reklama
Witajcie Dziewczyny,
powiem szczerze, że ja nie mogę narzekać - czuję się dobrze, pogoda akurat - lekki chłodek wpada do domu...tylko nudno jakoś, pisze zaległe maile do rodzinki i znajomych...posprzątane mam, pranie też wywiesiłam, teraz kilka rzeczy mi zostało do poprasowania, ale niewiele, więc szanuję. Mniej więcej wszystko mam przygotowane, na obiad coś lekkiego wymyślę, bo w sumie jakoś apetytu się nie ma w ciepłe dni...może pomidorki ze śmietaną - Mężuś lubi;-) a ja wcinam, póki mogę - bo jak się karmienie zacznie, to pójdą na bok na początku. Zamówiłam sobie kilka kosmetyków u kuzynki, żeby poprawiać sobie systematycznie nastrój po porodzie - gdy zmęczenie materiału dopadnie.
Zazdroszczę rozpakowanym Czerwcóweczkom, a Limbie szczególnie - właściwie, to mogę mieć dłuższy poród, ale żeby to było już.
Asiowo, nie łam się, w końcu nadejdzie ten czas Kasiu- mnie krocze trochę boli, nie wiem czy miałam jakieś skurcze, bo nie wiem jak to jest hehe...ale w każdym razie na ten czas nic większego nie czułam, ciągle tylko siusiu i siusiu - myślałam, że może brzuch się obniży, ale jakoś nie widać różnicy.
Wczoraj leżeliśmy z Mężem w łóżku i myśleliśmy sobie jak to będzie jak w trakcie popołudniowej drzemki będzie spało między nami Maleństwo...marzenie, oby jak najszybciej się spełniło.
Mąż twierdzi, że urodzę 14-tego (bo nie chce, żeby nasza Mała miała urodziny 13-tego;-)), a moja mama, że w niedzielę, bo ona naszą całą trójkę w niedzielę urodziła.
Tak myślę, żeby poprosić Męża, żebyśmy jechali na jakieś ciuchowe zakupy - muszę trochę o niego zadbać, a raczej o stan jego szafy...no i może się coś ruszy od chodzenia po sklepach.
Dziewczyny, damy radę jakoś jeszcze ponosić te nasze Maluchy pod biustem...a Mamusiom rozpakowanym gratuluję jeszcze raz i podziwiam, że tak fajnie sobie radzicie - jak co, będę pytać o porady.
Mam jeszcze takie pytanko, mamy tą prywatną galerię, jak mam tam wejść, jak będę chciała wstawić zdjęcie Maleństwa?
powiem szczerze, że ja nie mogę narzekać - czuję się dobrze, pogoda akurat - lekki chłodek wpada do domu...tylko nudno jakoś, pisze zaległe maile do rodzinki i znajomych...posprzątane mam, pranie też wywiesiłam, teraz kilka rzeczy mi zostało do poprasowania, ale niewiele, więc szanuję. Mniej więcej wszystko mam przygotowane, na obiad coś lekkiego wymyślę, bo w sumie jakoś apetytu się nie ma w ciepłe dni...może pomidorki ze śmietaną - Mężuś lubi;-) a ja wcinam, póki mogę - bo jak się karmienie zacznie, to pójdą na bok na początku. Zamówiłam sobie kilka kosmetyków u kuzynki, żeby poprawiać sobie systematycznie nastrój po porodzie - gdy zmęczenie materiału dopadnie.
Zazdroszczę rozpakowanym Czerwcóweczkom, a Limbie szczególnie - właściwie, to mogę mieć dłuższy poród, ale żeby to było już.
Asiowo, nie łam się, w końcu nadejdzie ten czas Kasiu- mnie krocze trochę boli, nie wiem czy miałam jakieś skurcze, bo nie wiem jak to jest hehe...ale w każdym razie na ten czas nic większego nie czułam, ciągle tylko siusiu i siusiu - myślałam, że może brzuch się obniży, ale jakoś nie widać różnicy.
Wczoraj leżeliśmy z Mężem w łóżku i myśleliśmy sobie jak to będzie jak w trakcie popołudniowej drzemki będzie spało między nami Maleństwo...marzenie, oby jak najszybciej się spełniło.
Mąż twierdzi, że urodzę 14-tego (bo nie chce, żeby nasza Mała miała urodziny 13-tego;-)), a moja mama, że w niedzielę, bo ona naszą całą trójkę w niedzielę urodziła.
Tak myślę, żeby poprosić Męża, żebyśmy jechali na jakieś ciuchowe zakupy - muszę trochę o niego zadbać, a raczej o stan jego szafy...no i może się coś ruszy od chodzenia po sklepach.
Dziewczyny, damy radę jakoś jeszcze ponosić te nasze Maluchy pod biustem...a Mamusiom rozpakowanym gratuluję jeszcze raz i podziwiam, że tak fajnie sobie radzicie - jak co, będę pytać o porady.
Mam jeszcze takie pytanko, mamy tą prywatną galerię, jak mam tam wejść, jak będę chciała wstawić zdjęcie Maleństwa?
daruuunia3
Czerwcowa mama'08
Kurcze ja chetnie sie pisze na to dzisiaj- cos mnie natchnęło zeby dokonczyc pakowanie torby- więc idę ;-)
kasiau30
Czerwcowa mama'08
- Dołączył(a)
- 3 Listopad 2007
- Postów
- 4 991
Właśnie dlatego ,że człowiek ma za dużo czasu to ciągle myśli i myśli choć się zarzeka ,że nie będzie.
Daruunia możemy dziś obie rodzić :-) Ja do torby już nie zaglądam - ostatnio mnie z tydzień temu mama rozśmieszyła bo mówi do mnie - no wiesz a ty masz spakowaną torbę ? bo wiesz , w razie czego to nie będzie na to czasu - a ja jej na to że już stoi z miesiąc
Ewcia dostęp do wątku zamkniętego - Magdziara załatwia
Daruunia możemy dziś obie rodzić :-) Ja do torby już nie zaglądam - ostatnio mnie z tydzień temu mama rozśmieszyła bo mówi do mnie - no wiesz a ty masz spakowaną torbę ? bo wiesz , w razie czego to nie będzie na to czasu - a ja jej na to że już stoi z miesiąc
Ewcia dostęp do wątku zamkniętego - Magdziara załatwia
Aha, to jak i ja się rozpakuję, skontaktuję się z Panią Prezes ;-)
Co do wczorajszego meczu - to zazwyczaj nie przeklinam - ale wczoraj już nie wytrzymywałam...ale sędzia - kalosz. Mąż myślał, że z tych emocji pojedziemy, a tu nic;-)
Co do wczorajszego meczu - to zazwyczaj nie przeklinam - ale wczoraj już nie wytrzymywałam...ale sędzia - kalosz. Mąż myślał, że z tych emocji pojedziemy, a tu nic;-)
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Witajcie z rana!
No i nie zostalam w szpitalu... Na swoje wlasne zyczenie. Samlam podjac decyzje czy chce juz urodzic. Pomyslalm sobie, ze jak szyjka przepusci dwa palce to znak, ze mam ja juz rodzic, ale szyjka na sile przepuszcza jeden. Jest wprawdzie krociutka - 1cm, ale nie przepuszcza. Niech malutka sie jeszcze pasie u mnie w brzuszku - decyzja jest taka, ze jak do srody nie urodze to wtedy na bak wywolanie. A ja cos czuje, ze moge jednak do tej srody urodzic...
Aniknulka, witaj!
Limba - ekspres mialas niezly, nie powiem...
Asiowo - moim zdaniem powinnas podjechac do szpitala - niech jakis lekarz Cie zbada. W sumie to juz jestes w terminie.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, szczegolnie te ktore sa "bardzo w terminie" i sie niepokoja ze nic sie nie dzieje...
Buziaki - ide odpoczac, bo noc mialam zarwana
No i nie zostalam w szpitalu... Na swoje wlasne zyczenie. Samlam podjac decyzje czy chce juz urodzic. Pomyslalm sobie, ze jak szyjka przepusci dwa palce to znak, ze mam ja juz rodzic, ale szyjka na sile przepuszcza jeden. Jest wprawdzie krociutka - 1cm, ale nie przepuszcza. Niech malutka sie jeszcze pasie u mnie w brzuszku - decyzja jest taka, ze jak do srody nie urodze to wtedy na bak wywolanie. A ja cos czuje, ze moge jednak do tej srody urodzic...
Aniknulka, witaj!
Limba - ekspres mialas niezly, nie powiem...
Asiowo - moim zdaniem powinnas podjechac do szpitala - niech jakis lekarz Cie zbada. W sumie to juz jestes w terminie.
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny, szczegolnie te ktore sa "bardzo w terminie" i sie niepokoja ze nic sie nie dzieje...
Buziaki - ide odpoczac, bo noc mialam zarwana
reklama
Podziel się: