reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

A zaszalałaś i zęby umyłaś?:-D
I zęby umyłam, i obiad zjadłam - a teraz za to płacę :baffled: Młoda drze się od 2h :baffled: Najedzona, odbeknięta, brzuszek nie boli, śpiąca jak cholera - leży w łóżeczku ze smokiem w buzi i się drze :baffled: Łeb mam kwadratowy :dry:
Na szczęście Piotrek śpi.

Dziewczyny, piszę w sprawie dostępu do zamkniętego dla tych, które go jeszcze nie mają.
Doszłyśmy do wniosku - my, czyli "stare" ;-) Czerwcówki - że dobrze będzie, jeśli jeszcze chwilę z tym poczekamy. Nie odbierajcie tego jako ostracyzmu, czy braku akceptacji, bo zupełnie nie o to chodzi.
Dział zamknięty to miejsce, gdzie nie tylko zamieszczamy zdjęcia dzieciarni, ale głównie rozmawiamy o sprawach bardzo prywatnych, intymnych, niejednokrotnie bolesnych i - co także istotne - pozbawiających nas anonimowości. To takie nasze szczególne miejsce i chcemy zapraszać do niego tylko osoby, z którymi czujemy się jakoś zżyte, które znamy dłuższy czas i którym ufamy. A wszystko to wymaga i aktywności i czasu :tak:
Mam nadzieję, że nie poczujecie się urażone, bo - powtarzam - absolutnie nie o to tu chodzi.
No i tyle. Kończę przekaz i proszę nie bić mnie po głowie ;-)
 
reklama
Ja jestem na chwile. Misia znow miala przed chwila 38,5. Trzy tygodnie chorowania, tydzien spokoju i masz Ci los. Ale moze to zab jakis? Zrobila niedawno bardzo sluzowata kupe...ech..mam nadzieje, ze nie jest to znow infekcja bakteryjna.
 
Esia ja jestem.
Tzn. oczywiście pracę piszę, kurczę, trzeba to skończyć wreszcie.

Co do dostępu dla nowych koleżanek, to dobrze napisałaś.
Mam nadzieję dziewczyny "nowe", że dobrze to zrozumiecie.
Bo ja np. jak próbowałam się do zamkniętego dostać, i mi któraś napisała coś w stylu co Esia teraz, to aż się zapowietrzyłam ze zdziwienia:zawstydzona/y::zawstydzona/y:;-):-D:-D:-D:-D
Chociaż wydaje mi się, że kiedyś trudniej/dłużej było się dostać na zamknięty:dry:
 
fantazja trzymam kciuki, żeby to były tylko zęby :tak:
agik no właśnie - jak Twoja praca? Jakoś idzie?
Eeee... coś mi się wydaje, że wcale nie jest "łatwiej" z zamkniętym ;-)
 
Esia no idzie idzie ta moja praca.
Teraz jestem na najlepszym etapie:tak:
Rozdział III- Od wirtualnych "pogaduszek" do spotkań na realu i rozdz. IV analiza materiału badawczego- czyli Wasze odpowiedzi na moje pytania:-)

Z tym III rozdz. to się zastanawiam czy nie poczekać do zlotu, dopiero miałabym co pisac. Normalnie doktorat od razu:-D:-D:-D
 
No właśnie - może powinnaś poczekać ;-) Chociaż, materiału rzeczywiście wystarczy na doktorat, więc zostaw sobie na później ;-)
Aż niemal zazdroszczę Ci pisania tej pracy - zawsze mnie takie rzeczy rajcowały :tak: A zwłaszcza teraz, po kilku latach braku kontaktu z tematem i nadmiaru kontaktu z dzieciarnią ;-)

Idę spać... Wczoraj usnęłam po 1.30, pobudkę Młoda zarządziła na 5.50, a jeszcze w środku było karmienie :dry: Już ledwo widzę na oczy...

Czyli nie odciągam Cię od pisania - nie masz już wymówki ;-)
Dobrej nocki!
 
Wkurzyłam się na Was! :tak::tak::tak::tak::tak:
Ale jesteście! :-):-):-):-):-)
Już więcej do Was nie napiszę:-D:-D:-D:-D:-D

Nie no oczywiście żartuję, napiszę i to pewnie nie raz. I nie mam Wam za złe, że nie dostałam wstępu na zamknięty, dlatego wcześniej napisałam w poście: "o ile mi pozwolicie i się zgodzicie, bo nie chce tak się wpraszać.
rofl.gif
(jeśli zyskałam wasze zaufanie)". Także oki, Będę cierpliwie czekać aż mnie same zaprosicie.:happy:
Tylko tak czasami wrzucicie też jakieś fotki na ogólny wątek, plis:blink:

Esia no to pospałaś wczoraj, życzę dzisiaj słodkich snów i żadnych pobudek w nocy.
Agik a Ty co się obijasz, marsz do pracy pisania:-), no ale zajrzyj tu też czasem.
Dzagud przyznam, ze też nie wyobrażam sobie jak by to było z dwójką. A powiem, że jak byłam młoda i piękna to chciałam od razu urodzić bliźniaki. Tylko na dwójkę się szykuję, no ale życie pokaże:tak:.

Co do buntu dwulatka to u nas to raczej spokojnie przechodzi, my jesteśmy na etapie samodzielności i Natalia wszystko "siama", taka zosia samosia. Na szczęście jak z czymś sobie nie radzi to pozwoli abym jej pomogła i zbyt się nie złości z tego powodu.

Spadam dobranoc wszystkim.
 
Agik-wstrzymaj sie do majowki i wal od razu doktorat:-D:-D:-DA na powaznie to ile masz jeszcze czasu na napisanie pracy?
Szopka-ja mialam wiecznie zajady bo w przedszkolu, do ktorego chodzilam aluminiowe sztućce mieli, ale zupelnie nie wiem jak moja mama je leczyla.Niestety nie moge zapytac:-(
Olla-a ty sie mamujesz?(ja sie teraz bratuje)Pewno milusio spedzasz czas.korzystajkorzystaj kochana:tak:
Jola-no nie opuszczaj nas:-p
Fantazja-trzymam kciuki oby to nie znowu chorobsko...
A tak ogolnie to Amelka daje w kosc brojeniem ale buntu jeszcze nimo(tfu tfu)Bo zaraz wykracze jak znam zycie.Pewno i tak mnie to czeka.Przynajmniej wiem co,po Waszych postach.
Brat moj przyjechal w srode dopiero przez te sniegi:baffled: No i wczoraj w nocy tak nas zasypalo ze nie mielim prądu prawie caly dzien.A u mnie w chalupie wsjo na prąd.B grzal do sasiadow (poltora kilomerta) po wrzatek dla Amelki na mleko bo jak sie obudzila rano to byl krzyk i nic innego nie chciala zjesc:baffled:.Rozpalilismy w kominku bo oczywiscie kaloryfery tyz nie dzialaly i postawilam na nim garnek z woda(staropolskim zwyczajem).Ale jak sie zdazyla zagotowac to akurat wlaczyli,wiec i obiad mielismy.Zastanawiam sie tylko czy moj brat w poniedzialek wyjedzie przy tej pogodzie:-D
No i znowu przyjechali letnicy,tym razem normalni tylko bardzo imprezowicze:-D
Dobranocnie wszystkim:wink:
 
reklama
Do góry