reklama
A, no właśnie, która jest biegła (lub ma biegłego w domu;-)) jeśli chodzi o kompy. Kupiłam Tomkowi w prezencie grę Wiedźmina. No i wczoraj instalował i niby wszystko ok, tylko instaluje się bez dźwięku. Kartę dźwiękową mamy, inne gry chodzą normalnie z głosem, a to ni diabła się nie chce. Nie wiem co źle robimy, może któryś z Mężów ma tego Wiedźmina i mógłby pomóc????
Dzagud, mój mąż walczył swojego czasu z tymi cholernymi wiedżmińskimi kuroliszkami, stad też czasem na Kondzia wołamy "kuroliszek" Zapytam sie go co może byc nie tak z tą instalacja gry, tyle ze on wraca dopiero w piatek więc albo twój mąz już zdąży coś wymyślec albo doczeka do piątku
Szopka dziś taka pogoda... Od jutra ma być ładniej, więc oby i samopoczucie było lepsze
Gośka no tak... U Was choróbska przecież idą taśmowo
Iszatr gratuluję pracy!!! :-) No ale zaglądaj do nas czasem...
Dzagud Małż powiedział:
- Tomku ściągnij sobie nowego DirectX (powinien być też na płycie z grą, jak nie, trzeba wygooglać),
- ściągnij i zainstaluj uaktualnienia i "łatki" dostępne na stronie producenta Wiedźmina,
- gratuluję! na żadnym z naszych kompów Wiedźmin w ogóle nie ruszył
Koniec przekazu ;-)
Znowu mieliśmy jedną drzemkę O 16.45 położyłam, męczył się w łóżeczku do 18.15 - wtedy wyciągnęłam Nie wiem co to ma być - samowolne przejście na jedną drzemkę? To tylko szkoda, że jest zbyt nieprzytomny, by normalnie na niej dojechać do kolacji...
Gośka no tak... U Was choróbska przecież idą taśmowo
Iszatr gratuluję pracy!!! :-) No ale zaglądaj do nas czasem...
Dzagud Małż powiedział:
- Tomku ściągnij sobie nowego DirectX (powinien być też na płycie z grą, jak nie, trzeba wygooglać),
- ściągnij i zainstaluj uaktualnienia i "łatki" dostępne na stronie producenta Wiedźmina,
- gratuluję! na żadnym z naszych kompów Wiedźmin w ogóle nie ruszył
Koniec przekazu ;-)
Znowu mieliśmy jedną drzemkę O 16.45 położyłam, męczył się w łóżeczku do 18.15 - wtedy wyciągnęłam Nie wiem co to ma być - samowolne przejście na jedną drzemkę? To tylko szkoda, że jest zbyt nieprzytomny, by normalnie na niej dojechać do kolacji...
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
ko mi gratulujęęęęęęęę
melduję, że żyję. do pracy jakoś się przyzwyczajam... dzisiaj chyba jest pierwszy wieczór od powrotu do pracy i szkoły, kiedy nie zasnęłam razem z Michałem jutro mam wolne, ale czwartek i piątek 12tki kompletnie mi to nie pasuje. na dodatek mąż idzie do roboty na nockę i jak nie zdążę wrócić o 20 to może być problem z Michała spaniem (będzie u teściów i będę go musiała odebrać, a spać chodzi najpóźniej po 20), a niestety istnieje bardzo dużę prawdopodobieństwo, że wrócę przed (lub po) 21- tak więc będę wychodzić o 7 i wracać najwcześniej o 20. super rewelacja jakoś wcześniej aż tak mi to nie przeszkadzało, ale teraz nie widzę się w roli pracownika spędzającego (dosłownie) całe dnie w pracy:-( no nic, zobaczymy jak będzie...
Michał kataru już nie ma, antybiotyku nie wykupiłam (nie chcę mu przez głupi katar obniżać odporności). Wyłazi dolna czwórka, więc mamy sprawcę kataru i rzadkich qpek.
Ogólnie jest ok, Misiek rozrabia, śmieje się z własnej i czyjejś głupoty;-), biega, tańczy, buntuje się, ma focha na kaszki i mleko, koncertuje każdorazowo podczas zakładania kurtki... czyli wszystko w normie
teraz pewnie nie będę do was często zaglądać, ale myślami jestem z wami (ale się zrymowało)
pozdrowionka i buziaki
melduję, że żyję. do pracy jakoś się przyzwyczajam... dzisiaj chyba jest pierwszy wieczór od powrotu do pracy i szkoły, kiedy nie zasnęłam razem z Michałem jutro mam wolne, ale czwartek i piątek 12tki kompletnie mi to nie pasuje. na dodatek mąż idzie do roboty na nockę i jak nie zdążę wrócić o 20 to może być problem z Michała spaniem (będzie u teściów i będę go musiała odebrać, a spać chodzi najpóźniej po 20), a niestety istnieje bardzo dużę prawdopodobieństwo, że wrócę przed (lub po) 21- tak więc będę wychodzić o 7 i wracać najwcześniej o 20. super rewelacja jakoś wcześniej aż tak mi to nie przeszkadzało, ale teraz nie widzę się w roli pracownika spędzającego (dosłownie) całe dnie w pracy:-( no nic, zobaczymy jak będzie...
Michał kataru już nie ma, antybiotyku nie wykupiłam (nie chcę mu przez głupi katar obniżać odporności). Wyłazi dolna czwórka, więc mamy sprawcę kataru i rzadkich qpek.
Ogólnie jest ok, Misiek rozrabia, śmieje się z własnej i czyjejś głupoty;-), biega, tańczy, buntuje się, ma focha na kaszki i mleko, koncertuje każdorazowo podczas zakładania kurtki... czyli wszystko w normie
teraz pewnie nie będę do was często zaglądać, ale myślami jestem z wami (ale się zrymowało)
pozdrowionka i buziaki
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Dzagud mój mąż ma Wiedźmina więc jak tylko wróci (za jakieś 2 godzinki:-)) i nie zapomnę jeszcze dziś go zapytać to rano napiszę co zrobić. Chylę czoła przed Tobą że kupujesz mężowi gry, ja tu kombinuję jak sie ich pozbyć, choć ostatnio wcale nie gra bo nie ma czasu i dobrze (oprócz urlopu).
Esia ale się uśmiałam i z troski męża i z tych głosników. Choć moja siostra ma podobnie, zawsze jak dzwonie do niej na skypa i mnie nie słyszy kombinuje przy kompie, resetuje go, wyłancza i dopiero po chwili orientuje się że głośniki ma wyłączone. No i dzięki za gąbczaka, ja juz zapomniałam że pytałam hihi żartuję.
Co do męża w sumie nie dziwie mu się pracuje po 12 godzin na dobe wraca po 19, kąpiemy Laurę i dzień mija, wieczorem tylko przeglądamy ogłoszenia i tak to wygląda. Chyba od października oddamy sprawę w ręce maklera, trzeba bedzie zapłacić jakieś 1500-1800 euro prowizji, ale trudno, najpóźniej od listopada musimy mieszkac juz gdzie indziej.
Pirzonek witaj i gratuluję fasolki, no i nie znikaj znowu na tak długo.
Gośka zdrówka dla Livki;-), biedna z tymi chorobami, a dajesz jej jakies witaminki np Cebion?
Isztar wywołana pokazała się, gratuluję znalezienia pracy.
Kachasek cięzka sprawa z tymi dniówkami, a teściowa nie mogłaby być u was w domu i kłaść Misia spać?
Szopka mam nadzieję że już się lepiej czujesz? Kogos dziś gościsz?
My z Laurą w weekend byłyśmy przeziębione (wczoraj miałam o tym napisac ale zaponiałam), Laura ma jeszcze troche kataru, ale już końcówka i dobrze bo na czwartek przesunełam już drugi raz szczepienie, mam nadzieję że ostatni. Wiecie trochę mnie martwi że kopniaczki wciąz czuję w dole brzucha, pewnie dzidzia jest jeszcze główką do góry(miesiąc temu była), we wtorek ide do gina to zobaczę, ale już mam wizję porodu pośladkowego. A propo moja kuzynka wczoraj urodziła synka 4900kg i 59 cm, (sprawdziłam Laura tyle miała w wieku 2 miesięcy), a urodziła naturalnie, poród trwał 13 godzin.
Kochane chciałabym wam bardzo podziękować za wsparcie, jesteście naprawdę kochane, fajnie jest mieć kogoś kto zawsze pocieszy i doda sił, dziękuje wam za to.
Esia ale się uśmiałam i z troski męża i z tych głosników. Choć moja siostra ma podobnie, zawsze jak dzwonie do niej na skypa i mnie nie słyszy kombinuje przy kompie, resetuje go, wyłancza i dopiero po chwili orientuje się że głośniki ma wyłączone. No i dzięki za gąbczaka, ja juz zapomniałam że pytałam hihi żartuję.
Co do męża w sumie nie dziwie mu się pracuje po 12 godzin na dobe wraca po 19, kąpiemy Laurę i dzień mija, wieczorem tylko przeglądamy ogłoszenia i tak to wygląda. Chyba od października oddamy sprawę w ręce maklera, trzeba bedzie zapłacić jakieś 1500-1800 euro prowizji, ale trudno, najpóźniej od listopada musimy mieszkac juz gdzie indziej.
Pirzonek witaj i gratuluję fasolki, no i nie znikaj znowu na tak długo.
Gośka zdrówka dla Livki;-), biedna z tymi chorobami, a dajesz jej jakies witaminki np Cebion?
Isztar wywołana pokazała się, gratuluję znalezienia pracy.
Kachasek cięzka sprawa z tymi dniówkami, a teściowa nie mogłaby być u was w domu i kłaść Misia spać?
Szopka mam nadzieję że już się lepiej czujesz? Kogos dziś gościsz?
My z Laurą w weekend byłyśmy przeziębione (wczoraj miałam o tym napisac ale zaponiałam), Laura ma jeszcze troche kataru, ale już końcówka i dobrze bo na czwartek przesunełam już drugi raz szczepienie, mam nadzieję że ostatni. Wiecie trochę mnie martwi że kopniaczki wciąz czuję w dole brzucha, pewnie dzidzia jest jeszcze główką do góry(miesiąc temu była), we wtorek ide do gina to zobaczę, ale już mam wizję porodu pośladkowego. A propo moja kuzynka wczoraj urodziła synka 4900kg i 59 cm, (sprawdziłam Laura tyle miała w wieku 2 miesięcy), a urodziła naturalnie, poród trwał 13 godzin.
Kochane chciałabym wam bardzo podziękować za wsparcie, jesteście naprawdę kochane, fajnie jest mieć kogoś kto zawsze pocieszy i doda sił, dziękuje wam za to.
wczorajsze usypianie należało do tych z serii płaczem wymuszę a nie zasnę i w płaczu zasnął, matka się nie dała ;-) ciężko było niedługo psychicznie padnę
ale za to wczoraj mój mały miał dzień przytulaka jak jadłam obiad, on stał cały czas wtulony w moje plecy (jak mała małpka ) i przez całe popołudnie podbiegał i się do mnie ładnie przytulał przyznaję - cudne uczucie ;-)
ISZATR gratuluję pracy pozdrowienia lubuskie dla waszej czwórki
GOSIA zdrówka dla pannicy
KOTKU trzymajcie się cieplutko ;-)
ale za to wczoraj mój mały miał dzień przytulaka jak jadłam obiad, on stał cały czas wtulony w moje plecy (jak mała małpka ) i przez całe popołudnie podbiegał i się do mnie ładnie przytulał przyznaję - cudne uczucie ;-)
ISZATR gratuluję pracy pozdrowienia lubuskie dla waszej czwórki
GOSIA zdrówka dla pannicy
KOTKU trzymajcie się cieplutko ;-)
Kotek07
mamy czerwcowe 2007
Pirzonku wzajemnie :-).
Gingeros współczuję problemów z zasypianiem, ale przynajmniej kochany Antonek nadrabia przytulaniem.
Dzagud pytałam męża o tego Wiedźmina i on twierdzi że coś jest źle skonfigurowane w komputerze, bo z grą na pewno jest wszystko ok. Powiedział że np. możecie mieć dźwięk w komputerze ustawiony na dolby albo np coś tam 5 a w głośnikach inaczej i dlatego nie ma dźwięku, jak chcesz to powiem żeby wytłumaczył jaśniej (bo ja niewiele z tego rozumiem szczerze mówiąc) i bardziej szczegółowo.
Gingeros współczuję problemów z zasypianiem, ale przynajmniej kochany Antonek nadrabia przytulaniem.
Dzagud pytałam męża o tego Wiedźmina i on twierdzi że coś jest źle skonfigurowane w komputerze, bo z grą na pewno jest wszystko ok. Powiedział że np. możecie mieć dźwięk w komputerze ustawiony na dolby albo np coś tam 5 a w głośnikach inaczej i dlatego nie ma dźwięku, jak chcesz to powiem żeby wytłumaczył jaśniej (bo ja niewiele z tego rozumiem szczerze mówiąc) i bardziej szczegółowo.
reklama
Dzięki Kotek, ja też nie. Ale przekażę Mężowi, może on coś zrozumie, a jak nie to poproszę o szczegóły.
Wiesz, ja mam tak niewielkie pole manewru co do prezentów dla Męża, że naprawdę gry to jedno z najlepszych wyjść. Mój Mąż nie nosi garniturów, koszul ani broń Boże krawatów, nie używa zegarków, piór itp. Kosmetyki to dla Niego zło konieczne - może zwykły dezodorant i ewentualnie coś do twarzy. Jak się zbliża jakieś święto na które mam kupić mu prezent to jestem w kropce. Zaraz nasza rocznica ślubu, potem święta a ja już wyczerpałam pomysły na ten rok.
Esia, u nas ten Wiedźmin chodzi, wszystko jest ok, tylko dźwięku brak. Znaczy się nie jest tak źle.
Isztar, gratuluję pracy.
Kachasek, dobrze że już powoli przywykasz do roboty.
Gosia, zdrówka dla Livki.
Wiesz, ja mam tak niewielkie pole manewru co do prezentów dla Męża, że naprawdę gry to jedno z najlepszych wyjść. Mój Mąż nie nosi garniturów, koszul ani broń Boże krawatów, nie używa zegarków, piór itp. Kosmetyki to dla Niego zło konieczne - może zwykły dezodorant i ewentualnie coś do twarzy. Jak się zbliża jakieś święto na które mam kupić mu prezent to jestem w kropce. Zaraz nasza rocznica ślubu, potem święta a ja już wyczerpałam pomysły na ten rok.
Esia, u nas ten Wiedźmin chodzi, wszystko jest ok, tylko dźwięku brak. Znaczy się nie jest tak źle.
Isztar, gratuluję pracy.
Kachasek, dobrze że już powoli przywykasz do roboty.
Gosia, zdrówka dla Livki.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 39 tys
Podziel się: