reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Dorciacz gratulacja!!!!!!!!!!!!!
Powróciłam z zakupów 2 w 1, nadal:-). Moze i dobrze bo mam tyle prasowania ze głowa mała.

Dostałam dzisiaj rano sms od magdziarki" Mam wypis w ręku". Więc pewnie nie długo będzie w domku:-).

A z tym spaniem na brzuch , to jest też i moje marzenie:tak:. Ach jak będzie fajnie, tylko cycki będą teraz przeszkadzać:laugh2:. Ale chociaż troszke to sie da polerzeć.
WIecie że ja juz poprostu tęsknie za moim synkiem w brzuszku, jakieś to dziwne. Przecież nigdy go jeszcze nie tuliłam;-), a już mi do tego tęskno. Ale będzie fajnie juz po porodzie, ach jak dobrze że to tylko pare dni i juz.
 
reklama
dorciacz - gratulacje

z ta wys temp i kapiela - nei zawsze dziala - nawet na ta sama osobe. Ja kiedys ledwo weszlam pod prysznic - mialam taka temp ze termometr elektroniczny nie chcial zmierzyc i zemdlalam...maz wezwal pogotowie i wlasnie zimny prysznic podzialal natychmiast. A niedawno w ciazy siedzialam pod letnia woda i siedzialam i nie spadla ani kreska - a wyzwanie to bylo dla mnie okropne - wejsc pod zimna wode jak mnie z zimna trzepalo

acha - tamta tempka byla po jednodniowym pobycie nad morzem - byc moze udar
a ta grypowa
 
Ostatnia edycja:
A tak się o ciebie martwiłyśmy że nie dajesz znaku

Gratulacje


Zmykam na ktg

A ja od poniedziałku do soboty byłam w szpitalu. Miałam tam siedzieć do poniedziałku, żeby nie jeździć specjalnie po wypis i do urzędu po akt urodzenia Zuzi. Ale chyba w środę pod wieczur załapałam chwilowego doła i postanowiłam wracać do domku, jak tylko lekarz da przyzwolenie.
Opieka w szpitalu w Barlinku bardzo dobra, siostry rewelacyjne ( przynajmniej te od noworodków ).
Sam zabieg trwał bardzo szybko - o 9 weszłam na salę operacyjną, znieczulenie w kręgosłup ( kilka prób :no: ), a o 9.30 wyciągnęli Zuzię.
Najgorsze było 24-godzinne leżenie po operacji :szok: i moment w nocy, kiedy Zuzia darła się na cały oddział przez 50 min. i nie przylazła siostra od noworodków:wściekła/y:.
Kazali mi leżeć plackiem całą dobę, ale myślałam, że o 5 rano wstanę, żeby uspokoić moje dziecko. Zuzia płakała, a ja razem z nią.W końcu siostra raczyła przyleźć .
A od środy była na sali druga dziewczyna po cesarce, a jej dziecko darło się non stop. Normalnie masakra - wiem, że dzieci płaczą, ale to był horror . Dziecko nie chciało ssać, dziewczyna nie umiała go uspokoić i jej jedyne wytłumaczenie na wszystko, to to, że chłopiec nie umie ssać. To mnie trochę męczyło - te płacze i zachowanie dziewczyny, która nie bardzo chciała słuchać położnych i cały czas miała negatywne nastawienie .
Postanowiłam się ewakułować jak najszybciej do domku. I jest fajnie - spokój, cisza i tylko Zuzia piszczy czasami :-)
 
Witam wszystkie mamusie (i te juz rozpakowane i te już już...) ... nie było mnie pół miesiąca i widzę że większość już z dzieciaczkami... tym rozpakowanym gratuluję, tym jeszcze czekającym - trzymam kciukasy...
ostatnio brak totalnego czasu na przebywanie regularne z wami... ale obiecuję że się poprawię... jestem właśnie po przeprowadzce, w obcym mieście, bez pomocy rodziny i muszę sama zajmować się chłopakami... tak więc dlatego mnie tak tutaj nie było... ale juz nadrabiam zaległości...pozdrawiam wszystkie gorąco...przesyłam buziaki ode mnie i chłopaków... :-)
 
Witaj Edytko!!! Powodzenia w nowy mieście ;-)

Tak sie składa dziewczynki ze i ja dostałąm przypływ energii!!! Wysprzątałam juz 2 pokoje na cycuś glancuś- podłogę na kolanach rzecz jasna i to po 2 razy bo paste kłądłam, ale jak jest miło, naobiarałam ziemniaki i zrobiłam mizerie na obiad, pozmywałam naczynia, zjadłam kanapki chwile odpoczne na bb i biore sie za kuchnie, łazienke i przedpokój :-) taka energia mnie rozpiera, Ł wróci z pracy przed 17-stą, zjemy obiad, ja szybko wskocze pod prysznic i ruszam na ktg i badanie :-) moze cos pomoze mycie podłóg na kolanach!!!!
 
Kasiau jak tam ktg??!! Mam nadzieje ze u Ciebie ruszy!!!
Głuszku kochana -trzymam za Ciebie kciuki!!!! A gdzie rodzisz?
Azile wcale sie nie dziwie ze tesknisz za swoim maleństwem, mi też go brakuje mimo ze jest we mnie :tak:
Fajnie ze Magdziarka wychodzi!!! bedzie miała w koncu spokój!!!
Dorciacz dobrze ze juz jestes w domku, widze ze w szpitalu sie nacierpiałas bidulko!!!!
 
Gratulacje dla Dorotki :-)

my dzisiaj byliśmy zarejestrować Malego - już czas najwyższy :-) Pojechaliśmy raniutko więc byliśmy pierwsi :-)

Wczoraj była u nas burza i Mały strasznie marudził - nie chciał zasnąć ... musiałam go cały czas przystawiać poniewaz tylko to działało uspakajająco... To niesamowite jak Dzieci potrafią reagować na zmiany pogodowe...

Kochane Przeterminowane - życzę Wamm wytrwałości i szybkiego łagodnego porodu.
 
Mamoo;
Wiesz, masz rację - ja ostatnio sama się pomyliłam i wkleiłam zdjęcie Mata nie tam gdzie powinno być.

A co pozostałe forumowiczki myślą na ten temat?
 
reklama
Do góry