reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

anni ja rzeczywiście nie daję sobie wleźć na głowę, ale o związek to walczę jak lwica ;-) Jesteśmy razem 13 lat, w tym 5 po ślubie i różne upadki/wzloty już były - jak na razie, wszystko co się dzieje, ostatecznie nas cementuje (jak u Dzagud). Uważam, że zawsze warto ratować związek, jeśli się kocha swojego gada ;-)
Moje stwierdzenie, że życie za krótkie bierze się z obserwacji małżeństw latami trwających (mam takie w dalszej rodzinie) zamęczających siebie i najbliższych, podczas gdy osobno byliby szczęśliwsi :dry: Co oczywiście nie oznacza, że Wasz związek jest właśnie taki (przecież Was nie znam ;-)) - pracujcie i ratujcie co się da! :tak: Może gdy do niego dotrze jak blisko krawędzi lawiruje, opamięta się i postara? Tego Ci życzę! :tak:

Dzagud ja mam nadzieję, że jakieś zdjęcia Twojego nabytku (choćby z wakacji) jednak zobaczymy :-D

Gingeros dobry but nie jest zły - a podkuty glan jeszcze lepszy :-D
 
reklama
Dzagudku - moze ci gosc wymieni? Czy juz nei wymieni bo przymierzalas? no nie wiem ...ale moze sprobuj?

Film- powiem ci tak. Na poczatku wydawal mi sie troche taki pomyjiwaty ...(i fakt koncowka gdy on podchodzi do auta....No wykrecacz lez!) Jednak....jednak zaczelam sie nad nim zastanawiac. Doszlam do wniosku, ze on taki glupi to wcale nie jest. Bo kazda z nas - matek czy zon, daje z siebie tyle, i poswieca tak duzo - a po latach malzenswta, wychowywania dziecka czuje sie niedoceniona. No i nagle w tym szarym zyciu pojawia sie ktos, kto Cie widzi nie jako matke, zone, kucharke, sprzataczke, ale dostrzega jako kobiete. On jest interesujacy i zainteresowany Toba. No i jest namietnosc, ktora pewnie w zwiazku dlugim z mezem powoli wygasla. I co? Szansa na nowy poczatek?

Wiesz, wydaje mi sie, ze ten film pokazuje doskonale, ze nie ma jednej definicji milosci. Ona kochala ich oboje inna miloscia. Czasem wlasnie mysle o sobie, i o tym czego oczekuje od G. Chce by byl tymi dwoma mezczyznami na raz. By zycie bylo niespodzianka co dzinnie a nie tylko sterta obowiazkow. I przypomina mi sie, zycie jakie mialam przed poznaniem G. Pelne namietnosci zwiazki, ale tak naprawe zaden z nich nie przetrwal proby czasu. Z G wlasnie jak pisze ;-) gad mnie denerwuje, ale laczy nas cos co na co wiem, ze moge liczyc. Uziemnia mnie ten zwiazek.

Wydaje mi sie, ze film bardzo zyciowy. Nie wiadomo jak dalej potoczyly by sie losy bohaterki gdyby podjela inna decyzje. Moze byla by szczesliwsza, a moze nie. Tak to czesto jest. Mysle, ze szara rzeczywistosc nas czasem dobija i kazdy z nas szuka ucieczki z niej w jakims tam sposob. Pytanie tylko czy jest ona warta by poswiecic az tyle. ;-)

Nio. Tom napisala. Ale mysle, ze rozumiesz o co mi chodzi...
 
Ostatnia edycja:
Esiu - dziekuej ci za rady. Ogolnie masz racje. Faceci to duze dzieci i trzeba im uswiadomic ile maja lat i przywolac do rzeczywistosci. I z buta tez trzeba!... No i wlasnie tez mam lek przed ze obudze sie za 10 lat nieszczesliwa i pukne sie w glowe pytajac a co by bylo gdyby???? :sorry2:
 
Dziewczynki pomóżcie...
Mój tata ma w piątek 50te urodziny a ja jak zwykle nie mam pomysłu na prezent:zawstydzona/y::-( Chciałabym żeby było to coś oryginalnego (podniebne loty odpadają bo tata nie lubi latać).
Najbardziej to chciałabym kupić mu nowy samochód jakiś wypasiony, bo bidny takim starym "dziadkiem" mercedesem jeździ, no ale mnie nie stać :-:)-:)-(
Może się to wydawać dziwne, ale ja naprawdę nie wiem co mogłoby się tacie przydać/spodobać.
Mąż mu chciał zafundować wycieczkę do Lichenia lub Częstochowy (tak dla jaj), ale chyba by tata podał na zawał (on nienawidzi kleru :szok:)
A może gdzieś jakiś weekend w jakimś miłym przytulnym miejscu??? Nie wiem , nie wiem help!!!
 
witam
Ale była burza w nocy ,aż woda wlała się pod parapetem do chaty-masakra
SEN PROROCZY:-D:-D
 
Agik, taka wypasiona wycieczka weekendowa to wcale niegłupi pomysł!!! No nie do Lichenia w takim wypadku, ale np. weekend w miłym hotelu w jakimś miejscu, które Twój Tata lubi... - choćby Gołębiewski na Mazurach. Albo np. krótka (3-4 dniowa) wycieczka np. do Pragi? Zależy na co Cię stać.
I wiesz co mi ostatnio w oko wpadło? Ramki do zdjęć te interaktywne czy jak je tam zwał. Tzn. podłączasz kabelek czy wkładasz kartę i w ramce pokazują się zdjęcia jak slajdy, zmieniane co parę minut np. Super to jest tylko drogie dziadostwo (400-500 zł):szok:

Anni, bierz kobieto tego blendera:-D. Miejsca niewiele zajmuje, ale Margheritka będzie lepiej wymieszana. Właśnie, musimy się dogadać kto co bierze, bo może o Tequilę w Chłapowie być nieco trudno (że o soku truskawkowym nie wspomnę;-)).
A co do filmu, to też mam takie odczucia jak Ty. Niby super, ale może i to by minęło z czasem... Tylko Eastwooda mi było szkoda....:-(
 
póki co nadal nie nadrabiam, chciałam wam tylko powiedzieć, że mam już wakacje:-) jutro idę do biblioteki oddać książki, bo dzisiaj nie wzięłam i pozbywam się indeksu:tak: hehe, jestem na trzecim roku:szok::-D
 
Kachasek to ogromniaste gratulacje zdolniach Ty nasza!
Toska kochana tak sie ciesze!!!!!Mamusiu cudowna:) Ale wiesz..jak bedziesz miala dziewuszke a ja chlopca to swatamy hehehe .Wszystko w rodzinie zostanie :D
Anni tak mi przykro...tuli tuli...wiesz ja tez mam czasami takie mysli a nawet postanowienia a potem znow jest lepiej.Jak sie kochacie to przezwyciezycie wszystkie niepowodzenia,klotnie i przeciwnosci losu ale czasem sie zastanawiam czy warto tak sie szarpac do konca zycia? :(
Dziagudku....cos chcialam ,mialam cos pisac do Ciebie ale juz zapomnialam...ehhh..to wszystko przez Amelke :p
Agik ja juz kiedys o tej ramce pisalam co Dziagud wspomina w swoim poscie,fajna sprawa:)
 
reklama
No i dopadl mnie juz gabczak ciazowy.Wszystko z rak leci i nie wiem co i jak:-)
Co ja tu robie ,co robilam i o co chodzi kurde:-D:tak::-p
 
Do góry