reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Co 28 dni , dobrze, że sobie to jakoś tłumaczysz , trzeba się przyzwyczajać , ja już z 10 dni przed porodem czułam się przeterminowana bo liczyłam ,że los mi tym razem da te 10 dni wcześniej urodzić dlatego już machnęłam na to wszystko ręką bo bym chyba zwariowała.:-) Dziś już 2 dzień po terminie to zostało ostatecznie jeszcze 8 i koniec tej ciąży :-)
 
reklama
Dzień dobry wszystkim Mamom !!!
Witam po małej przerwie.

10.06.2008, o godzinie 9.30 przyszła na świat ( cc )
Zuzanna Dorota. Zuzinek ważył 3570g. i mierzył 54 cm.

Od soboty jesteśmy w domu . Zuzia jest grzeczniutka i strasznie łakoma:-)
Je, śpi, robi kupkę i od początku ( z przewagą jedzenia:-D ), nie płacze ( odpukać ), chyba, że musi czekać na cyca;-).
A ja jestem trochę zmęczona, ale trzymam się dzielnie. Postaram się dzisiaj wkleić fotkę Zuzanki.
 
DORCIACZ super ze juz jestescie w domku- jeszcze raz ogromne gratulacje!!!!!

Witajcie czerwcóweczki- u mnie jak zwykle WIELKIE NIC, wstałam dzisiaj o 7 ale sie zdenerwowałam bólem zeber i poszłam spac dlaej i dopiero wstałam- dzisiaj moge poleniuchowac bo na obiad juz wczoraj wszystko kupiłam, a do szpitala na ktg i badanie jade po 18-stej wiec nic nie robie do 15-stej bo pozniej musze obiad zrobic!
Kasiau trzymam kciukki za ktg- oby coś ruszyło!!!
Azile widzę ze jeszcze troszke cierpliwosci Ci zostało
Głuszku a moze Ty nas wyprzedzisz?! bo blokujemy kolejke- ja juz 3 dzień ale Wilmek juz 4-ty ;-):-)
 
Witaj Zuzinku!!!!

Ja najbardziej nie umiem sie doczekać jak połoze sie na brzuszku, ehh....:-)
Asiowo, mam to samo, już sobie wypbrażam skok na łóżko " na śledzia":-D

Moja koleżanka miała dziś o 10 cc, nie mam jeszcze wieści, ale chyba popadłam w totalną empatię, bo tak sie denerowoałam od wczoraj... jak ona pewnie...
Poza tym - ciszaaaaa, tylko mnie siedzenie w domu dobija, więc idę na ploty. Buzaiki dla wszystkich wtorkowe.:tak:
 
Dorciacz, gratulacje!!!!:-)

Co do wysokiej gorączki to zawsze można próbować zbijać chłodzącymi kąpielami. Co prawda jest to najbardziej skuteczne przy malutkich dzieciach (na Wojtku nam kiedyś poskutkowało, ale nie mam dużego doświadczenia, bo Wojtek na razie nie choruje - odpukać), ale mój Małż tez kiedyś nie mógł u siebie zbić wysokiej gorączki i zimny prysznic podziałał.

Z tym, że u małych dzieci robi się tak, że temperaturę wody ustawia się na o 0,5 oC niższą niż temperatura ciałka. I tak obniża się temperaturę kąpieli co 0,5 oC aż się dojdzie do 37oC. Nigdy nie można od razu wsadzić dziecka do chłodnej wody.
 
reklama
nie ma sprawy moge się wepchac na początek kolejeczki. Jesli mnie przepuszczacie :-D:-D:-D Laseczki kochane - jutro pełnia - trzeba być dobrej myśli!!!! Ja już sprzątam od rana. Własnie położyłam Marysię - teraz będe robić takie cichsze pracę. Chyba zetrę podłoge ale nie mopem tylko na kolanach....Potem obiadek, przyjeżdża moja siostra i gdzieś zabiera mała bo niestety leje z przerwami od rana i mała już obłędu dostaje.... A ja jade po południu do Ikei i chyba na wyprzedaże ruszam bo ponoć się już zaczeły. Chyba coś kupię cieplejszego w rozmiarze 56 w H&M- ie bo widze że jednak chłodne dni nastały a nie mam nic (mam tylko bluzę i spodnie dresowe jedne). Takze jak mnie po tym maratonie nie ruszy to jutro rano jadę na badanka bo nie mam jeszcze badań do porodu. Dzwoniłam do szpitalam i na ktg jestem dopiero zapisana na poniedziałek :szok::szok: na 10.00 - nie ma miejsc.... Pani mi życzyła zebym już nie zdążyła przyjść.... moze mi wywróży dobrze. Mam nadzieję ze przestanie padać i będę mogła sobie zrobić z Marysią dłuuuuugi spacer. W czwartek mam wizyte - bedę go błagać o ten masażyk. W piatek idę na blans dwulatka, jak zdąże hihihi..... No i maz przyjedzie w sobote wieczór - wiec jeszcze on mi jako ostatnia deska ratunku zostaje a potem to już 41 tydzień i trzeba nowy plan wymyślać..... W sumie cały tydzień mam zapchany wiec szybko zleci.... Dobra laski idę sprzatac łazienkę, jeszcze musze umyć głowę i poskakac troche na piłce.... no i obrać ziemniaczki na obiad.... do usłyszonka
PS. Skurczy nie mam żadnych.....

DORCIARZ GRATULACJE!!!!!!!!!!!
 
Do góry