reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

anni :-D Nie, jeszcze nie leciał, bo na razie prezentu nie dostał - nie zasłużył :-p

Łapaliśmy dziś siuśki Piotrusia na posiew (przed cystografią :baffled:) i - pierwszy raz, a mamy już za sobą z pięć - trwało to 5 minut :szok: Zaliczaliśmy już nawet 2h sesje, więc jestem w pozytywnym szoku :-)
Gad rozmawiał z ordynatorem chirurgii i znieczulenia żadnego nie podają, bo zabieg jest bezbolesny (no nie wiem :baffled:), a na żądanie rodziców podają uspokajające (bierzemy na pewno - dla Piotrusia i dla siebie ;-)). No nic, mam nadzieję, że posiewy wyjdą dobrze i nie trzeba będzie przekładać badania...
Miłego dnia wszystkim! Spadam na drugie śniadanie :-D
 
reklama
Esia, gratuluję wybuchu:-D, pojechałaś po bandzie. Ja też jestem wybuchowa, ale u mnie to się zawsze na ględzeniu kończy i mój ma dość tego trajkotania nad uchem.
Anni, nieźle.:-D Dobrze że na niebie korków ni mo to jest szansa że w nic nie trafi.:-D:-D:-D

Kachasek, Michaś odziedziczył talent po Tobie. Cudny prezent dla Suri!!!
 
Dzagud dzięki za namiary na pensjonat, jak się uda to was odwiedzimy:tak:.
Agik mi tez jest przykro że z wyjazdu nici a może jednak uda wam sie pzrełożyć wyjazd:-)?
Kachasek śliczna ta pamiątka dla Suri i ta Michasia, jesteś naprawdę niesamowita:tak:.
Esia:szok: no szok nie znam Cię od tej strony, ale miło mi poznać:-D. Trzymam kciuki za dobre wyniki, kiedy to badanie?
Gusia trzymaj sie zdrówka dla mamy;-).
U mnie wielkie pakowanie, Laura pomaga jak może:-D, czyli przeszkadza, ale w sumie wszystko już spakowane, wyjeżdżamy wieczorkiem, odezwę sie już z Polski pa;-):-).
 
A moje zycie to jakas gotycka nowela mowie wam. I takkk 99% rzeczy nie udaje mi sie Wam opisac - ale jakiii ze mnie cwok! Ćwok - napisze jak ma byc.

Wiec, zaraz jade do szpitala bo... Zatrzasnelam sie - znaczy mialam isc z niunia na spacer i sie zatrzasnelam - wyprowadzialam wszystko z chalpy...Oprocz...Kluczy.

No. Najlepsze jest, ze nikt nie ma zapasowych :-D Nawet G - czemu? Bog jeden raczy wiedziec. Dzieci Kwaty jestesmy. A, ze...A, ze mi sie raz juz to stalo i moj sasiad z na przeciwka (kupa chlopa) ladnie drzwi swoim cielskiem wywazyl stwierdzilam, ze wywarzyc moge i ja. (Sasiedzi pojechali sie zenic do pl i ich nie ma).

No i taaak walilam soba w te drzwi, ze chyba cos sobei zlamalam o siniakach nie wspomne (ja jestem z latwo siniaczacych sie) W szpitalu nei uwierza i powiedza, ze sie z kims lalam:eek:.

Aaaa skonczylo sie na tym , ze musialam wzywac ekipe profesjonalistow, ktorzy bardzo slicznie mnie z ostatniego grosza oslupali :-D No i masz babo placek.

Bylam taaak na siebie zla, ze poszlam na kilkugodzinne zakupy. I zaluje, booo wlasnei taaa reka i ledwo wozek dopchalam...Musze jechac na pogotowie chyba. :-( No debil. Debil Debil!

jest takie powiedzenie po angielsku "Monkey never learns." Powinnam sobie nim wytapetowac mieszkanie. :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
anni oczywiście mam nadzieję, że nic Ci się w tę rękę nie stało poważnego, ale - wybacz - i tak leżę i kwiczę :-D:-D:-D
 
Anni-no przygoda straszna ale sorki smiac mi sie chce:-D
Mam nadzieje ze jednak nic sobie nie zlamalas i nie bedzie takich mocnych siniakow:happy2:
 
reklama
Do góry