wiec, to zrosniecie - to wyobrazcie sobie, ze ja widzialam, ale zem tlumok i nie wiem jak sie to to rozwijac ma - to myslalam, ze tak ma byc i sie kiedys tam otworzy
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
.
To tam na dole gdzie otworek zrosniete - hehehe nie wiem jak to jeszcze wytlumaczyc.
Pani urolog powiedziala, ze coraz czesciej widzi ten problem bo ponoc "jak sie dzieci trzyma w "pampersach" calymi dniami bez wietrzenia tak jest..."
![Zaskoczona(y) :baffled: :baffled:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/baffled5wh.gif)
Teraz pilnuje i wietrze pupencje raz na dzien przez jakis czas bez pieluszki.
Wiecie co, nie moge akurat narzekac na lekarzy tu w GB, bo mi sie jakos zawsze trafiali oki, ale Suri ma swoja Pania pedagod -homeopate w Rzeszowie.
Wiec, do niej chodzimy i jej sie zawsze pierwszej radzimy. Byla u lekarza 2 razy tutaj. I nie powiem zlego slowa.
Nie zauwazyli problemu - bo tu sie kolejne badania profilaktyczne sa jak dziecko skonczy 2 latka.
Jak sie okazalo, ze jest zrosniecipodjelismy akcje natychmiastowo - do chirurga - godzinka i problem z glowy. Sam zabieg nie bolal, jenak poniewaz odwiedzilismy kilka klinik na badanie wszystkiego czego sie da hahaha Suri tak histeryzowala na widok bialego fartucha, ze lojjj matko.
Wracajac do sluzby zdrowia jeszcze w Anglii - To ja bylam u dentysty - MATKO nigdy przenigdy wiecej poprostu. Az strach sie bac ;-)
;-)
Jesli chodzi o wychowanie - to akurat raczej nie mamy problemow bo Suri jest posluszna. Kazde dziecko jest inne - Suri poprostu wymaga duzzzooo uwagi i cierpliwosci. Zawsze wyobrazalam sobie posluszne grzeczne dziecko siedzace na pupie przygladajace sie otoczeniu - Hmmm nie ta bajka.
Suri jest taaak zywa...Mozna czasem dostac swira. Wszedzie jej pelno.
Staram sie jednak przekazac jej duzo uczucia i dac jej do zrozumienia, ze ja akceptuje taka jaka jest. Nie jest mi latwo, bo ona poprostu jest wszedzie.
Jak niejedno dziecko zreszta....
I czasem chcialo by sie ja przywiazac do kaloryfera, alebo zatkac gembe (gada non stop) hehehe i w ogole - ale nie zmienie tego jaka jest. Musze sie pogodzic, ze temperamentu dziecka nie zmienisz.
Staaram sie jak
Emmila pisala wymyslac jej zajecia ;-)
Wczoraj na przyklad w kawiarni - zwiala mi za lade, bo byla ciekawa co tam jest. Zaklinowala sie miedzy lodowka i szfka i z 15 minut ja i 2 kelnerki wyciagalysmy ja stamtad.
Na szczescie jest posluszna. Jak powiem "nie" - to sie slucha, jak podniose glos to robi sie nagle Aniolek.
Przy jednym wymiekam natomiast. Strasznie, ale to strasznie nie lubi spac. Jak mam ja klasc spac to az mi flaki wywraca bo wiem, ze czeka mnie jojczenie, krzyk, placz i cos tam jeszcze przez dluuugi dluugi czas. :-(
Nio, jesli chodzi o swoj bizness to ja nie wyobrazam sobie dla kogos pracowac - mecze sie wtedy. Teraz zarabiam na wklad do swojego on-line interesu ;-), wiec pracuje 2 dni w tygodniu po kilka godzin. Robie jednak to co lubie i wiem, ze juz nie dlugo...Tak, sa plusy i minusy. Mialam swoja firme juz przez 2 lata w US i powiem, ze sie bardzo duzo nauczylam. Jest to natomiast duze ryzyko...No i trzeba sie przygotowac na nie za latwy poczatek. :-)