reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Natunia rzeczywiscie nie wesoła sytuacja- ale zrób tak jak pisze Alize może pomoże- życzczę wytrwałości!!!! I trzymam kciuki zeby cos ruszyło!!!
 
reklama
Witam!!!!

Ja jak zwykle wpadam z wiadomościami :-) Dostałam SMSa od Mata-Kow - cytuję w całości:

"Ja nadal w szpitalu. W czwartek będę mieć wywoływany poród, tzn. będę mieć próbę porodu. Dostałam jakieś czopki na przygotowanie szyjki, bo nie zwiększyło mi się rozwarcie. Mam jakieś skurcze koło 50%, ale mocno nie bolą. Ciśnienie nie jest bardzo wysokie, ale też nie jest stabilne, no i jednak mam zatrucie ciążowe, dlatego są wskazania, żeby ciążę zakończyć. Ja czuję się dobrze i wolałabym w domu siedzieć, ale z tym ciśnieniem powinnam być pod stałą kontrolą, bo jak mi skacze, to dziecko może być niedotlenione. A jak w czwartek dobrze mi pójdzie, to może w sobotę wrócę do domu :-) Pozdrawiam wszystkie rozpakowane, jeszcze w dwupaku i już mamusie!"
 
agacina - dzieki za info - napisz co u Ciebie

Mata - trzymam kciuki za czwartek

Ja ma dzis powera - sprzatanie, pranie, zakupy - wszystko juz porobione...

u mnie luz - cos tam kreci mnie w brzuszku - ale nei zawracam sobie tym glowy....oby do piatku/soboty doczlapac...
 
A własnie myslałam co Maty ;-) dobrze ze jest pod opieką lekarzy, no to trzymam kciuki!!!!
Kasiau tak pomyślałam co ma byc to bedzie i predzej czy pozniej urodze... i dlatego zaserwowałam sobie ranek dla mnie- peeling, maseczki itp, pobawiłam sie z paznokciami, włosami, z ciałem... i tak mi lepiej taka odprężona jestem- a przy dziecku to chyba na takie cos za szybko sobie nie pozwole :tak:;-)
 
kurde - Daruunia - uswiadomilas mi ze tez musze taka akcje sobie zrobic...bo jak ja na ten oddzial wpadne...niewygladzone cialo...ale jak to zrobic jak maz mi skarpetki codziennie zaklada - bo sama nie siegam...paznokcie ostatnio mi corka obcinala - mialam stracha ze mi z palcami odetnie:rofl2:
 
To Daruunia to samo robisz co ja. Ja dziś nałożyłam na siebie różne rzeczy ,wczoraj poprawiałam frencza na nogach , teraz będę się malować ale coś mi sie strasznie chce spać , zrobię jakąś fryzurkę i do przodu .
 
Milka mi pomogło to że nogę postawiłam na wysokim tzn. krzesle i jakos sie umordowałam i obieciełam pazurki :-) a brzuch sobie zwiesiłam z boku nogi ;-) spróbuj moze dasz rade :) jak ja dałam to Ty tez dasz :-D
Kasiau ja siedze własnie z maseczką na ryjku i włosach- i dobrze mi z tym hhihihi
 
Flexy - ogromne GRATULACJE!!!!!

Magdziarko -
kurujcie się szybko i wracajcie do domku, bo na pewno Rodzinka nie może się Was doczekać...

Wszystkie Mamuśki w okolicach terminu i przeterminowane - życzę cierpliwości, wykorzystujcie ostatnie dni "wolności" na odpoczynek! Trzymam za Was kciuki :-)

U mnie na razie nic nie wskazuje na to, żebym miała wpychać się poza kolejnością, więc Dziewczynki - proszę pamiętać o tych z samiutkiego końca kolejki i sprawnie się rozpakowywać! :-D

Od dzisiaj jestem na macierzyńskim i z tego tytułu powzięłam postanowienie, że ograniczam siedzenie w pracy do 6-7 h dziennie ;-) Nie wiem tylko, czy coś wyjdzie z tych ograniczeń, bo jak jestem w przychodni, to dzień ucieka błyskawicznie, a w domu tak mi się czas dłuży, że w weekend myślałam, że oszaleję... Co prawda miałam zajęcie, bo wreszcie skończyliśmy pokoik Malutkiej i układałam sobie ciuszki i inne gadżety w szafkach. Spakowałam też walizkę do szpitala - tak na wszelki wypadek - więc w razie czego mogę już rodzić :-)
Poza pracą, chodzę sobie jeszcze nadal na fitness i na basen - po dwa razy w tygodniu i na razie lekarz nie kazał mi z tego rezygnować, więc mam nadzieję dojechać do porodówkę w dobrej kondycji :-)

Aha, przypomniałam sobie, że mogę rodzić najwcześniej za tydzień - w piątek mój mąż wyjeżdża ze swoim bratem do Niemiec po samochód (tym razem dla brata ;-)), a w niedzielę nasz pies ma wystawę - międzynarodową, więc musi tam być - a ja bez Jacka na porodówkę nie dam się wprowadzić :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja mam mały wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr a raczej duz. Wpada pediatra i mówi no niestety panie w laboratorium cos pomieszały i nie ma wyniku:szok:nie bedziemy juz go drugi raz meczyc pobierzemy i jutro się zobaczy.ja pierniczę:szok::szok::szok:co za ludzie ...tylko łażą te siostry i słysze jak narzekają że praca i standarty unijne a pensja nie a niech je cholerka................

No dzieczyny to która dzisiaj rodzi????
 
Do góry