Witam i ja z rana ;-)
Joan-na gratuluję ząbka :-) i zazdroszczę wypadu na zakupy, bo ja mogę sobie jedynie pomarzyć :-(
Ula zdrówka kochana, żeby szybko te zatoki odpuściły
Asiowo udanego wypadu na narty
Darunia mam nadzieje, że Bartuś lepiej będzie sie bawił dzisiaj na basenie
Lilianko zdrówka Tobie. Jeszcze Ci tylko choroby teraz brakuje
mam nadzieję, że szybko przejdzie ból i będziesz mogła normalnie funkcjonować
U nas nocka taka sobie, strasznie bolą mnie nogi, biodra... cała jestem połamana od pasa w dół i to od kilku dni już
Wczoraj spacerek kiepski, bo małej syrena się włączyła, a byłyśmy ze 3 km od domu... posadziłam ją i jakoś dojechałyśmy... no i nie mogła już usnąć, bo minęła jej godzina do spania... mąż jeszcze wczoraj późno wrócił, a ja myślałam, że padnę. Małej już się odwidziało zasypianie w łóżeczku, znów musi byc cyc
ale tego można było się spodziewać, bo minęły magiczzne 3 dni
także u nas raczej kiepski dzionek wczoraj...
Martwi mnie to, że jak po całym dniu położę małą do spania, to jestem taka wypmpowana, że nie mam na nic siły... a muszę zabierać się za pisanie pracy i nie wiem kiedy to zrobię. W dzień nie da rady (chyba, że z 15 min. na każdej drzemce, bo mała śpi z 30 min. ale ja musze jeszcze do pieca dołożyć, obiad sklecić, bo jak mała bryka to nie mam jak), a wieczorami to marzę żeby do łóżka się położyc jaknjaszybciej... no nic, muszę jakoś zebrać siły i napisać, im szybciej tym lepiej
miłego dnia, bo nie wiem czy będę miała czas dzisiaj jeszcze coś napisać :-)