witajcie
Zaczełam z mała walke by sama spała i zasypiała
a co! Wczoraj wieczorem polozyłam ja do łozeczka i ryk jak wychodziłam, ale zostawiłam ja, wróciłam po 3 minutach, uspokoiła sie... wiec wychodze - ona w ryk! Ale zasneła po kolejnych 5 minutach wiec zasypianie trwało 10 minut
heh... 1-0 dla mnie
Mała obudziła sie dopiero o 2... no i poszłam do niej, uspokoiła sie po jakims czasie i oczywiscie płacz gdy wychodziłam... Byłam u niej chyba 8 razy, ale sama zasneła o 3:30 wiec całkiem niezle
Lepszy wynik niz gdy przy niej siedzielismy...
Spodziewałam sie gorszej walki!
Najlepsze to, ze spała do 8:20 i jest tak radosna! W koncu sie wyspała i tatus tez
I w koncu jakas radosc w domu od rana
Nie ma! To mamusia ustala zasady, a nie mała...
Nauczy sie w koncu spac sama jak jeszcze 1,5 tygodnia temu
U nas impreza na 16
Tylko moi rodzice wpadna 30 min wczesniej, bo maja ciacho i torcik przywiezc
Sałatki własnie porobilismy z P. wiec tez juz wszystko zrobione
Mała spi od godziny wiec ja chwilke odpoczne, bo zaraz musze obrus wyprasowac