reklama
Mata-kow dzięki. Widzę, że nie jestem sama. Miałam dylemat, czy ignorować ten płacz, bo przecież wiem, że nic złego mu się wtedy nie dzieje, czy go uspakajać dostarczając większych bodźców. I tak źle i tak nie dobrze. Nie potrafię patrzeć na jego trzęsącą się z płaczu bródkę, ale obawiam się, że rozczulając się nad nim jeszcze bardziej go nakręcam. O boszszsze...
no to laski nam się urlopują i dobrze mam nadzieję że pogoda im dopisuje
Limba zdrówka dla małego!!!!wiem co to znaczy jak maluch się dusi także nie dziwie ci się że będziecie czuwać na zmianę :-( trudno takiego malca leczyć
Darunia odnośnie NAN słyszałam same negatywne opinie ja dawałam Karolowi NAN HA i z tym kłopotu nie było...u mnie sprawdziło się również mleko HIPP jest dość dobre w smaku (słodsze) może Bartusiowi ono by zasmakowało
Ola mój maluch również grymasi przed samym snem stąd staram się go obserwować i wyczuwać "ten" moment zmęczenia i jak mi się uda w odpowiednim czasie wsadzić mu smoka i zabrać z pola widzenia zabawki to zasypia bez trudu a jak nie to zazwyczaj pielucha plus smok plus głaskanie buźki działają cuda
Asiowo mam nadzieję że czas szybko ci zleci
My wczoraj wróciliśmy od teściów...na drogach korki i wariaci drogowi ale udało się wrócić cało i zdrowo
Maluszek troszku mi się poprzestawiał przy babci ale to wiadomo bujanie plus noszenie plus zawsze ktoś przy mnie jest więc dziś był dzień ponownego wprowadzania zmian bez płaczu się nie obyło ale grunt że dość szybko udało się powrócić do normalności
dziś również byłam z Mikosiem u chirurga odnośnie tego odczynu poszczepiennego na razie mam robić okłady rozgrzewające i w czwartek do kontroli:-(
a jutro szczepienie chłopaków...aż się boję pomyśleć co będzie się dziać
Limba zdrówka dla małego!!!!wiem co to znaczy jak maluch się dusi także nie dziwie ci się że będziecie czuwać na zmianę :-( trudno takiego malca leczyć
Darunia odnośnie NAN słyszałam same negatywne opinie ja dawałam Karolowi NAN HA i z tym kłopotu nie było...u mnie sprawdziło się również mleko HIPP jest dość dobre w smaku (słodsze) może Bartusiowi ono by zasmakowało
Ola mój maluch również grymasi przed samym snem stąd staram się go obserwować i wyczuwać "ten" moment zmęczenia i jak mi się uda w odpowiednim czasie wsadzić mu smoka i zabrać z pola widzenia zabawki to zasypia bez trudu a jak nie to zazwyczaj pielucha plus smok plus głaskanie buźki działają cuda
Asiowo mam nadzieję że czas szybko ci zleci
My wczoraj wróciliśmy od teściów...na drogach korki i wariaci drogowi ale udało się wrócić cało i zdrowo
Maluszek troszku mi się poprzestawiał przy babci ale to wiadomo bujanie plus noszenie plus zawsze ktoś przy mnie jest więc dziś był dzień ponownego wprowadzania zmian bez płaczu się nie obyło ale grunt że dość szybko udało się powrócić do normalności
dziś również byłam z Mikosiem u chirurga odnośnie tego odczynu poszczepiennego na razie mam robić okłady rozgrzewające i w czwartek do kontroli:-(
a jutro szczepienie chłopaków...aż się boję pomyśleć co będzie się dziać
azile29
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2007
- Postów
- 2 926
Kochane dziewczyny!! Nie wiem co komu odpisywać tak dużo sie dziecje.
Ja jestem zmęczona macierzyństwem na całego. Mój synek naprawił mi się ale tylko na dwa dni. Sielanka się skończyła, niestety. Wczoraj znowu dopadły go kolki i było tak ciężko że już M sie załamał. W końcu zrozumiał co przechodze codziennie. Mały akceptuje smoka i to jest plus. Zakceptował butelke i w razie czego mogę go zostawić pod opieką babci. Staram sie go mniej nosić do spania, ale on ma też straszne shizy przed zaśnięciem i sie wierci przeciąga i okropnie rączkami macha.
Zaczynam sie stresować szkołą moich starszaków. Jak ja sobie poradze. To już nie przelewki a Domiś nadal jada kiedy chce i to najczęściej co godzine. Pomlaska i zadowolony. Czasem mnie to tak denerwuje. Nawet spróbowałam dać z butelki mleko sztuczne, myślałam że jak będzie szybciej lecieć to sie w końcu naje, ale oczywiście zjadł ale tylko 30 ml.
Limba zdrówka dla Adasia.
Mata powodzenia w jutrzejszym szczepieniu.
Ola ja też sie martwiłam i nie poawalałm płakać. Teraz mam system troszeczke płacze w łóżeczku jak się przedłuża to biorę na rączki aby się uspokił i znowu kłade. Kiedyś do zaśnięcia potrzebował ok 20 razy brania na rączki. Dziś wystarczało 3-5 razy.
Ja jestem zmęczona macierzyństwem na całego. Mój synek naprawił mi się ale tylko na dwa dni. Sielanka się skończyła, niestety. Wczoraj znowu dopadły go kolki i było tak ciężko że już M sie załamał. W końcu zrozumiał co przechodze codziennie. Mały akceptuje smoka i to jest plus. Zakceptował butelke i w razie czego mogę go zostawić pod opieką babci. Staram sie go mniej nosić do spania, ale on ma też straszne shizy przed zaśnięciem i sie wierci przeciąga i okropnie rączkami macha.
Zaczynam sie stresować szkołą moich starszaków. Jak ja sobie poradze. To już nie przelewki a Domiś nadal jada kiedy chce i to najczęściej co godzine. Pomlaska i zadowolony. Czasem mnie to tak denerwuje. Nawet spróbowałam dać z butelki mleko sztuczne, myślałam że jak będzie szybciej lecieć to sie w końcu naje, ale oczywiście zjadł ale tylko 30 ml.
Limba zdrówka dla Adasia.
Mata powodzenia w jutrzejszym szczepieniu.
Ola ja też sie martwiłam i nie poawalałm płakać. Teraz mam system troszeczke płacze w łóżeczku jak się przedłuża to biorę na rączki aby się uspokił i znowu kłade. Kiedyś do zaśnięcia potrzebował ok 20 razy brania na rączki. Dziś wystarczało 3-5 razy.
Witam kobitki.
Mój mały wczoraj zwymiotował po podaniu wody koperkowej.
Krótko ciągnie cyca, jak chce mu znowu podać pierś żeby dojadł to się drze i nie chce. Przez dwa dni tak się zaprzyjaźnił ze smokiem, że prawie cały dzień w buzi smok i co gorsza w nocy też woła smoka. A jak mu wypadnie to próbuje sam go włożyć, wygina się w kierunku smoka. I jak smoka nie ma to krzyk a potem płacz. Przez te wieczorne charce to mi i mężowi kręgosłupy odpadną. Mały uspokajał się tylko w pozycji pionowej na rączkach.
Teraz śpi ze smokiem w buzi, a jak smok wypadnie to jest pobudka.
Miałam dziś ambitny plan, żeby go odzwyczaić od smoka. Chyba dam sobie spokój.
A dziś o 4 w nocy chciał się bawić skubaniec mały.:-)
a spróbuj mu wyjąć jak już mocniej przyśnie, - u nas działało...
a ja rzadko ostatnio zaglądam - w sobotę byliśmy na weselu - Bogna ładnie spała w kąciku,muzyka i hałas zupełnie jej nie przeszkadzały; Krzymek tańcował z nami do północy - baaardzo mu się podobało :-)
a mój mąż zjadl ciasto i teraz ma bakteryjne zapalenie jelit (bolesne, męczące i mega wykańczające)- a ledwo co skończył leczyć zatoki - nie mam już siły czasami...dobrze,że babcia ma urlop i zaoferowała pomoc przy Krzymku...
agusia04
Czerwcowa mama'08
Azile ja też czasami mam dośc macierzyństwa zwłaszcza jak Kuba daje mi popalić, bo jak jest grzeczniutki to sama radość. Ae to raczej normalne. U nas też krzyki po kąpaniu ale wydaje mi się, że młody się nie najada przed snem. Bo wyciąga wszystko z dwóch cyców i krzyczy, a jak odczekam żeby się nazbierało mleczka troszkę to podje i zasypia. ale w między czasie placz.
Wczoraj jak zjadł o 20,30 to spał do 4,50
Dziewczyny się urlopują super. Naładują akumulatorki i wrócą pelne werwy do domków.
Kasiu super, że po wizycie z olą wszystko OK z bioderkami
Limba zdrówka dla Adasia życze. Mam nadzieję, że nocka minęła Wam w miarę spokojnie:-)
Asiowo ani się obejrzysz jak mąz będzie spowrotem Przy malutkiej zawsze jest coś do zrobienia i ona wypełni Ci dni. a czas minie w oka mgnieniu. trzymaj się dzielnie.
Wczoraj jak zjadł o 20,30 to spał do 4,50
Dziewczyny się urlopują super. Naładują akumulatorki i wrócą pelne werwy do domków.
Kasiu super, że po wizycie z olą wszystko OK z bioderkami
Limba zdrówka dla Adasia życze. Mam nadzieję, że nocka minęła Wam w miarę spokojnie:-)
Asiowo ani się obejrzysz jak mąz będzie spowrotem Przy malutkiej zawsze jest coś do zrobienia i ona wypełni Ci dni. a czas minie w oka mgnieniu. trzymaj się dzielnie.
Dziewczyny mi to aż głupio cokolwiek pisać bo nie mam na co ponarzekać. Antoś sprawuje się dalej dzielnie. Nawet moja sąsiadka, która była u mnie z wieczora nie mogła wyjść z podziwu, że Antoś leży w łóżku przez godzinę i nawet nie kwęka tylko sobie zasypia!Olek ostatnio stał siępodwórkowcem - i dobrze! Wpada jeść mega ilości tostów!Staram się też poświęcać mu czas więc chodzę z Antkiem na spacery to na Starówkę....jeżdżę z Olkiem rowerem jest fajnie.....Słowo. Wieczorem jak dzieci śpią spedzam czas z mężem - cos tam ugotuję i czas sie toczy!
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
Moja tez w zasadzie jest grzeczna też sama zasypia i tylko jak jej coś dolega to płacze - czasem troszkę inaczej odczytuję jej potrzeby które sygnalizuje - wtedy płacze.
Ja wczoraj kupiłam książki dla małej i tez jest szczęśliwa . Ostatnio też lubi spędzać czas na podwórku bo odkąd zbudowali plac zabaw jest tam sporo koleżanek.
Ja wczoraj kupiłam książki dla małej i tez jest szczęśliwa . Ostatnio też lubi spędzać czas na podwórku bo odkąd zbudowali plac zabaw jest tam sporo koleżanek.
reklama
Podziel się: