Wilmek, każdemu inaczej wrac do normy.
Zaraz po urodzeniu Wojtka to miałam brzuszek jak w 4-5 miesiącu. Ale szybko sie zmniejszał. Po wyjściu ze szpitala miałam mniej o 8 kg, a kolejne 5-6 zeszło szybko, bo to była woda zatrzymana w organiźmie. A potem co 3-4 tygodnie gubiałm kolejne kg.
Ja pamiętam, że jakoś 3 miesiące po urodzeniu Wojtka szłam na wesele do koleżanki, to jeszcze nie wszystkie spódnice mogłam dopiąć na brzuszku. Za to po pół roku wszystko na mnie wisiało - tak mnie Wojciaszek wyssał. Potem, jak Wojtek zaczął jesć nie tylko mleczko, to troszkę utyłam i wróciłam do wagi sprzed ciąży. Czyli po ok. roku było jak przed ciążą. Brzuszek zgubiłam, ale skóra pozostała nieco inna.
Zaraz po urodzeniu Wojtka to miałam brzuszek jak w 4-5 miesiącu. Ale szybko sie zmniejszał. Po wyjściu ze szpitala miałam mniej o 8 kg, a kolejne 5-6 zeszło szybko, bo to była woda zatrzymana w organiźmie. A potem co 3-4 tygodnie gubiałm kolejne kg.
Ja pamiętam, że jakoś 3 miesiące po urodzeniu Wojtka szłam na wesele do koleżanki, to jeszcze nie wszystkie spódnice mogłam dopiąć na brzuszku. Za to po pół roku wszystko na mnie wisiało - tak mnie Wojciaszek wyssał. Potem, jak Wojtek zaczął jesć nie tylko mleczko, to troszkę utyłam i wróciłam do wagi sprzed ciąży. Czyli po ok. roku było jak przed ciążą. Brzuszek zgubiłam, ale skóra pozostała nieco inna.