reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
ojj Joaś... wiecej odpoczynku!!! Podziwiam...
wlasnie chwilowo leze, dzieci z mezem pod domem, a ja zastanawiam sie kiedy lepiej sie poczuje (chocby ciut) i polece robic to i owo, bo duzo tego mam przed soba dzisiaj..
podejrzewam ze jeszcze 5-10 minut nie wiecej...
 
reklama
Dziś w Ostrołęce okropna pogoda. W nocy tak mnie swędział brzuch, że myślałam że oszaleję. Na dodatek coś mnie w krzyżu boli, a nic dziś nie robiłam. Mąż miał dziś szorować podłogę i ustawić część mebli, ale mu sie nie chciało.
U Was remonty się już kończą albo skończyły się, a u mnie może się zakończą do 10 czerwca dopiero. :-(
i mnie częśto swędzi brzucho i na dodatek złego bolą mnie strasznie piersi :baffled:
 
Mój mały też często wyciąga się nóżkami i na brzuchu szukam odciśniętej stopy do sfotografowania :-D mój M ciągle się dopytuje czy widać
 
Mnie piersi tez bola, troszke swedza, ale brzucholek zupelnie nie..... Tylko mi tak rozsadza od srodka - ale to moze byc skutek duzej ilosc wod plodowych. Rzekomo takie odczucie jest charakterysyczne
 
hehe te wrony to też są dziwne znajomi pożyczali od mojego męża wiatrówkę bo im wrony na tyłkach ześlizgiwały się z dachu :-D:-D:-D
 
Ja często na balkonie znajdywałam kości, skórki chleba itp. Mówię Wam totalny śmietnik, a rynny tak się zapychały, że nie nadążaliśmy przepychać :szok: jak nie pomogłyby wstążki to jest jeszcze jeden sposób choć trochę drastyczny - powiesić wronę (ustrzeloną) wtedy reszta nie przyjdzie. U nas jedna złapała się na pułapkę na szczury i teraz na jakiś czas jest spokój na podwórku:tak:
 
agusia tak naprawde to tylko torba jest gotowa do porodu bo tak myśle że chyba tak naprawdę żadna z nas nie jest gotowa :no:

Jola jutro dzwonię do Przasnysza dowiedzieć się o poród rodzinny i o wyprawkę mamy i dzidziusia. Na stronie rodzić po ludzku mogą mieć nieaktualne inforamcje.
O co jeszcze można się spytać, bo jakoś pomysłu nie mam.
 
reklama
Ja często na balkonie znajdywałam kości, skórki chleba itp. Mówię Wam totalny śmietnik, a rynny tak się zapychały, że nie nadążaliśmy przepychać :szok: jak nie pomogłyby wstążki to jest jeszcze jeden sposób choć trochę drastyczny - powiesić wronę (ustrzeloną) wtedy reszta nie przyjdzie. U nas jedna złapała się na pułapkę na szczury i teraz na jakiś czas jest spokój na podwórku:tak:
Anulka kochana ale sama widzisz wrona wroną ale dzielą się z wami pokarmem :-D:-D:-D
 
Do góry