reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Witam!
wczoraj byliśmy na szczepieniu...
Zuzanka schudła mi przez dwa miesiące 300gram:-(
Po szczepionce trochę gorączkuje, ale wszystko w normie.
Pani doktor mnie zbeształa, że moje dziecie nie je drugiego śniadania...:-( A ja się pytam jak mam to zrobic? Zu zawsze do jedzenia trudna była...
Jakiś taki maleńki dołeczek mam...

No i myślę o Kotku, że ona coś dawno nie pisała...
 
Anielap nie martw sie kochana.Latwo sie pani doktor mowi a trudniej zrobic.Ja tez ze chiny nie wcisne Meli nic ponadto co sama zechce zjesc.
Z rezszta teraz nasze dzieciaki maja okres wzmozonej aktywnosci fizycznej:-Dwszedzie ich pelno,wiec zrzucaja zbedne gramy:tak:
Nie dolkuj sie Aniela,nos do gory,zaglodzona Zu nie jest:tak:.
Buziakuje Was mocno :*
 
Anielap jestem, pisać nie piszę bo nie mam weny znowu (za długo/dużo śpię) a potem robię wszystko w pośpiechu:dry:. Poza tym tez już żyję Esi porodem i tak boję się swojego że nie wiem jak ja urodzę, skąd ten strach z Laurą tego nie miałam wiedziałam że muszę urodzic i koniec, a teraz panikuję jak nie wiem:no:.
Co do wagi Zuzi nie martw się Olla ma rację dzieciaczki teraz dużo spalają i pewnie stąd ten spadek. A może spróbuj przemycić Zu jakąś kanapeczke na spacerze? Ja tak robiłam z owocami jak Laura nie chciała jeść, po prostu podczas zabawy na dworzu wkładam jej banana czy gruszke do buzi i prostestu nie było, wiesz na dworzu dzieci zawsze sa głodne (ja tez, nie wiem czemu:-p) więc może się uda:tak:.
Esiu no życze z całego serca żeby jedak zdązyli z tym remontem:tak:.
Gingeros cieszę się że paniczyk już wraca do siebie, jeszcze parę dni i będzie sam spał i zasypiał jak na panicza przystało:-D.
Pirzonku witaj jak malutki macie juz imię wybrane?
Olla a Ty zabezpieczasz się teraz czy tak po cichu sie staracie?
Dziewczyny powiedzcie czy wszystkie byłyście u ortopedy jak wasze dzieci zaczęły chodzić po to by sprawdzić czy wszystko jest ok czy o to pytałyście przy okazji wizyty? Troche się martwię bo ja z Laurą nie byłam ortopedy, widziała ją tylko nasza pani doktor jak Laura skończyła 12 miesięcy i stwierdziła że jest w porządku.
Poza tym od paru dni śpimy z Laurą prawie do 10, potem od 15 do 17 i tak nam mija dzień, dziś wyjątkowo królewna stwierdziła że nie będzie w dzień spała (durne babsko hałasuje u góry:wściekła/y:). Ja mam okropne bóle w pośladkach i kości łonowej taki że chodze zgięta w pół krótko po wstaniu z łóżka:angry: wczoraj juz nie wiedziałam jak mam siedzieć żeby nie bolało:-(. Jeszcze w nocy mąż przedobrzył i tam tez mnie dziś boli:zawstydzona/y::-p. A i w tym tygodniu podpisujemy umowę najmu mieszkania, w końcu uwolnimy sie od tej okropnej baby, a na nasze miejsce chce przyjśc mój kuzyn z żoną i synkiem teraz on będzie się męczył:-D. A ja już w myślach póki co urządzam i dekoruję mieszkanie, po porodzie nie będę miała pewnie ani czasu ani możliwości żeby to jakoś urządzić. Cieszę się że już za miesiąc jedziemy do Polski w końcu trochę odpocznę (mam nadzieję:sorry2:) i nabiorę sił na kolejne wstawanie w nocy;-). Ostatnio stwierdziłam że dzidziuś chyba nie będzie miał tak bujnego owłosienia jak Laura bo codziennie mnie zgaga męczy:tak::baffled:.
Przepraszam że nie wszystkim odpisałam ale przez to że nie mam dziś dzremki z Laurą jestem troche nieprzytomna:dry:. Buziaczki dla was.
 
a imienia nie mamy - wybierze sie pewnie kiedyś
i u nas wszystko dobrze :) rosnę sobie duuuża okrąglutka
Krzysio grzeczny - chodzi już pewnie 1,5 miesiąca i jest kochany :) ząbki wylazły w komplecie brak tylko piątek
 
agik dzięki :-) Ja mam głęboką nadzieję, że pojadę na luziku i bóle to będę tylko pamiętała z poprzedniego razu :tak:
Olla ale ja Relaxów nie miałam :-:)-D:-D:-D Ale pamiętam za to takie skórkowe kozaczki, z obcisłą cholewką zapinaną na suwaczek i z pięknym obcasikiem :-D No zdrowe obuwie jak diabli :-D
Remont częściowo się zakończył :confused2: Zrobione jest wszystko poza wstawieniem drzwi (gdyby coś było za duże, dałoby się dociąć - no ale skoro zrobili za małe :angry:). Ale już odżałowałam - zażądamy montażu przed Świętami, gdy Małgosia troszkę podrośnie :tak:
W ramach oddechu rozstawiliśmy kojec dla Małej (taki z podnoszoną podłogą), żeby mogła leżeć sobie bezpiecznie w salonie :-) A po położeniu Piotrusia zamierzam wyszykować pięknie łóżeczko :-) Jejku, jak miło nie myśleć już o farbach, listwach i kontaktach :sorry:
anielap moja mama wspomina, że musiała kłamać pediatrze na temat tego, ile posiłków zjada mój brat ;-) Gdy miał trochę ponad pół roku przeskoczył na 3 i nijak nie dało się tego zmienić - gdy dostawał mniejszy posiłek, wył z głodu, gdy dostawał odpowiednio duży, nie chciał jeść częściej ;-) No więc mama postanowiła nie zbierać batów, tylko kłamać :-D
Kotku dobrze, że zajrzałaś - też już zaczynałam się niepokoić :tak:
A przed porodem panikujesz, bo tym razem WIESZ co Cię czeka :sorry: Przy Laurze mogłaś mieć złudzenia, jakieś wyobrażenia i "żyć nowością" - teraz już nie bardzo :sorry: Rodzisz w Polsce?
Ale Laura pięnie śpi!!! Jestem pod wrażeniem i... zazdroszczę :sorry: Wprawdzie Piotruś też z tych "lepszych", no ale jednak aż tak luksusowy nie jest ;-)
Co do ortopedy, to nasz wyznaczył nam cykl kontoroli - teraz mamy przyjść po 6-tych urodzinach :tak: Wiesz, ja lubię się słuchać dobrych lekarzy ;-) i jak mi mówią, że mam zrobić to czy tamto, to zazwyczaj robię :zawstydzona/y:
No i cieszę się, że z mieszkaniem się udało! :-) A kuzyna podziwiam - zwłaszcza, że na pewno przekazaliście mu "uroki" właścicielki :-D
 
Koteczku nooo nareszcie,tez sie martwilam.Pieknie Laurka sypia,to dobrze,przynajmiej wypoczywasz przed maratonem:-).Jesli o porod chodzi to jak bylam w drugiej ciazy ,to na sama mysl o porodzie robilo mi sie dziwnie slabo:baffled::-D.Teraz sie zabezpieczam i chyba predko nie zdecyduje sie na ponowne bycie mama,boje sie,po stracie myslalam tylko o nastepnej ciazy ale to chyba nie jest dobre lekarstwo na smuteczki;-)Amelia jest wyjatkowo wyjatkowo WYYYJATKOWO zywym dzieckiem i poprostu dygam ze nie podolam z dwoma takimi:-) ,poczekamy az bardziej kumata bedzie bo narazie to kartofel z niej:-D:rofl2:

Esik uuffffff...zdazyliscie:-Dmozesz odsapnac i ukladac graty dla Malgosi:tak:

Mela juz super ,spik dalej po pas ale poprawa jest duuuza:tak:Dlugo spi w ciagu dnia bo 4 godzinki a i rano potrafi pospac do 9, ale to chyba jeszcze te chorobsko ja meczy,wyzdrowieje to znowu wstawanie z kurami :-)
Polozylam ja dzis w nowej pijamce z UPSY DAISY(czy jakos tak)to ta lala z Dobranocnego Ogrodu...no zasnac dziewczyna nie umiala,ogladala ta bluzke z kazdej strony i wydawala okrzyki zdziwienia i radosci z dobre 10 minut ,po czym padla:-p:-DObudziwszy sie siedziala w miare spokojnie ,co dziwne z reszta,wchodze do niej do pokoiku a ona studiuje koszulke:szok::-)
Przeszczesiwy dzieciak,chyba pod choinke dostanie ode mnie ciuszki z ta lala:-p:tak:
 
Dzięki wielkie.
Jesteście kochane!

Kotku to dobrze , że wszystko się układa. Ale śpiochy jesteście:szok:
Moja Zu chyba to chyba przez zmainę czasu się przestawiła. spała do 8, teraz 6 codziennie.
Co do ortopedy to my byliśmy tylko raz. Zu miała chyba 8miesięcy. Wszystko było w porządku i następną wizyte sobie darowaliśmy.

Esia ja nadal nieodmiennie zazdroszczę szykowaia gracików dzidziusiowych. To po tym remoncie już same przyjemne rzeczy zostały. No, oprócz porodu...;-)
To po weekendzie już nam znikasz?

Olla Amelka już lepiej a jak Twoje zdrówko? Odpuściło już choróbsko?​
 
reklama
ESIA z tego co czytałam, to jedynie rodzice mają prawo ćwiczyć dziecko w usypianiu (brutal metod z płaczem i czekaniem ;-) ), a babcie, dziadki, ciocie, wujki już nie mogą tak ćwiczyć ;-) ponoć :dry:
 
Do góry