reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Marta dziewczyno , widać , że bolące palce nie przeszkadzają tworzyć cudeńka .
Ja mam takie ręce że pewnie już bym miała strupy po odciskach i rany - delikatna ze mnie księżniczka:-D:-D
A co Marlenię zasypało ?
 
reklama
Asiowo, dzielna mamusia w Ciebie. :tak:


Mamociuku wiem, że do lekarza nie zawsze jest człowiekowi po drodze, ale jeśli kostka jest skręcona to chyba lepiej żeby to ktoś ogladnał (nie mam na myśli męza czy znajomej :-p).

A to mnie rozbawiłaś :-D:-D:-D
Miałam iśc do lekarza w piatek, ale praca w pracy nie pozwala....
Małżowin doktorat finiszuje. Za jakiś tydzięń musi dziekanusowi oddać właściwie gotową pracę. Zaraz siada do kompa stukać, więc sie ulotnię.

Mamoot Ty tu nie spuszczaj głowy, tylko marsz do jakiegoś doktorka (m jeszcze nie jest dr, więc do innego :-p chociaż mała rehabilitacja wieczorna tez wskazana ;-):-D)

Ech, że też Wy wszystkie musicie mieć rację... :tak::tak:
Żebym tylko nie zasypiała na stojąco (i na lezaco tez), to może nawet by coś poza spaniem sie nocami działo. ;-)
 
Witam w ten mroźny poranek
Jak wychodziłam dziś do pracy to na termometrze było minus 18 stopni brrrr....
Daria od razu sobie o Tobie pomyślałam, że musisz odśnieżac auto i brac Bartusia do żłobka ...
Tak jak Wam pisałam wczoraj mój m, po raz pierwszy został z moją chora Nati w domciu (żebym mogła wrócic do pracy) i przyznam, że poradził sobie wzorowo. Do tej pory zostawał z Nia na kilka godzin a nie dni ... :tak:Do tej pory nie miał sie jak wykazac, ze względu na częste i dłuższe wyjazdy, ale tym razem zmusiłam Go do urlopu (szczególnie, że sam jest chory .. )

Kasiu ,Marlenka na razie nie miała netu, ale niebawem sie pojawi :tak:A Ty bez problemu dotarłaś dziś do pracy ? Nie przymarzłaś do barierki :-p?
Joasiek co tam u Was? Sprzedałas swoja suknie?
Mata całuski w Twoje odciski na paluszkach. Dużo wczoraj "nadłubałaś" ? I jak tam Dobrusia - zdrowa?

Aaaa ... Marta pytałaś, czy Nati ma jakieś barierki lub zabiezpieczenia przy swoim łożu - otóż nie. Z jednej strony ma ściane a z drugiej dużą kołdre złozona w pół-to wszystko.
 
Ostatnia edycja:
Witam!

Nocka nawet fajna, mała już ma prawie odetkany nosek, za to mnie coś łapie :dry:dzwonili w sprawie tych grup zabawowych co kiedyś Wam pisałam, zaczynamy w środę, tyle że spotkania będą raz w tyg. na 3 h, ciekawe czy Dobrusia wyrobi :sorry2: no i na pierwszym spotkaniu dzieci będą malowały farbkami, więc i tak do domu będę musiała kupić :cool2:
Kasiu :-D ja się pocieszam, że z czasem mi się palce "utwardzą" tak jak przy graniu na gitarze ;-)
Basiu to Natka musi ładnie spać, że nie spada :tak: dzięki za info ;-) a co do miśków, na razie tak wyglądają :-p
 
Cze kobiałki :-)
Ja dotarłam do pracy z leciuchnym opóźnieniem , pociąg się spóźnił 15 minut , myślałam że zamarznę
Basia ja teraz schodzę z drugiej strony perony który jest duużo dalej bo odkryłam że z tamtej strony chamy odśnieżyli , za to wczoraj jak tamtędy szłam to mijałam faceta który mijając mnie miał rozsuniety rozporek i sobie tam grzebał - żebym to widziała :szok: normalnie podróż z pracy i do pracy pełna przygód :-D:-D:-D
 
Kasiu :baffled: ja nie rozumiem takich gości :dry: a jak tam zakwasy :-p
Basiu zmobilizowałaś mnie i położyłam małą teraz na drzemkę nie w łóżeczku a na sofie. Dzielnie zniosłam z 30 pielgrzymek do mnie :sorry2: mała po jakiś 40 minutach zwiewania z sofy w końcu odpadła i to przykryta gruba i ciężką kołdrą :szok: sama się nakryła (ja ja połozyłam w ramach zabezpieczenia jakby się za mocno wierciła), a ona nawet cienkim kocem się nie dawała nakryć, oj myślałam, że mnie już niczym na zaskoczy, a tu się zapowiada, że nie ma rzeczy niemożliwych :-D
mała odpadła a ja mam lenia, prasowanie czeka, ale nóg chyba nie dostanie :-p poza tym rozbierałam z mała choinkę, bo byle ruch i igły się okropnie sypały, teraz stoi na klatce i czeka aż m ja do piwnicy zniesie :sorry2: i ze świątecznego nastroju została tylko szopka na parapecie :cool2:
 
Basiu zmobilizowałaś mnie i położyłam małą teraz na drzemkę nie w łóżeczku a na sofie. Dzielnie zniosłam z 30 pielgrzymek do mnie :sorry2: mała po jakiś 40 minutach zwiewania z sofy w końcu odpadła i to przykryta gruba i ciężką kołdrą :szok:
Marta ja się kłade obok swojej i ona pada w ciągu 5-10 minut. Niestety tak jest nauczona, ale jak na razie mi to nie przeszkadza. Jak zasypia to ja Ja zostawiam w Jej pokoiku i ide do siebie.
Moja tez uwielbia sie nakrywac kołderka po samą szyje ;-) ale potem i tak sie rozkopuje, bo stópki musza byc odsłoniete !!
Kasia no komu jak nie Tobie mogło sie przydarzyć coś takiego !! :-D:-D:-D

PS Właśnie umówiłam sie na spotkanie z 2 opiekunkami. Na jutro i na sobote. Ale jestem poddenerwowana i podekscytowana ...
 
Basiu to trzymam kciuki za testowanie niań ;-) mam nadzieję, że szybciutko trafisz na odpowiednia osobę :tak:
a mała ładnie śpi, przekręciła się na drugi boczek pod tą kołdrą (spadek po teściowej, wiekowa już i jaka ciężka :baffled:) fajnie by było jakby mała spała na sofie, bo wtedy pozbylibyśmy sie łóżeczka, w małym pokoiku każdy m2 podłogi jest istotny :sorry2:
leżenie z nią nie wchodzi w grę, bo dużo walczyłam, żeby usypiała sama i teraz za towarzystwem przy zasypianiu nie przepada :-p no chyba, że to towarzystwo cycusia :-D
 
reklama
Marta jak dziecko nauczyło się zasypiac samo, to należy sie tylko sie cieszyc !! Życzę Ci aby Dobrusi spodobało sie spanie na sofie :tak: I było dla Niej bezpieczne tak jak w naszym przypadku.
 
Do góry