interesujace do porannej kawki w sam raz, wiecie co no mój Kot nic takiego nie ma- nawet schudł(albo ja tak przytyłam) no w sumie spi tyle co ja, a nie powinien może to to? odnośnie przygotowania Kota, to w trzecia rocznicę ślubu powiedział mi że gotowy jest na dziecko (wiecie takim sugestywnym tonem ), poczekalismy rok na mnie i tuz po czwrtej rocznicy zaszłam w ciążę. Więc może po prostu jest przygotowany
reklama
anni
Fanka BB :)
Sorga wiesz co Moj tez jakos syndromu nie ma. Ale, to chyba dobrze bo jak on by tu jeszcze zaczal panikowac i w ogole miec dolegliwosci ciazowe i zachcianki i ...achh to bym ja chyba tego nie zniosla. Ledwo sobie sama z soba radze.
Owszem zauwazylam, ze jest spiety i zestresowany (no my tego w ogole nie planowalismy a on mieszkal sobie wygodnie z nadopiekuncza mamusia hehehe) Wiec dla niego to mega zmiana - ale sobie naaaprawde swietnie radzi. Jestem z niego dumna. Wydaje mi sie, ze on od strony finansowej to sie bardziej martwi, bo fakt faktem nie przewidzial takiego przebiegu wydarzen.
Widze za to, ze spi tyle co ja. To jest fakt..a rano to oboje sie nie mozemy z lozka zwlec. Wiec, tez tak ma...jak Twoj Kot.
No ale ogolem jest morda kochana i nawet dzielnie daje rade ;-)
ooo tylko mnie wkurza jednym, ze jak tluke ciemniakowi, ze mala kopie jak go slyszy i zeby do niej mowil - to sie patrzy na mnie dziwnie i mowi, ze do brzucha mowic nie bedzie. Ale pracuje wlasnie nad tym hehehe
Choc mi sie troche wydaje, ze on tak naprawde (szczegolnie po tym ostatnim pobycie moim w szpitalu i co tu ukrywac ma kupe znajomych - gdzie niestety ;-( cos tam w czasie ciazy ...no nie poszlo tak jak trzeba )to jest ostrozny i nie chce sie "angazowac" za bardzo, bo sie boi, ze cos moze sie stac...No ale coz...ten typ tak ma ;-)
Owszem zauwazylam, ze jest spiety i zestresowany (no my tego w ogole nie planowalismy a on mieszkal sobie wygodnie z nadopiekuncza mamusia hehehe) Wiec dla niego to mega zmiana - ale sobie naaaprawde swietnie radzi. Jestem z niego dumna. Wydaje mi sie, ze on od strony finansowej to sie bardziej martwi, bo fakt faktem nie przewidzial takiego przebiegu wydarzen.
Widze za to, ze spi tyle co ja. To jest fakt..a rano to oboje sie nie mozemy z lozka zwlec. Wiec, tez tak ma...jak Twoj Kot.
No ale ogolem jest morda kochana i nawet dzielnie daje rade ;-)
ooo tylko mnie wkurza jednym, ze jak tluke ciemniakowi, ze mala kopie jak go slyszy i zeby do niej mowil - to sie patrzy na mnie dziwnie i mowi, ze do brzucha mowic nie bedzie. Ale pracuje wlasnie nad tym hehehe
Choc mi sie troche wydaje, ze on tak naprawde (szczegolnie po tym ostatnim pobycie moim w szpitalu i co tu ukrywac ma kupe znajomych - gdzie niestety ;-( cos tam w czasie ciazy ...no nie poszlo tak jak trzeba )to jest ostrozny i nie chce sie "angazowac" za bardzo, bo sie boi, ze cos moze sie stac...No ale coz...ten typ tak ma ;-)
anni fajnie tak opowiadzasz ile facet jest w stanie zrobic dla nas i dzidzi ile w sobie zmienic- wychodzi na bohatera nie? ale dostrezga się to w sytuacjach takich jak twoja -gdy spada to na ciebie jak grom z jasnego nieba i albo wstaniesz z klęczek albo się odczołgasz w bezpieczne miejsce. Ci którzy wstają sa doprawdy godni podziwu, tak trzymać
anni
Fanka BB :)
Sorga zgadzam sie z Toba w zupelnosci! Gosc sie spisal na medal (poza tym to tak naprawde nie znalismy sie za dobrze- hehehe ) No mam nadzieje, ze mu tak zostanie ;-)
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
no i zostałam sama w domciu (mąż pojechał do pracy):-( ale jest ze mną nasza dzidzia, która póki co mnie nie opuszcza ;-)
Sorga też się nie wyspalam wczoraj złożyliśmy do kupy łóżko (zajęło nam full miejsca w pokoju, ale jak już po reklamacji dali nam nowe, a nie kasę, to coś trzeba było z nim zrobić) i to pewnie przez to, że materac zupełnie inny niż wersalka, chociaż wcześniej mi to nie przeszkadzało wstałam, pokręciłam się i wpadłam na genialny pomysł, że umyję okna no i umyłam. w końcu taka ładna wiosenna pogoda, że chce się coś robić (tylko nie uczyć )
poczytam jeszcze inne wątki i spadam się uczyć
Sorga też się nie wyspalam wczoraj złożyliśmy do kupy łóżko (zajęło nam full miejsca w pokoju, ale jak już po reklamacji dali nam nowe, a nie kasę, to coś trzeba było z nim zrobić) i to pewnie przez to, że materac zupełnie inny niż wersalka, chociaż wcześniej mi to nie przeszkadzało wstałam, pokręciłam się i wpadłam na genialny pomysł, że umyję okna no i umyłam. w końcu taka ładna wiosenna pogoda, że chce się coś robić (tylko nie uczyć )
poczytam jeszcze inne wątki i spadam się uczyć
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 39 tys
Podziel się: