kasiau - alez one byly sliczne - brzoskwiniowa skorka, cera przepiekna - ja bylam dumna - dopoki mnie nie oswiecili ze Agata nadaje sie do powrotu do szpitala beze mnie
a z Jago nie dalam sie juz wrobic - poczytalam w necie sprzeczne opinie - ze nawet twierdzi sie ze taka zoltaczka nie jest szkodliwa i ze spojrzenie dzis na to jest inne i wybilam sobie z glowy separacje
zaraz poszukam wypisu Agaty - gdzies powinien byc
łojc - przepraszam - Agata widze byla rekordzistka - przy przyjeciu w 7 dobie zycia miala 23,7 mg, a Jago w 3 dobie miala 15,3 - czyli mniej - czyli moze Olga ma szanse miec mniejsza
Czyli jednak drugie dziecko ma mniejszą żółtaczkę. Pocieszające to... Co do ślicznosci to faktycznie - moja miała taką cudną cere - i tez jak ta głupia się cieszyłam hehe i tez mnie lakarka uświadomiła. Tylko że mojej już w 1 dobie wylazła franca. A dopiero zaczeli naświetlać w 4 ale na szczescie ja z nią byłam w szpitalu.
papatki ja też idę lulu. kolorowych snów