Cze dziewczynki
NAJLEPSZEGO DLA JASIA :-)
Wiecie co , chyba nie ma dobrego sposobu i czasu na rodzenie dzieci , każdy ma swój czas na to.
Najważniejsze żeby były zdrowe a życie tak czy inaczej się układa.
bbkania - dla ciebie , choć niepocieszające
Ostatnio
Zarząd Transportu Miejskiego niezwykle restrykcyjnie podchodzi do kontroli biletów. Pisaliśmy już m.in. o mandatach za nieco wytarte nazwisko na karcie miejskiej. Kontrolerzy nie darowali nawet pewnej Japonce, której podpis po kilku latach stał się mniej wyraźny. Po naszym tekście sprawą zainteresował się nawet rzecznik praw obywatelskich.
Za to
ZTM zaczął masowo wlepiać kary za wpisanie do karty niepełnego imienia. Taka nieprzyjemna sytuacja spotkała naszą czytelniczkę, która kilka lat temu wpisała na bilecie: "O. Gryga". - Kartę sprawdzano wielokrotnie, ale dopiero teraz kontroler uznał, że jest nieważna, bo wpisałam inicjał imienia. Nikt wcześniej nie zwracał mi na to uwagi. A przecież zgadzał się numer dowodu osobistego z wpisanym na karcie. To jawna niesprawiedliwość. Choć miałam bilet, zostałam ukarana - denerwuje się pani Olga.
Nic nie dała próba wyjaśnień w siedzibie
ZTM przy Senatorskiej. W ostatnich tygodniach pod okienkami można tam spotkać wielu pasażerów, którzy próbują się odwołać od kar wystawionych po zakwestionowaniu kart.
ZTM twierdzi jednak, że nie może uznać reklamacji, bo w połowie zeszłego roku zaostrzyły się przepisy. Na karcie muszą być pełne dane: imię, nazwisko i numer dokumentu ze zdjęciem. - Chodziło o wyeliminowanie wszelkich oszustw przy kartach miejskich - przypomina Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
Ale według radnego Dariusza Klimaszewskiego (SLD), szefa komisji infrastruktury w Radzie Warszawy, urzędnicy czasem nie potrafią odróżnić oszustów od uczciwych pasażerów, którzy czegoś nie dopatrzyli. - Będę żądał wyjaśnień w tej sprawie od dyrektora ZTM Leszka Ruty - zapowiada radny Klimaszewski.
Jak się dowiaduje "Gazeta",
ZTM zastanawia się jednak nad złagodzeniem restrykcji. Igor Krajnow nie chce jeszcze powiedzieć, w jakich przypadkach nie będą wystawiane mandaty. Urzędnicy przekonują też pasażerów, że nie będą mieć żadnych kłopotów, jeśli jak najszybciej wyrobią sobie kartę miejską ze zdjęciem i z wydrukowanym imieniem i nazwiskiem. Od początku przyszłego roku bilety miesięczne i kwartalne będzie można kodować tylko na takich kartach.