reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

U nas to samo, Franek ogólnie grzeczny, ale wspina sie wszedzie. Ostatnio udało mu się wejśc z fotela na suszarke z praniem :-D Zdarzaja mu sie też takie dni, jak dzisiaejszy kiedy to po przebudzeniu siedział cała godzine wtulony we mnie i ogladalismy razem listę :-)
Co do jedzenie, bez komentarzy - moje dziecko zyje chyba powietrzem, no i cycem, którego wciąz uwielbia :zawstydzona/y:
 
reklama
co do wspinaczki to paskudnik miasiakowaty wlezie wszędzie, gdzie się da nogę zadrzeć:dry:
czy tylko moje dziecię je za dziesięciu?
 
U nas wszystko właściwie podobnie. Magda wprawdzie nie ucieka "na nogach" na razie, ale jak tylko zdejmę pieluchę to natychmiast się obraca i zapiernicza do szafki z kompem żeby zdążyć myszkę dorwać.:-D Z ubieraniem nie mam problemu, sadzam na kolanach, a Madzia grzecznie podaje rączki - tu mam anioła (tfu, tfu). Jedzenie różnie - najchętniej nasze w każdej ilości, ale mleko też bez problemu. Za to właśnie przed chwilą miałam sajgon. Nie wiem co się stało, chyba coś jej się przyśniło i zaczęła płakać, ale nie mogła się uspokoić. W rezultacie się zasmarkała i gilki naszły do nosa i nie mogła oddychać. Jak się uspokoiła to chciała zasnąć, ale nie dawała rady przez te gile więc się denerwowała i dalej płakała. No i naszła ją taka histeria, że wyła wniebogłosy przez pół godziny. Nic jej nie odpowiadało, żadne miejsce, żadna pozycja, tylko kazała się prowadzać, a jak z nią poszłam to i tak wyła. Po pół godzinie uznałam że czas na Vibrucol. Dostała i za parę minut przeszło. Teraz leży sobie w łóżeczku, ale i tak na razie nie śpi. No i tak naprawdę nie wiem co to niby miało być??? A wiecie co jest najśmieszniejsze, że mimo pół godzinnego wycia, Weronika nawet na moment się nie obudziła.

A tu Was trochę postraszę. Oto Weronika w sobotni wieczór, w chwili przyjęcia do szpitala:


a tu jakieś 3 godziny później po zastrzyku i kroplówce:
 
Dzagud Michał też ma takie zajawki, więc nie wiem o co kaman... tak po prostu ryk i już... co do wargi, to mieliśmy w zeszłym tygodniu podobną, tzn paskud miał:sorry2: wyrżnął twarzą o podłogę i rozciął wargę zębiskami... polała się krew, a warga miała rozmiary gigantyczne:sorry2: teraz po kolejnym upadku został siniak i krecha pod okiem (uderzył o kant szafki, jak chciał koniecznie zobaczyć cio robię przy mikrofali):sorry2:
mniejsza o większość, bo nie o tym miało być... Weronika bez względu na sytuację śliczna i modelka mała ci rośnie;-)
 
Ostatnia edycja:
Nie, na szczęście nie. Tzn. i tak muszę iść do szpitala po wypis, bo wyszłyśmy w niedzielę, kiedy sekretariat nieczynny i wypisów nie dają. Ale plus w tym, że będę miała wyniki badań przy okazji, bo pobrali jej ze 4 probówki krwi plus mocz.

A Weronika czuje się świetnie, po ugryzieniu śladu nie ma. Ciekawa jestem co ją dziabło, bo ona wprawdzie była spuchnięta, ale jak przyjechała do szpitala to twierdziła że ją już nie boli. A ja pamiętam, że jak mnie osa ugryzła w palec to ładnych parę godzin bolało. No i opuchlizna długo się trzymała, a tu zeszła praktycznie po pierwszym zastrzyku.
 
Weronika śliczna ze spuchniętą wargą :-D
U nas też to samo kryzys roczniakowy,nowy wynalazek Livciaka żarcie do kota jest lepsze
 
Ostatnia edycja:
Hmmm, to ja jestem chyba wyrodna matka, bo mnie się Weronika taka zapuchnięta nie podoba.:-D No ale cóż, kwestia gustu...:-D

Kachasek, Ty mnie nie denerwuj z tą "modelką".:wściekła/y:Chcemy od września zapisać Weronikę na jakieś dodatkowe zajęcia "pozaprzedszkolne". Ponieważ niedaleko nas jest "dom kultury" z naprawdę bardzo bogatą ofertą zajęć, będziemy chcieli zapisać ją tam. Tak naprawdę rodzaj zajęć będzie w pewnym sensie uzależniony od tego kiedy się one będą odbywały, bo w tym roku część była w godzinach, kiedy jeszcze jesteśmy w pracy. No ale rozmawialiśmy wstępnie z Weroniką co by chciała - wybrała prawie wszystko, ale najbardziej jej się podobały zajęcia z "prezentacji mody":szok:. Szczerze mówiąc myślałam aby właśnie na to ją zapisać, bo są tam zajęcia z tańca, poruszania się, elementy teatralne i myślę że może dzięki takim zajęciom nabierze trochę pewności siebie, ale fakt że ona jako pierwsze to wybrała, bo usłyszała "moda".....:eek:
 
Weronika śliczna dziewczynka :tak: w sam raz dla Jacka :-D
A taką przygodę Jacek też miał, ale to było w nocy i w domu :szok: skończyło się na nocnej wizycie domowej lekarza rodzinnego i dwóch zastrzykach :happy2:

Moja maruda chodzi dookoła ławy i marudzi :confused:

Ale nas dziś burza z ulewą dorwała jak w mieście byliśmy, a ja nawet folii na wózek nie miałam :szok: ja i Jacek wyglądaliśmy jakbyśmy spod prysznica wyszli :baffled: a Maksowi założyłam budę tak mocno jak się dało i był suchutki :-)

Sukienkę praktycznie skończyłam (została mi do przyszycia wstążka i trzy kwiatki), ale nie wiem czy się nadaje na prezent :sorry: mój chłop oczywiście mówi, że ładna, ale same wiecie, że oni to się nie znają ;-)
 
reklama
Jolka kochana - prosimy o zdjecia!:-D
Dzagud - nie wiem czy Ci pisalam, ale mosialam wychodzic ten film - dzis ostalam, Zaraz wlaczam - zdam ci relacje jak ogladne!:-)
 
Do góry