elmaluszek
Amelkowo-Kesiowa mamusia
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2008
- Postów
- 1 816
Hejo dziewczyny
Przepraszam ze tak zaczne od nas ale jeszcze po powrocie sie nie ogarnelam z niczym.Na razie pranie za praniem a w domu pobojowisko az strach.Nawet urwis nie pozwala mi nic poczytac wiec dopiero dzisiaj wieczorkiem przysiade zeby troche nadrobic.
No wiesci mamy w koncu dobre.Infekcja poszla siną w dal i mam nadzieje ze nie wroci.Pierwsze badania wyszly nam okropne.Duzo leukocytow i bialka nablonkow ipasma sluzu w moczu wiec Amelka dostala antybiotyk ktory byl tak skuteczny ze zaczela jesc po 2 dniach wszystko co popadlo.No uwierzyc nie moglam jak moje dziecie dziamdziało parowki zupki makarony chlebek i nawet miesko z grilla.Zadne grudki nie grudki nie przeszkadzaly.No wiec mamy juz normalne menu.Teraz paszcza sama sie otwiera do wszystkiego(a nie ze 4 butle mleka na dobe)
.Zaczela w koncu ladnie przybierac na wadze.W ostatni tydzien bylo 200 gram.Wczesniej 180gram przez poltora miesiaca.Mam wiec nadzieje ze nadrobi wagowe zaleglosci.W pazdzierniku wracamy na kontrole i jesli wyniki beda dobre to znaczy ze nie ma nawrotow i infekcja jest doprowadzona do konca.A wszystko narobilo sie przez to ze lekarze w uk przyslali mi list ze infekcji juz ni mo wiec ja glupia za wczesnie odstawilam leki.No ale teraz mam nadzieje ze mamy to juz za soba na dobre.
Pozatym w pl Fasola postawila pierwsze samodzielne kroczki
Na razie chodzimy za jedna rączke i od czasu do czasu kawalek przejdzie sama.No i to tak w skrocie.Jak sie juz ogarne ze wszystkim i troszke poczytuje to skrobne cosik wiecej.
Acha no i wlasnie sie tak uradowalam bo robilysmy badania wszystkie wszystkie 3 dni przed powrotem do domku i wyniki byly bardzo dobre.No i jeszcze rehabilitantka powiedziala ze Amelka rozwija sie bardzo dobrze i jednak nie potrzebowala zadnej rehabilitacji i ze na dzien dzisiejszy nadrobila swoje 9 tygodni i rozwija sie tak jakby byla urodzona w terminie.
Przepraszam ze post taki chaotyczny ale chcialam Wam powiedziec wszystko naraz a czasu brak.
Buziaki i odezwe sie wkrotce
Przepraszam ze tak zaczne od nas ale jeszcze po powrocie sie nie ogarnelam z niczym.Na razie pranie za praniem a w domu pobojowisko az strach.Nawet urwis nie pozwala mi nic poczytac wiec dopiero dzisiaj wieczorkiem przysiade zeby troche nadrobic.
No wiesci mamy w koncu dobre.Infekcja poszla siną w dal i mam nadzieje ze nie wroci.Pierwsze badania wyszly nam okropne.Duzo leukocytow i bialka nablonkow ipasma sluzu w moczu wiec Amelka dostala antybiotyk ktory byl tak skuteczny ze zaczela jesc po 2 dniach wszystko co popadlo.No uwierzyc nie moglam jak moje dziecie dziamdziało parowki zupki makarony chlebek i nawet miesko z grilla.Zadne grudki nie grudki nie przeszkadzaly.No wiec mamy juz normalne menu.Teraz paszcza sama sie otwiera do wszystkiego(a nie ze 4 butle mleka na dobe)
.Zaczela w koncu ladnie przybierac na wadze.W ostatni tydzien bylo 200 gram.Wczesniej 180gram przez poltora miesiaca.Mam wiec nadzieje ze nadrobi wagowe zaleglosci.W pazdzierniku wracamy na kontrole i jesli wyniki beda dobre to znaczy ze nie ma nawrotow i infekcja jest doprowadzona do konca.A wszystko narobilo sie przez to ze lekarze w uk przyslali mi list ze infekcji juz ni mo wiec ja glupia za wczesnie odstawilam leki.No ale teraz mam nadzieje ze mamy to juz za soba na dobre.
Pozatym w pl Fasola postawila pierwsze samodzielne kroczki
Na razie chodzimy za jedna rączke i od czasu do czasu kawalek przejdzie sama.No i to tak w skrocie.Jak sie juz ogarne ze wszystkim i troszke poczytuje to skrobne cosik wiecej.
Acha no i wlasnie sie tak uradowalam bo robilysmy badania wszystkie wszystkie 3 dni przed powrotem do domku i wyniki byly bardzo dobre.No i jeszcze rehabilitantka powiedziala ze Amelka rozwija sie bardzo dobrze i jednak nie potrzebowala zadnej rehabilitacji i ze na dzien dzisiejszy nadrobila swoje 9 tygodni i rozwija sie tak jakby byla urodzona w terminie.
Przepraszam ze post taki chaotyczny ale chcialam Wam powiedziec wszystko naraz a czasu brak.
Buziaki i odezwe sie wkrotce