reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Magda nie wiem czy masz daleko tą imprezę. Ja kiedyś byłam na weselu bez małej Weroniki i wytrzymałam do 4 rano a potem jechaliśmy szybko do domu bo myślałam zę mi cycki pękną . Może weź ze sobą laktator i odciągniesz w razie czego w łazience
 
reklama
Witajcie u nas nocka minęła w miare przyjemnie, a teraz Bartus zasnął w leżaczku ;-):-)
Magdziarka moze wez ten laktator- dobry pomysł, ja tez sie zastanawiałam co ja zrobie z cyckami na weselu ale chyba skorzystam z pomysłu Kasiau :tak::-)
W poniedziałek na 99% pojadę na zakupy- W KOŃCU! :-), Ł ma na 22 do pracy a pojechałabym ze szwagierką... ciesze sie jak dziecko bo chodzą za mną buty juz jak byłam w ciąży- ale za wysoki obcas- ale teraz to juz mogę :tak: i bede miałą na wesele i moze mi cos jeszcze w oku wpadnie- a mysle ze wpadnie :-D:-D:-D
w koncu udało mi sie z suwaczkiem ;-)
 
Ostatnia edycja:
U nas Majka przespala dzis w nocy az 8 godzin!Juz o 22.00 zasnela (co ostatnio zdazalo jej sie o 1.00-2.00!) i obudzila sie dopiero o 6.00 rano!Potem jedzonko i znowu spanie (ale po dlugim usypianiu) do 11.00 z nami w lozku.
I w dzien juz ladniej spi...
A dzis tak fajnie sobie ze mna rozmawiala-aagu aagu aagu razem z usmieszkami:-):-)
 
Gratuluje dziewczyny przespanej nocki :-)
u mnie dziś masakra była, mała pospała po kapaniu do 24 i do rana co chwilkę się budziła :baffled: nad ranem usnęła gdzies na godzinkę, to podładowałam akumulatory i jakos funkcjonuję :sorry2: teraz troszkę lepiej spi, mam nadzieję, że dzisiaj już będzie grzeczna, bo niedługo na slub się zbieramy

wygląda na to, że w poniedziałek zaliczymy wizytę u pediatry, bo mala mimo tych kropelek strasznie się przy kupce męczy, dalej ma śluz i kupki robią się lekko zielonkawe :-( no i co jej może być... piję duzo, z jedzeniem odkąd mała sluzu dostała bardzo uważam... niech mi tylko babka nie powie, że tak ma być, bo się chyba na nią wydrę :zawstydzona/y: widzę, że małej coś dolega, cierpi, stęka, no i kupka jest dziwna... a do tego chyba żedna z Was nie ma takich problemów, więc normalne to nie jest :dry: do tego mała ostatnio na czuwaniu mało się usmiecha, jak już to krzywi się z bólu... a ma takie słodziutkie uśmieszki :-):sorry2:
 
Mata to nie tylko u ciebie tak jest. U mnie tez mały jest nie spokojny. Dzisiaj śpi po 20 minut i to powiekim płaczu. Nie sposób go ululać. Wierci się płacze i tak bez końca. Tylko u nas kupki są niewielkie, po każdym jedzonku. Jedzonko staram sie co 2 godziny ale coś kiepsko ta nam wychodzi.
 
Mata u nas tez Mały kupki nie moze zrobic, prezy sie, steka i nic- czasami pomaga ''gimnastyka'', czasem tez pojawia sie sluz- ja ide na szczepienie we wtorek to zapytam co z tą kupką:confused: teraz babcia go ululała to spi, ale tez zasnąc nie mogł bo ten brzuszek go bolał- co zasypiał to odrazu sie prezył... ehhh i badz tu człowieku mądry, jak pomoc takiemu malenstwu:confused::baffled:
 
Cześć, ja z lipcowek, troszke was czasem podczytuje jeśli chodzi o dzieciowe sprawy.
Mata-kow, Daruunia - moja mała ma tak samo jeśli chodzi o pręzenie, popłakiwanie,stękanie, wybudzanie sie ze snu ( z Mata-kow juz pisałam o tym na innym wątku ). Stosowałam juz przerozne specyfiki i nic. We wtorek ide prywatnie do pediatry ( ten państwowy twierdzi że tak musi być:szok: ) i moze czego s wiecej się dowiem, to sie podziele radami. pozdrawiam
 
wróciliśmy z wesela po pirwszym tańcu młodych, bo mała się rozbudziła. W ogóle dzisiaj marudna była... no i te kupki... a właściwie ich brak, bo wypuści kilka kuleczek niestrawionego mleka czy tam tłuszczu z mleka i całą masę śluzu :-( w poniedziałek jedziemy do pediatry... biogaia chyba nie pomga... teraz mąż próbuje ją po kąpaniu uśpić, bo strasznie płacze i marudzi... chyba kolejna niespokojna nocka nas czeka :-(
 
Hej dziewczyny!
Kasiau witaj w klubie niewyspanych. Mały usnął o 21 i obudził się o 24 na karmienie i jeszcze później o 3 i już nie chciał usnąć do 5 się z nim męczyłam gadałam, on jeszcze trochę postękał i też usnął przy karmieniu. Pospaliśmy do 6.30 znów cyc ale o 8 na dobre się obudził. Mam nadzieję, że pośpi ze 3 godz tak jak wczoraj. Zaczął sobie wydłużać czas :tak:
Majka zazdroszczę, że mała tak długo śpi, choć na razie nie mam co na swojego narzekać te 4-5 godz prześpię z przerwami ale to zawsze coś.
Mata mój na początku też miał taki mały śluz w kupce teraz czasem też mu się zdarzy choć nie ma problemu z wypróżnianiem - tylko nad ranem postękuje wtedy pomaga masażyk i noszenie w pionie. Pediatra poradziła uważać na jedzenie. Mi kazała jeść biały chleb (bo w razowym jest coś co może powodować ten śluz) - poprostu ma na coś alergię - to jej słowa.
Nie wiem czy wasze dzieci też tak krótko jedzą? Mój jeszcze do niedawna jadł godzinę a teraz 10 min i kończy choć po 30 min dojada ale za radą Magdziarki nie zostawiam przy cycu żeby go nie miętolił - karmienie to karmienie. Od jakiegoś tygodnia zauważyłam w nim zmiany. Np. przez ok 5 min potrafi się sam zająć gada do siebie, śmieje się. Poza tym mimo płaczu (lekkiego) nie biorę go za każdym razem na ręce i nawet udaje mu się przysnąć w wózeczku (co do niedawno było koszmarem o spacerach nie wspomnę)... Jestem zdziwiona ale w pozytywnie - może poprostu przyzwyczaja się już do pewnych rzeczy i nie są już tak dla niego nowe i straszne:tak:
 
reklama
Aniknulka ale odkąd śluz się pojawił taki wyraźniejszy nie jadłam nic uczulającego. W sumie to ciągle jem to samo... bleeeeee, już mam dosyć... no i wcześniej jedzenie nie uczulało to teraz by zaczęło, skoro jem to samo :confused: a tego sluzu jest bardzo dużo... od urodzenia miała takie tyci niteczki sluzu jakby, więc się nie martwiłam, ale teraz to porażka... samam nie wiem, może mała ma biegunkę? W necie nic nie mozna znaleźć... wszędzie tylko o alergii piszą, a ja wątpię czy to alergia, bo u nas w rodzinach nikt nie ma, istneije minimalne prawdopodobieństwo ale wątpię w to, że ma alergię... chyba że to nietolerancja laktozy, ale dwóch pediatrów by nie rozpoznało? Już głupieję, a najgorsze jest to, że mała cierpi, płacze a ja nie wiem jak jej pomóc... masażyki, butelka (tzn. trochę w pionie, a potem w poziomie i tak kika razy), gimnastyka itp. pomaga czasami, ale na krótko...

U mnie też dzisiaj spanka nie było i coś mi się wydaje, że w nocy też może być ciężko...

do tego jakas rozdrażniona jestem, a mężowi ostatnio sie na czułości zbiera, jak ja ledwo chodzę :crazy:

no i mam pracę pisać, ale cigle na necie czegoś szukam o tych kupkach... nic zmykam, może chociaż z akapit wyprodukuję...
 
Do góry