wilczy apetyt i też lubi sobie skracać słowa, np. bałwan to bam:-D
Szopka nie smuć się, wszystko będzie dobrze:tak:
Esia brawo dla Piotrusia:tak: Mądry chłopczyk z niego:-)
Gingeros gratki dla Antonka za wołanie na nocnik:-)
Pirzonek śliczne dzieciaczki:tak::tak:
Moje dziecko wczoraj mnie bardzo zaskoczyło:baffled:. Spała w dzień aż 3 godziny. Ona maks. spała 1,5 a wczoraj:szok: Po dwóch zaczęłam ją budzić, a ona nic. W końcu bezczelnie włączyłam odkurzacz i wtedy wstała. Może przez tą pogodę była taka senna:baffled: Wieczorem trochę pokasływała, posmarowałam ją Pulmexem i narazie jest ok. Mam nadzieję, że nic się nie wykluje.
 
reklama
Pirzonku- chłopaki BOMBOWE :-D:tak:, musisz być dumna z takiego "dorobku" ;-)
Aż się zastanawiam czy aby Wam nie zazdroszczę:-D:-D:-D

Kingug, moje dziecię śpi zazwyczaj ok. 3 godziny, ostatnio jak już 3 przeleciała to zaczęłam się dopiero głośniej krzątać, a tak to, chodze na paluszkach i się rozkoszuję "wolnością" jak szatan śpi.;-)
 
Do góry