reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Dzięki dziewczyny, więc raczej to nie skaza. Tylko co :dry: może i od sliny... Wydaje mi sie, że małej idą zęby. Nawet tuż po karmieniu ląduje łapka w buzi, przez sen też, ładnie gryzaka mi wcina... śpi w porywach 45 minut (z 5 razy się wybudza :baffled: i musze ją prawie ciągle lulać )... może i to łapanie i ciągnięcie za uszka jest związane z ząbkowaniem :confused:
no i viburcol jest do potrójnie do d..., po pierwsze tam się go wsadza, po drugie nie działa na małą na jej marudzenie, po trzecie po tym nie robi też kupki :no::no::no:
mąż kupi dzisiaj żel na ząbkowanie, zobaczymy czy będzie poprawa :sorry2:
mała ma na górnym i dolnym dziąśle (jakby prawa górna jedynka i lewa dolna dwójka) takie jakby białe plamki coś jakby aft, pleśniawka, ale to już tak z 1-2 yg. i sie nie powiększa, więc przypuszczam, że tam się te zębicha pchają... do tego górne dziąsełko jakieś takie spuchnięte się wydaje :sorry2:
 
reklama
mój m własnie był u lekarza... ma półpasiec:baffled: nie wiem co robic... zeby Paulinka tego swinstwa nie złapała... masakra:wściekła/y: ehhh.... chyba pojade z nia odrazu do lekarza!!! nie no... spanikowałam:-(
 
Lilianko wszystkiego najlepszego :-D i Twojej malutkiej duuużo zdróweczka :tak:
Mata mam nadzieję, że Dobrusi znikną te krostki :tak: ja mojemu smaruję buzię woda z oilatum razo popołudniu i wieczorem i na razie nie miał krostek od śliny a rączki tez sobie pcha do buzi :tak:
Asiowo ja miałam masakrę z półpaścem na początku - po 2 tyg od powrotu ze szpitala mama, tata i m (on złapał zmutowanego wirusa ospy) i przeniosłam się do innego pokoju wogóle z nim sie nie stykałam i nie chodziłam do pomieszczeń w których bywał przynajmniej nie byłam tam długo. Co do nerwów to mogę Cię uspokoić że ani ja ani Jasio nie złapaliśmy tego świństwa w pokarmie matki jest wiele przeciwciał które nie pozwolą maluszkowi zachorować, jednak proponuję Tobie na jakiś czas wybyć z mieszkania może do rodziców :tak: później trzeba poprać pościel i przewietrzyć porządnie mieszkanie ;-) po m- cu już było ok. Trzymaj się kochana:tak:
 
Lilianko i ja dołaczam sie do życzeń!!!
Asiowo współczuje choroby męża- mam nadzieje ze szybko mu przejdzie i uchronicie sie od tego choróbska!
Dzisiaj byłam u lekarza bo mały dostał takie krostki jak głuszek pokazywała na zdjeciu tylko mu wyszły na całe policznki, skronie i troche czoła- nie wiedziałam od czego to było wiec sie zebrałam i pobiegłam do lekarza. Przepisała mi masc którą musze odebrac o 18-stej z apteki bo muszą ją zrobic, powiedziała mi ze to jest od przypraw- bo ostatnio byłam na grillu i sobie zjadłam mocno przyprawione mięcho, mam tez ograniczyc nabiał- we wtorek idziemy na szczepienie i babka powiedziała ze jak nie bedzie widac poprawy to sieruje nas na badanie posiewu moczu- moze mały byc na cos uczulony :baffled: mam nadzieje ze tak nie bedzie i mu to paskudztwo zejdzie!
MagdZiarka super ciekawostki!!! :-)
 
Daruunia no widzisz każda z nas coś musi mieć chyba nie ma tak żeby się nic nie przypałętało do naszych maluszków. Jak nie urok to sraczka w dosłownym znaczeniu. A ja muszę iść z Antkiem do chirurga pokazać siusiaczka bo mu skórka się nie odciąga czyli stulejka. Chcę koniecznie sprawdzić ile czasu się czeka żeby się samo zmieniło a jak nie kiedy się nacina itp( nie chce niczego przeoczyć - wiecie dlaczego)Teraz idę wcinac leczo, które właśnie dochodzi na kuchence. Buziaki
 
Magdziarko życzę smacznego:-D
(troszkę zazdroszczę - niestety nie moge jeszcze jeść takich pyszności)
Darunia mam nadzieję, że maść zadziała i Bartusiowi znikną te krostki :tak:
 
Magdzierko dokładnie- jak nie urok to sraczka!
Mam nadzieje ze znajdziesz chwilkę czasu i wrzucisz przepis na leczo- bo kiedys robiłam, ale juz nie pamiętam- a jak Ty masz sprawdzone to bym bardzo Cie prosiła ;-)
 
Mam tylko nadzieje ze w tym leczo nie ma za duzo przypraw :baffled: ja mogę narazie uzywac tylko soli, pieprzu, cebule i czosnek- mowiła ze zadnych ziarenek smaku, magi, kostek rosołowych bo od tewgo często dzieci wysypuje itp. itd :sorry2:
 
reklama
Własnie ja chciałam poruszyć temat siuraka i napletka. Powiedzcie mi dzieczyny - Michałowi schodzi tak trochę tylko - widać ujście cewki i robi saię taki pierścien na wielkośc siusiaka - jak się urodził to miasł tylko mikroskopijny otworek ale systematycznie w kąpieli, delkatnie odciągamy. Tylko raz pociągnęłma raz mocno i trochę mu skórka popękała - teraz to sie boje go naciągać tylko tak delikutaśnie ale mnie strasza jakimiś chirurgami i ponoć trzeba to odciągac żeby się odkleił do końca 2 roku życia. Jak wy to robicie?
 
Do góry