reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Witajcie! Dziś z kolei mnie dopadł dół . Wczoraj wydawało się, że ćwiczenia z Krzysiem zaczęły przynosić efekty, a dziś znów mały zwija się w rogalik. Do tego jest płaczliwy, trudno go uspokoić. Zaczęły się znowu problemy brzuszkowe. Chyba przez to, że odbijamy go po jedzeniu na kolanach, a nie w pionie na ramieniu tak jak kiedyś (a tak jest o wiele skuteczniej). Dziś w nocy po karmieniu strasznie się rozpłakał...tak, że nawet Marek się obudził, a on zwykle w nocy nie reaguje na płacz Krzysia. Chyba rozbolał go brzuszek. Dlugo nie mogliśmy go uspokoić :-(. Tak więc jestem dziś niewyspana i zniechęcona, nawet na dwór nie chce mi się wychodzić...a dziś taka ładna pogoda. Dobrze, że teraz Marek jest w domu i mi pomaga. Życzę Wam miłego popołudnia.
 
reklama
Oj dziewczynki przydałaby mi się maszynka do robienia pieniędzy. Wczoraj dostałam mega listę wyprawki do szkoły - ponad stówka poszła a czeka mnie jeszcze zakup mundurka - zniesione ale dyrekcja sobie życzy - kamizelka z koszulką - 70 złotych.
W piątek na szczepienie - 170 zeta.
Mała coś dziś mega głodna bo przysypia na 15 do 30 minut i cyc i tak w kółko :szok:

Może też ma skok :-) oby jej tak nie zostało
 
Kasiu a dlaczego szczepionka bedzie kosztowal 170? Mnie powiedzieli ze ta druga bedzie tansza i zaplace 100zl( za pierwsza zaplacilam 160 6w1)Joanan wiem ze ci ciezko ja tez mam nie raz takie dni i wtedy placz mi tylko pomaga poplacze sobie potule synusia i jest ok A jego usmiech poprawia mi humor na baaardzo długo.
 
hej hej
Wydaje mi sie ze tak lekarz Kasi przepisał, bo ta za 100 nie jest juz 6 w 1.
Moja Nadia miala pierwsza za 170 zł a druga juz za 100, a już sama nie wiem :-)

U nas dzionek mija spokojnie, Nadia po jedzonku ładnie zasypia, nocki także całkiem Ok., dzisiaj Nadunia wypiła soczek z jabłek z Hipp, bardzo jej smakował. Od następnego miesiąca wprowadzam juz zupkę warzywną ;-) ale bedzie sie działo!!!:rofl2:
 
Eh... co kraj to obyczaj- u nas 5w1 kosztują 120zł

Kasaiu swietnie Cie roumiem z tą maszynką do pieniedzy- ale współczuje tych szkolnych wydatków- i jeszcze te mundurki :dry:
Joanna jutro sie obudzisz i bedzie lepiej! czasem tak bywa, ze mamy doła, ale głowa i uszy do góry- bedzie dobrze!!!

Do nas zaraz tescie przyjadą, takze rospisac sie nie mogę ;-)
 
Witam z wieczora mamusie!!
Ja nie wim ile u mnie kosztują szczepionki bo szczepie standardowo.
Ja już jestem po 2 zebraniach. W zerówce u córki miałam w poniedziałek i jestem przewodniczącą trójki klasowej:-). Lubie mieć kontakt dobry z nauczycielem. A dzisiaj miałam u syna. Więc zebrania mam za sobą.:laugh2::laugh2::laugh2:.
Od dziś została sama z dziećmi bo mąż na szkolenie pojechał nad może. Jemu to dobrze. Za to ja jutro mam szalony dzień i spacery do szkoły znowu 4 razy. Ale synek bardzo chce sam juz chodzić więc jutro go tylko kawałek podprowadze i sam pójdzie do szkoły. Zobaczymy jak to mu wyjdzie.
Mój Domiś dziś był rozbity, bo opszłam z nim do szkoły i zechciało mu sie jęść akurat jak trzeba było odebrać małą i nie miałam jak go nakarmić. No i cały dzień nie umiał złapać rytmu. Przed chwilką wróciłam z zebrania i nakarmiłam go . Zasnął wczasie karmienia i śpi pewnie juz na noc. Starsze oglądają dobranocke. Więc zostało mi mycie ich i chwilka spokoju. Czasem nawet lubie jak jestem wieczorem sama a dzieci już śpią. Totalny relaks. Pozdrawiam
Ach Mata powiedz co twojej córeczce jest bo jakoś nie moge nic znaleźć. Od czego te lekarstwa?
 
reklama
Nie wiem, co się dzisiaj z Krzysiem stało. Cały dzien był marudny. O 17 poszliśmy na spacer, pospał 30 min i obudził się z płaczem. Wróciliśmy do domu i się zaczęło. Od 18 płacz, tylko na chwilę uspokajał się w pionie, inaczej nie można go było utulić. Prężył się, zanosił płaczem, że aż tracił oddech, buźka czerwona. Rączki trzymał skulone i aż mu się trzęsły. W czasie płaczu strasznie napinał brzuszek :-(. W porze swojego karmienia absolutnie nie chciał jeść.W końcu przed 19 dalam mu Vibucor i po 20 min się troszkę uspokoił i w końcu poszedł spać. Teraz śpi bardzo twardo...chyba się biedny zmęczył tym płaczem. Nigdy nie miał kolki, co najwyżej wzdęcia (wtedy też płakał, ale nie aż tak; brzyszek miał wypukły, ale jak popuszczal bąki, to od razu przechodziło; zresztą od około 3 tygodni nie było z tym problemu). Myślicie, że to mogła być kolka:confused:. Ja już zaczęłam myśleć, gdzie jechać z nim do lekarza. Na szczęście w końcu przeszło. Mam nadzieję, że jak się obudzi już nie będzie tak płakał. Strasznie mi go szkoda :-(.
 
Ostatnia edycja:
Do góry