Gusia no niestety, takie zachowanie jest w tym wieku normalne
Dziecko zaczyna chwytać zależność między przyczyną a skutkiem i stosuje próbę sił
Oczywiście, strasznie trudno z tym walczyć, bo idzie w parze z bardzo małym rozumieniem u Małego Człowieka.
Ostatnio pytałam o to psycholog dziecięcą. Powiedziała właśnie to. No ale na pytanie co z tym robić poradziła reagować ale głównie po to, by dziecko nie zrobiło sobie krzywdy - tzn. jeśli wali głową o kant łóżeczka, to złapać i przytrzymać aż się uspokoi. Ale nie tulić, nie głaskać - bo wtedy może uznać, że osiągnęło to, co chciało. Przytrzymać, przytulić do siebie w bezruchu i przeczekać. Nie ignorować, bo to nic nie daje a tylko wzmacnia u dziecka ew. poczucie odrzucenia.
Co do "karnego jeżyka" (nie zmodyfikowana wersja Dzagud, bo ta brzmi sensownie) to powiedziała, że wciąż musi tłumaczyć rodzicom, że Dorocie Zawadzkiej "zapomniało się" powiedzieć, od jakiego wieku to ma sens. A ma mniej-więcej od 3-go roku życia. Zdecydowanie nie wcześniej. Przypominam - chodzi o nakaz siedzenia określoną ilość czasu w konkretnym miejscu.
Wszystko to pięknie i mądrze brzmi, wiem - ale stosowanie w praktyce wcale nie jest łatwe
Ja w każdym razie mam cholerny problem i nie raz mi nerwy siadają i wtedy potrafię huknąć na Młodego
Nikt nie jest idealny...
Dzagud właśnie miałam zapytać - jak wyglądało w praktyce Twoje bycie z Weroniką w szpitalu? Zapewnili Ci podstawowy standard? Musiałaś coś zapłacić? Napisz proszę, bo nas przecież czeka operacja wodniaka (kiedyś...) i takie rzeczy już mnie zastanawiają... Fajnie że masz teraz wolne - tzn. od pracy poza domem, bo w domu to wiadomo, etat niezmienny ;-)
No i cieszę się, że z teściową "przyschło" - oby do kwietnia układ wytrzymał
Piotruś kombinuje coś ze spaniem
Budzi się koło 9 i ucieka nam drzemka przedobiednia, więc zazwyczaj kładę Go po obiedzie - koło 13.30. Dziś spał ponad 2h (prawie do 16) i już nie było kiedy Go położyć na drzemkę popołudniową
Wobec tego marudził jak opętany i ledwo wytrzymał do położenia o 20.30
Chyba zacznę Go budzić koło 8, żeby to jakoś wyglądało