mata-kow
mama do kwadratu :)
Biedroneczko trzymam kciuki, żeby karmienie piersią i butlą się udało a ten Twój sposób z cycusiem przy buzi kiedy karmisz butlą jest fajny, bo może "mózg" pozazdrości i zacznie więcej mleczka produkować :-)
Nie dziwcie się, że o tej godzinie pisze, bo usnęłamm jak karmiłam małą po kąpaniu i obudziłam się razem z nią na następne po 1 a teraz mi się spać nie chce ale w kuchni sterta garów do mycia, więc się za nie chyba wezmę ;-)
moja malutka też wcześniej najchętniej lewą piąstkę ssała, ale teraz wcina ze smakiem obie, czasem nawet próbuje dwie na raz
u nas dzionek jakoś minął. Mała pospała w dzień prawie 2 godziny i aż 50 minut na spacerze normalnie w szoku byłam znalazłam sposób, żeby moja cwaniara połykała ten nifu-cośtam. To paskudztwo gęste jest i aż rosło jej w gardle, więc troszkę strzykawką do buźki i cycuś ;-) cycusia nie wypluje, no i lekarstwo połknie w połdnie mi się tym lekarstwem zakrztusiła i nie mogła złapać oddechu, więc ją położyłam na moich kolanach, a potem na brzuszku i podniosła ładnie główkę chyba mam leniuszka
no i wieczorem udało się w małą wlać (to dobre określenie, bo mała nie potrafi się zassć na butli, więc jej zawartość pomaluku wciskamy jej w buźkę ) ponad 50ml gastrolitu ale to zasługa męża, no cóż, mała mnie tylko z cycusiem kojarzy
najważniejsze, że już widać poprawę, jeszcze trochę i powinno być super :-)
Nie dziwcie się, że o tej godzinie pisze, bo usnęłamm jak karmiłam małą po kąpaniu i obudziłam się razem z nią na następne po 1 a teraz mi się spać nie chce ale w kuchni sterta garów do mycia, więc się za nie chyba wezmę ;-)
moja malutka też wcześniej najchętniej lewą piąstkę ssała, ale teraz wcina ze smakiem obie, czasem nawet próbuje dwie na raz
u nas dzionek jakoś minął. Mała pospała w dzień prawie 2 godziny i aż 50 minut na spacerze normalnie w szoku byłam znalazłam sposób, żeby moja cwaniara połykała ten nifu-cośtam. To paskudztwo gęste jest i aż rosło jej w gardle, więc troszkę strzykawką do buźki i cycuś ;-) cycusia nie wypluje, no i lekarstwo połknie w połdnie mi się tym lekarstwem zakrztusiła i nie mogła złapać oddechu, więc ją położyłam na moich kolanach, a potem na brzuszku i podniosła ładnie główkę chyba mam leniuszka
no i wieczorem udało się w małą wlać (to dobre określenie, bo mała nie potrafi się zassć na butli, więc jej zawartość pomaluku wciskamy jej w buźkę ) ponad 50ml gastrolitu ale to zasługa męża, no cóż, mała mnie tylko z cycusiem kojarzy
najważniejsze, że już widać poprawę, jeszcze trochę i powinno być super :-)