reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
Sluchajcie!! Co do ryb mrozonych to lepiej ich nie kupowac, dlatego ze sa "glazurowane" czyli polewa je sie 3 razy woda i za kazdym razem zamraza. Robi sie to po to aby byla ciezsza a my placimi za wode.
Wlasnie najlepiej odmrozic i usmazyc lub sposob inny zrobic geste ciasto nalesnikowe , zamaczac w nim i zmazyc (mniej wtedy pryska) . A najlepiej piec tak jak mowila mata-kow.
 
Ja też miałam problem z zatokami. Polecam inhalację z gorącej wody z amolem lub solą. Na noc smarowałam nos i czoło maścią tygrysią rozgrzewała i drogi się oczyszczały. Jeśli to nie pomoże to lekarz przepisał mi spray do nosa.
Trzymam kciuki i powodzenia :)
 
Agusia04
Przepis mojej babci: rybkę rozmrażam trzeba opłukać, kto wie co tam się w środku zagnieździło, lepiej obmyć. Pokroić w "dzwonka" skropić cytryną dodać talarki cebuli i na dwie godzinki do lodówki. Później wyjąć cebulę dodać przyprawę do ryb Kamisa, słodką paprykę, trochę vegety i jajko. Wszystko wymieszać. Na odzielnym talerzu mąka z odrobiną tartej bułki. Rozgrzać olej (najlepiej na patelni teflonowej) - na innych się przypala, obtoczyć w mące z bułką i smażyć.
Smacznego dziewczyny
 
Rybki są zdrowe w ciąży
ja w weckend jadłam w sobotę i w niedzielę. Kupiliśmy i od razu smażyliśmy bo te mrożone są faktycznie glazurowane i się przyklejają do patelni , chociaż odkąd używam teflonowej to nic nie przywiera. No może się rozwalają nikiedy.
 
Dobra rybka jest mniam...też tak jak Wy wolę świeżą np. pstrąga lub lina w śmietanie.:-):-)Czasem marzą mi sie takie małe płoteczki złowione w jeziorku, ale niestety nikt u nas nie wędkuje
 
A ja jeszcze do zakatarzonych ;-)
Mój laryngolog (zwolennik leczenia naturalnego, kiedy to jest tylko mozliwe) poleca też płyn Alpa (jest chyba morska, ja mam leśną). Jest to naturalny preparat ziołowy i mozna go stosować przy przeziębieniach, bólach głowy (zapomniałam jak miałam migreny :sorry2:) i infekcjach dróg oddechowych (szybko przechodzi po tym katar). Można robić inhalacje wodne, skropić chusteczkę i wąchać itp. W aptece kosztuje ok 6 zł za sporą buteleczkę (starcza na długo).
 
reklama
Ja też uwielbiam rybki :tak: a jak się cieszyłam, w Wigilję :-D po raz pierwszy nie zmarnowały się żadne rybki po świętach :-D
ale mi smaka narobiłyście, a w sklepie tylko mrożone mam :-(;-)
 
Do góry