reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
reklama
odnośnie drzemek to moje kochane maleństwo ma 3/4 w ciągu dnia z tego dwie ok 30 minutowe i dwie 15:baffled: nigdy nie przesypia dłużej :no:

a juz myślałam, że moja mała tylko nie należy do śpioszków :sorry2: w ciągu całego dnia przesypia ze wszystkimi krótkimi drzemkami max 2,5-3 h, no chyba, że ma dobry dzień, to i drzemka 2-godzinna się trafi ;-)

Witam mamusie!
Mój mały po 30 min drzemce wcześniej też spał podobnie, jednak u nas pogoda senna i butelkowa więc nastrój udzielił się również i mi. Niesety mam chyba dziś małego doła :-( mały płakał 30 min a ja nie potrafiłam go uspokoić i zdenerwowałam się :wściekła/y: szybko sie nakręcam a sytuacje podbramkowe często mnie przytłaczają. Ja chba nie nadaję się na matkę mój m ma więcej cierpliwości niż ja chociaż też pewnie bym ja miała gdyby nie tyle domowych obowiązków a staram się żeby był obiad, koszule poprane i poprasowane, poza tym trochę porządku tez musi być no i nie ma już czasu dla mnie nic mnie nie cieszy... potrzebuje odskoczni :tak:

Aniknulka ja czuję się identycznie jak Ty, no i tak jest prawie codziennie :-( bo mała codziennie od jakichś 2 tygodni odstawia mi jazdy i to szczególnie na spacerach :baffled: za nic nie można jej uspokoić, a do domu nie wracam, bo za dużo zachodu żeby wózek wtaszczyć na górę (jak wychodzę sprowadzam po schodach, a mała leży w łóżeczku pod karuzelką, no ale wciągać go spowrotem jak mała się zanosi płaczem :no: tym bardziej, że potrafi zwymiotować :-( dlatego na spacerki chodzę jak mąż niedługo kończy pracę i wiem, że ktoś mi pomoże wciągnąć wózek, więc mała nawet jak płacze, jest min. godzinkę na dworze :sorry2: ostatnio chodzę w pola i jest mi lepiej, bo mam świadomość, że nie spotkam się z krzywymi spojrzeniami ludzi, bo one jeszcze bardziej mnie dobijają :dry: jakby wszyscy zapomnieli, że dzieci też czasem płaczą :crazy:

a u mnie odskoczni brak :-( niczym nie mogę się zainteresować, a myśl, że muszę kiedyś prace napisać mnie przeraża bo nie mam sił ani tymbardziej ochoty :baffled:
 
Magdalenkakol mój Antoś tez wypija 120 ml. A ile razy dziennie go karmicz czy też co ile. Bo u nas jest 5-6 karmień co 3-4 godziny, w nocy dłużej wytrzymuje. Waży 6220 więc się nie przejmuję widocznie tyle potrzebuje. A według rozpiski powinien pić 150. No nic przecież nie będę go zmuszała - bo jak.A trudno wydłuzyć przerwę jeśli płacze bo pewnie gdyby wytrzymał dłużej to potem by więcej zjadł. W nocy robi dłuższą przerwę śpi 6 godzin to potrafi wypić 150 ml. A kilka razy na noc wypił 180ml. Robiłam standardowo i musiałam dorabiać!

Lilianko a to już można podawać kleik nie za małe te nasze pociechy. Jaki kleik??
 
Witam mamusie!
Mój mały po 30 min drzemce wcześniej też spał podobnie, jednak u nas pogoda senna i butelkowa więc nastrój udzielił się również i mi. Niesety mam chyba dziś małego doła :-( mały płakał 30 min a ja nie potrafiłam go uspokoić i zdenerwowałam się :wściekła/y: szybko sie nakręcam a sytuacje podbramkowe często mnie przytłaczają. Ja chba nie nadaję się na matkę mój m ma więcej cierpliwości niż ja chociaż też pewnie bym ja miała gdyby nie tyle domowych obowiązków a staram się żeby był obiad, koszule poprane i poprasowane, poza tym trochę porządku tez musi być no i nie ma już czasu dla mnie nic mnie nie cieszy... potrzebuje odskoczni :tak:
Aniknulka, ja też przed chwilą się zdenerwowałam...chyba taki dzień:-(Na szczęście dziś M ma urlop i "przejął" ode mnie płaczącego Krzysia...i Krzyś od razu usnął u niego na rękach:tak: Chyba mały czuł, że mama ma gorszy dzień.
Każda z nas jest cudowną matką!!! Ale jesteśmy też ludźmi...więc nic co ludzkie nie jest nam obce;-)i czasami sytuacja nas przerasta. Grunt to się nie denerwować i wierzyć, że jesteśmy najlepszymi mamami dla naszych dzieci:tak::tak::tak:
 
Magdziarko Wojtek ostatnio domaga sie jedzenia co 2,5 godzinki W nocy ma przerwe 5 i 4 godzinna.
Tez mi sie zdarzalo doravbiac i wyciagnal wtedy ok 170 ale to chyba bylo tylko ze 2 razy . Niestety ale wtedy spal prawie cala noc tzn jak zjadl o 21 to spal do 6.
magdziarko ja pamietam ze swojej corce kleik podawlam od 4 miesiaca czyli po ukonczeniu 3 . Noo ale ona to byla wlasnie taki głodmor jak Nadia lilianki.
Anikinuka nie martw sie kochana jestes cudowna mam a ze placz dziecka cie doluje to normlane zwlaszcza przy pierwszym .Kochana ze nasi mezczyzni mja wiecej cierpliwosci to normalne bo maja dzici tylko na chwilkea nie caly dzien . nie musza do tego sie martwic ze trzeba posprzatc , ugotowac.
Mata moj Wojtek spi roznie jest dzien ze spi po 2-3 godzinki tak 2 razy ale sa dni ze spi tylko 2 godzinki przez caly dzien i to tak ok 15 min. Za to w nocy spi od 20,30-21 do 2 i je butle . Zaraz zasypia i spi do 5-6 pozniej znowu zasypia jeszcze na godiznke.
 
Aniknulko i tak jesteś dzielna bo twój Jasio jest wyjątkowo wymagający czasu i opieki i wytrwałości jeśli chodzi o spanie i jedzenie więc jeśli przy tym jeszcze nadążasz prać i gotować i sprzątać to dzielna z ciebie kobitka.
Muszę wam powiedzieć że ja nie liczyłam jeszcze ile razy mała je i ile śpi i nawet nie mam do czego porównać.
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie :-D ciesze się, że nie jestem sama ze swoimi smutkami :tak:
uśpiłam małego ale tylko na chwilę słyszę, że już kwęka więc zaraz będę musiała zmykać. Ogólnie to jest już lepiej wypiłąm duuuży kubek melisy a zaraz wraca m więc trochę mnie od Jasia odciąży. Mały wdał się niestety w mamusię bo jak byłam mała to też często płakałam i chciałam być noszona tylko na rękach :tak: Jestem z reguły pednatką i lubię mieć w domu czysto poza tym bardzo lubię gotować i prowadzimy dom otwarty więc w weekendy zawsze ktoś wpadnie :-) w ten weekend może pojedziemy do teściów więc może trochę odpocznę a 21 września robimy chrzciny Jasia
Pozdrawiam :-D
 
No Aniknulka z tym pedantyzmem to masz kobieto kłopot - wiem coś o tym. Ale ja walczę. Dlaczego? Bo oprócz tego że ciągle się krzątam i nie umiem odpoczywać to jeszcze wywieram presję na otoczeniu i narzekam, że brudasy a ja taka biedna i sprzatam itp itd. I postanowiłam się zmienić. To jest trudne wyzwanie ale już udaje mi się meć "gdzieś" stertę prania, udaje mi się nie zmyc..tylko zostawićna potem i przyznaję że żyje się tak o wiele lepiej!!!

A tak w ogóle to rozłożyłam się z nosa kapie mi ciurkiem nie mogę oddychać...i mam obłożone gardło. Poszłabym jutro do przychodni ale nie chcę ciagnąć ze sobą Antka w takie skupisko chorób..a męża nie ma, więc poczekam aż wróci m i z nim zostanie. Dzisiaj byłam u chirurga z Antkiem bo ma bardzo nisko osadzoną płytkę paznokci u dużych palcy od nóg i mu zaczęły wrastać..dostałam płyn na przemywanie i na razie nic nie będzie robione
 
reklama
Magdziara, a jak wygląda u Was to wrastanie paznokci? Zastanawiam się, bo u Krzysia po obcięciu paznokietków u rąk często zaczerwienia się opuszek przy płytce paznokciowej, skóra jest lekko obrzęknięta, po 2 dniach mija. Myślalam, że może za krótko obcinam paznokietki...zaczęłam dłużej, ale niewiele to zmieniło. Zmieniłam nożyczki na obcinacz do paznokci; za każdym razem dezynfekuję spirytusem...dalej tak samo:-(. Dodam, że Krzysia to nie boli...nie płacze, kiedy dotykam, nie zabiera łapki.
 
Do góry