na życzenie
Dokładny termin, który można wpisać do kalendarza, jest kuszący dla kobiet, któ`re` intensywnie pracują albo lubią mieć wszystko zaplanowane i w pełni panować nad swoim życiem. Ile kosztuje cięcie na życzenie? Od 4 do 8 tys. zł
Coraz więcej Polek decyduje się na poród przez cesarskie cięcie. Na `forach` internetowych wymieniają się informacjami, kto, gdzie i za ile jest gotów przeprowadzić taką operację na życzenie.
Dlaczego chcą zapłacić kilka tysięcy złotych, by uniknąć porodu siłami natury? Większość ze strachu przed bólem, ale są i takie, które chcą, by ich dziecko przyszło na świat na przykład trzynastego w piątek.
Z danych Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie wynika, że w ciągu ostatnich dziewięciu lat liczba cesarskich cięć niemal się podwoiła. W 1994 roku ich odsetek wynosił 13,8 na sto porodów, w roku 2003 aż 24,6 - dorównujemy już innym krajom rozwiniętym gospodarczo, gdzie zjawisko to zdążyło wzbudzić poważny niepokój lekarzy. Górną granicę określoną przez Światową Organizację Zdrowia (15 proc.) przekroczyliśmy w 1995 roku.
Najczęstszym argumentem jest strach przed bólem. Okazuje się, że możliwość skorzystania ze znieczulenia zewnątrzoponowego (dolędźwiowego) to dla wielu kobiet za mało. Lęk przed tym, że zostanie ono podane zbyt późno lub będzie za słabe, paraliżuje je. Inne boją się, bo myślą, że konsekwencją porodu naturalnego będzie rozciągnięcie krocza, wypadanie pochwy czy nietrzymanie moczu. Jest też wstyd i obrzydzenie. 'Nie wyobrażam sobie, abym przez dziesięć godzin stękała, parła, oddała stolec, puściła parę gazów, a na to wszystko będzie patrzyło paru chłopów, położna, salowa i czort wie kto jeszcze. To dla mnie upokarzające' - pisze na forum 'Gazety' pani o nicku Klek1.
- Bardzo często kierujemy się emocjami, które impregnują nas na racjonalne argumenty - mówi Tatiana Ostaszewska-Mosak, psycholog. - Od dziecka słyszymy mrożące krew w żyłach opowieści o cierpieniach związanych z porodem. Nic dziwnego, że potem racjonalne argumenty lekarzy nie są w stanie przebić się do naszej świadomości, a opinie kobiet, które są zadowolone z tego, że urodziły w sposób naturalny, traktowane są z przymrużeniem oka. Argument promotorów porodu siłami natury - że "przechodziły przez to miliony kobiet" - budzi coraz częściej agresję. Po co cierpieć, wysilać się w czasie porodu i tracić kalorie jak maratończyk, kiedy to samo można osiągnąć bez wysiłku? Oczywiście za odpowiednią opłatą.
- Oficjalnie cesarskie cięcie na życzenie nie istnieje. Zaliczane jest ono do procedur medycznych ratujących życie i może być przeprowadzane legalnie tylko w takich przypadkach. Prawdopodobnie właśnie dlatego zwiększa się spektrum wskazań do cesarek - uważa Anna Otffinowska, prezes fundacji Rodzić po Ludzku. Na strachu kobiet zarabiają kliniki prywatne. Lekarze z placówek publicznych nie przyznają się, że można z nimi ustalić termin porodu, ale dziewczyny na `forach` internetowych przekazują sobie takie informacje, przechodząc na priva (adresy e-mailowe).
- Dokładny termin, który można wpisać do kalendarza, jest szczególnie kuszący dla kobiet, któ`re` intensywnie pracują albo lubią mieć wszystko zaplanowane i w pełni panować nad swoim życiem - zwraca uwagę Tatiana Ostaszewska-Mosak.
Ile kosztuje cięcie na życzenie? Od 4 do 8 tys. zł, które w klinice prywatnej wpłacasz do kasy, a w szpitalu publicznym wręczasz w kopercie. Teza, że lekarze nagminnie namawiają pacjentki na cesarskie cięcie, bo NFZ płaci za nie zdecydowanie więcej niż za poród naturalny, oparta jest na wątpliwych podstawach. Cesarka wyceniana jest tylko o 30 punktów wyżej od porodu naturalnego (jeden punkt to około 10 zł). - Robiąc cesarskie cięcie, lekarz ma pełne ręce roboty, potrzeba narzędzi, zakłada się masę szwów. Przy porodzie naturalnym lekarz musi tylko zszyć krocze - podkreśla dr Andrzej Micuła, ginekolog CSK WAM w Warszawie.
- Dużą rolę odgrywa moda - dodaje Tatiana Ostaszewska-Mosak. - Media wciąż informują o gwiazdach, które wybrały ten sposób sprowadzenia dziecka na świat.
Przegląd prasy potwierdza tę tezę: Victoria Beckham, Mel Brown ze Spice Girls, Renata Dancewicz, Monika Richardson...
Wiele kobiet uważa cesarkę za nobilitującą, elitarną i bardziej cywilizowaną formę rodzenia. 'Ja miałam cesarkę na życzenie i jestem bardzo zadowolona - pisze na `forum` internetowym »Gazety « agulka_2525. - Długo z mężem rozmyślaliśmy, czy to dobry pomysł, tym bardziej że cała rodzina była przeciwna (...). Nic nie dały moje tłumaczenia, że to bardzo popularne w nowoczesnych klinikach, że większość kobiet publicznych decyduje się na cesarkę z tego powodu, że jest to bezpieczniejsze zarówno dla matki, jak i dla dziecka'.
To właśnie zmniejszenie śmiertelności okołoporodowej jest jednym z głównych oficjalnych argumentów mających przemówić za wyższością cesarskich cięć nad porodami naturalnymi. Jednak wiele światowych badań nie potwierdza takiej zależności. I choć w opinii części położników cesarka jest najlepszym rozwiązaniem porodu - szybkim, bezpiecznym i całkowicie pod kontrolą - to istnieje wiele argumentów, które przeczą tej opinii.
- Wiele kobiet nie zauważa tego, że cesarskie cięcie jest poważną operacją, a rekonwalescencja trwa dużo dłużej niż powrót do pełni sił w przypadku porodu naturalnego - mówi dr Andrzej Micuła. - Z zachowaniem figury (dla niektórych pań to najpoważniejszy argument) też bywa różnie. Często zdarza się, że cięcie poprzeczne sprawia, iż na brzuchu pozostaje "nawis" nad blizną. Poza tym, o ile matki rodzące samodzielnie zazwyczaj wstają już po dwóch godzinach, o tyle `po` interwencji chirurgicznej, w zależności od indywidualnej tolerancji na ból, wstanie z łóżka zajmuje im od sześciu godzin do nawet kilku dni. Rana jest bolesna, a szwy ciągną jeszcze przez wiele miesięcy. Ryzyko powikłań przy cesarskim cięciu jest dwu-czterokrotnie wyższe niż przy porodzie siłami natury. Może dojść do nieprzewidzianych krwotoków, uszkodzenia pęcherza, moczowodów czy jelit. Zrosty tworzące się w jamie macicy mogą też utrudniać ponowne zajście w ciążę i dwukrotnie zwiększają ryzyko, że kolejna ciąża będzie ciążą pozamaciczną. Ryzyko to wzrasta, gdy po cięciu wystąpiły powikłania (np. stany zapalne), których konsekwencją może być niedrożność jajowodów.
- Oczywiście kolejny poród może odbyć się siłami natury, ale trzeba odczekać co najmniej dwa lata, żeby przecięte tkanki dokładnie się zrosły - podkreśla dr Micuła. - Zawsze jednak istnieje niebezpieczeństwo pęknięcia macicy. Gdy do niego dochodzi, lekarze muszą porządnie się nagimnastykować, by opanować sytuację. Prawda jest taka, że jeszcze nikogo nie oskarżono o to, że zbyt wcześnie podjął decyzję o cesarskim cięciu, za to kilku lekarzy stanęło przed sądem, bo zdecydowali się `na` interwencję za późno.
Okazuje się również, że cesarskie cięcie nie jest korzystne dla dziecka. Wiele przyszłych mam uważa, że dla ich malucha przejście przez kanał rodny jest związane z wielkim i niepotrzebnym wysiłkiem i stresem, że urodzi się "wygniecione". Tymczasem to właśnie wtedy w organizmie dziecka dochodzi do wyrzutu hormonów stymulujących prawidłowy rozwój płuc. Dziecko dostaje zastrzyk adrenaliny, dzięki czemu budzi się z wielką chęcią do życia, ma silniejszy odruch ssania. Jeśli cięcia dokona się zbyt wcześnie, rośnie ryzyko wystąpienia 'jatrogennego wcześniactwa' - zaburzeń oddychania, które są jedną z głównych przyczyn zgonu noworodków.
- Powinno się przeczekać pierwszą fazę porodu, by nie zwiększać gwałtu na naturze - mówi dr Micuła.
- W porodzie naturalnym to dziecko daje sygnał o swej gotowości przyjścia na świat. Trudno jest idealnie określić dojrzałość płodu, kiedy pozostaje on wciąż w brzuchu matki. Znam przykłady pomyłek, kiedy cesarki przeprowadzano nawet o miesiąc za wcześnie. Dopiero po wyjęciu noworodka okazywało się, że waży on 500 g mniej, niż wynikało z wcześniejszych szacunkowych obliczeń - dodaje Anna Otffinowska.
Nieznane są konsekwencje psychologiczne zarówno porodu naturalnego, jak i przez cesarskie cięcie. - Nie ma badań, które udowadniałyby istnienie jakiejkolwiek różnicy związanej z psychiką, a wynikającej ze sposobu przyjścia na świat - mówi Tatiana Ostaszewska-Mosak.
Każda ciąża jest inna, a psychika i odporność kobiet na ból to sprawa bardzo indywidualna. Najważniejsze jest jednak to, że cesarskie cięcie powinno się wykonywać wyłącznie ze wskazań medycznych.
Agnieszka Paculanka, Anna Mystkowska, Wysokie obcasy, 2006-01-28