reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Ja dziś przeżyłam horror - mały miał 2 dawkę szczepienia 5 w 1 i nie dałam rady go uśpić nawet na rękach i przy cycu 2 godz wrzeszczał aż m trzaskał drzwiami bo nie mógł oglądać TV :wściekła/y::crazy::wściekła/y: potem przyszedł jak pan zbawca i uśpił go na rękach
jestem taka wściekła, że aż mnie rozsadza - zrobiłam sobie meliskę
faceci myślą, że mamy cały dzień labę i odpoczywamy :crazy::wściekła/y::crazy: szlag mnie trafia :crazy:
coż chyba Jaśkowi dziś daruję bo jest za bardzo rozbity ale nie rezygnuję z harmonogramu
 
reklama
mój Michał śpi na pieluchę i smoczek - moze wypóbujcie takiej metody. Daje mu pieluche na polika i smoka, jak widze że mocno zassany, to daje jeszcze herbatki do podurdania, dopije 10 ml i memla, daje smoka , zazwyczaj zasypia, jak kwęka to go bujne parę razy w wózku. Gorzej jak go brzuszek boli t owtedy tylko śpi na rączkach i to w pionie żeby brzuch był ściśnięty. Licze że te gazy to nie objaw skazy bo do tej pory nie ma ani ciemieniuchy, ani wysypek ani zielonych kup. Trochę śluzu ma w kupie ale to ponoć normalnie. ciągle się łudze że on nie bedzie alergikiem, ciągle... chyba jestem głupia ale nadzieja matką głupich ponoć.....
 
Mialam nadzieje ze przed poludniem posiedze sobie na bb i poklikam ale poki co to nie mam kiedy herbaty wypic rano;-):tak: Krzys 7.30 do przedszkola pol kilometra w jedna strone, potem Ania do szkoly na 8.00 kilometr w druga strone, biegiem do domu pokarmic Macka i do przychodni na szczepienie. potem po Anie, gotowanie obiadu, po Krzysia, potem wszystkie dzieci do sasiadki a ja do dentysty kolacja kapiel...i chwilka dla mnie. Musze sobie kupic samochod bo prawo jazdy w kieszeni a ja na piechote, niedlugo bede lepsza od Korzeniowskiego:-D
 
tylko coś długo mu ta skaza nie wychodzi. I ciągle wypatruje objawów takich jak u Marysi a moze to mój bład.
JAKIE SA U WAS MAMY ALERGIKÓW TE OBJAWY?
 
Gluszku u nas pierwszym objawem byly zielone kupska pozniiej wysypka na poczatku bardzo delikatna nawet polozna myslala ze to potowki Pozniej sie powiekszyla a jak dostal w zgeiciach lokcowych to juz ja sama wiedzialam ze to skaza. Noo i ciemieniucha na poczatku tylko w brwiach pozniej skorpka na calej głowce. Teraz jestesmy na nutra i jest niby ok Tzn nie ma wysypki nie ma ciemieniuchy ale kupska sa ze sluzem. lekarz mowi ze jezeli przybiera na wadze( a na zagłodzonego nie wyglada) to wszytsko ok Tak musi byc i nie ma co szukac pzyczyny i faszerowac go lekami.
Zuzzkus niezly piechur z Ciebie. Ja szkole mam na szczescie na przeciwko wiec corka chodzi sama.
Anikinulka wspoczuje takiego placzu. Noo a zachoanie meza pozostawie bez komentarza.
 
tylko coś długo mu ta skaza nie wychodzi. I ciągle wypatruje objawów takich jak u Marysi a moze to mój bład.
JAKIE SA U WAS MAMY ALERGIKÓW TE OBJAWY?
Ja prawie byłam pewna, że Krzyś ma skazę. W 6 tygodniu życia dostał strasznej wysypki-cała twarz, za uszami, na główce we włoskach, klatka piersiowa, brzuszek. Skóra wokół krostek była zaogniona. Robił wodniste, zielone kupki- czasami były tak zielone i przejrzyste jak plyn do zmywania naczyń :szok: A później jeszcze doszła ciemieniucha...też najpierw na brwiach, a potem na główce. Zaczełam eliminować pokarmy, nie pilam mleka, a i tak było coraz gorzej.Z krostkami poszliśmy do dermatologa, który stwierdził, że to rumień toksyczny noworodków i że powinien ustąpić do końca 2 miesiąca życia- i tak było :tak: Zrobiłam małemu dziesięciodniową kurację Lacido Baby- w ciągu 3 dni kupki zaczęły być papkowate, żółto-pomarańczowe...i zaczął je robić tylko raz dziennie, a nie jak wcześniej sześć razy. Z ciemieniuchą jeszcze walczymy- ale to już jakieś resztki :-) A ja od czasu wizyty u dermatologa jem nabiał w dużych ilościach (bardzo lubię) i nic się nie pogarsza...a jest tylko coraz lepiej. Także myślę, że to nie skaza...chociaż nigdy nic nie wiadomo :dry:
 
U mnie objawem skazy była ciemieniucha w brwiach, potem krostki na całej buzi, na uszkach i za uszkami, na karczku i na ramionkach. Teraz mamy ciemieniuche na calej głowie. Takie wstretne cholerstwo bo nie sa to duże łuski tylko takie małe jak łupież. Czasami ma zielonkawe kupy. I codziennie wieczorem koło 19 mamy straszny płacz tak do 22. Chociaż wczoraj krótko płakał. I teraz się zastanawiam czy to nie nadmiar wrażeń z całego dnia, bo wszędzie z meżem zabieramy go ze sobą. Nie mamy z kim zostawić.
 
hejka:-)

dzisiaj zaprowadzałam Karola całą drogę na alarmie:baffled: chyba cała dzielnica nas słyszała nie mówiąc że w przedszkolu to zrobił się z niego flak i musiałam dosłownie go wnieść na sale:baffled: ale podobno to tylko na krótko i później już się ładnie bawi:tak: poza tym został pochwalony:tak: także adaptacja w toku:-)
do tego rośnie mi 8 ząb:wściekła/y: boli jak cholera:wściekła/y:
Aniknulko przykro mi z powodu Jasia:-( a M chyba zapomniał że ma dziecko na twoim miejscu zepsułabym mu telewizor:-p tak na jeden dzionek akurat jak będzie miało lecieć coś dla niego:tak: wiem wiem wrednie to brzmi ale faceci często nas nie doceniają:no:
zuzkus kupuj auto kochana bo nie długo nic z ciebie nie zostanie chuderlaku:tak:
co do skazy to Karol niby ją ma ale tylko na niektóre produkty a Mikoś to w sumie nie wiem:sorry2: z nabiałem nie przeginam ale całkowicie z niego nie rezygnuje więc chyba nie ma bo skóra czysta:tak: poza tym M zapowiedział mi że wygoni mnie wcześniej do pracy jak będę dzieciom o każdą krostkę chorobę wciskać:zawstydzona/y::baffled:

buziaki
 
reklama
U mnie jest podobnie. Krzyś w ciągu dnia usypia kołysany w wózku, czasem nawet w łóżeczku. A wieczorem płacze, energicznie porusza rączkami i nóżkami...jakby nie panował nad swoim ciałem. Mam wrażenie, że to sposób na odreagowanie wrażeń z całego dnia. I jednocześnie złośc...bo chce mu się spać i nie może zasnąć. Pewnie jeszcze przez jakiś czas będziemy tak się męczyć...dopóki nie dojrzeje układ nerwowy i nie zacznie segregować informacji. Bo na razie nasze dzieci chłoną wszystko jak gąbki i są "przeładowane" nadmiarem wrażeń:dry:
Moją Olę jak jest bardzo nerwowa przed snem, kładę na brzuszku, daję smoka i pieluszkę :tak:. Leżenie na brzuszku ogranicza ruch rączek i nóżek więc mała dość szybko się uspokaja :-). Oczywiście trzeba przeczekać chwilowy wzmożony płacz... Ale u mnie działa :-D
Właśnie.. mam pytanko :-) Kładziecie swoje pociechy na noc do snu na brzuszku? Bo ja staram się ją zawsze odwrócić, ale widzę że o niebo lepiej śpi jej się na brzuszku... No i gazy lepiej odchodzą:-)
 
Do góry