reklama
No to widzę, że większość z Nas ma ambitne plany i pracowite dzionki. To ostatnie momenty nieskrępowanej wolności....
kasiu ja mam dzień mamy 28 maja i aż się boje pomysleć, że może już nie będę na chodzie. Wtedy Krzysztof pójdzie na uroczystość..bo jak inaczej. ..
kasiu ja mam dzień mamy 28 maja i aż się boje pomysleć, że może już nie będę na chodzie. Wtedy Krzysztof pójdzie na uroczystość..bo jak inaczej. ..
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Ja w pierwszej ciazy zajmowalam sie remontem - wykonczeniem pierwszego mieszkania.... A potem juz mialam tylko zasuw... Nie zdazylam odpoczac... wprowadzilismy sie 1 pazdziernika a 5tego bylam juz w szpitalu...No tak , każda mamusia ma jeszcze jakieś plany , jakieś prace do wykonania przed porodem ale to dobrze bo ja w pierwszej ciąży siedziałam z mężem i oglądaliśmy filmy i każdy dzionek dłużył się jak cholera a tak człowiek jest zajęty i tak często nie myśli :-)
Wariactwo!!!! Ja w naszym domowym kalendarzu pozapisywałam notatki w stylu środa 17:00 basen, jakiś tam czwartek telefon do lekarza - umówic wizytę na sierpień..itp. Jak pójdę do szpitala to mąż będzie dzwonił co 5 minut...nigdy nie wie, co gdzie jest..zawsze czegoś szuka...a ja jestem taka zorganizowana..Oczywiście piszę sobie większość rzeczy w notesie - ale sam fakt, że o nich myslę to juz dużo

A
Asiowo
Gość
Mam szanse, żeby sie załapać??
Dziewczyny chciałam wrócić do tematu torby szpitalnej, czy musimy zapakować do niej coś dla męża, który rodzi z nami? Klapki - bo przecież nie będzie pół dnia( albo i dłużej) siedział w butach z ochraniaczami, a reszta ubrań normalna czy dają szpitalny fartuch, no jestem zielona

Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
To zalezy od szpitala.... Na Zelaznej w Warszawie- klapki lub inne obuwie i wygodne ciuchy, kanapki lub cos innego do jedzania, aparat fot, kamere (tak jest na stronie www)Dziewczyny chciałam wrócić do tematu torby szpitalnej, czy musimy zapakować do niej coś dla męża, który rodzi z nami? Klapki - bo przecież nie będzie pół dnia( albo i dłużej) siedział w butach z ochraniaczami, a reszta ubrań normalna czy dają szpitalny fartuch, no jestem zielona![]()

A
Asiowo
Gość
witam dziewczyny!
Paskudna pogoda za oknem, główka mi pęka... :/ Własnie wróciłam z badań, po poludniu wyniki, mam nadzieje, ze bedzie ok...
Od rana mam wysokie ciśnienie i juz nie chce spaść dzis 144/87... i strasznie mi słabo i niedobrze, a jak się pocę... ehhh:/ Lewa pachwina tak boli, ze nogi dzwignąć nie umiem... Ja już wysiadam:/ Miłego dzionka zycze!
Paskudna pogoda za oknem, główka mi pęka... :/ Własnie wróciłam z badań, po poludniu wyniki, mam nadzieje, ze bedzie ok...
Od rana mam wysokie ciśnienie i juz nie chce spaść dzis 144/87... i strasznie mi słabo i niedobrze, a jak się pocę... ehhh:/ Lewa pachwina tak boli, ze nogi dzwignąć nie umiem... Ja już wysiadam:/ Miłego dzionka zycze!
reklama
Jotemka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2005
- Postów
- 5 320
Asiowo, mialam tak z Marcinem.... Jak jechalam do szpitala mialam 165/117 i drgawki... Ale nie martw sie. Pij melise ona wycisza i wplywa na stabilizacje cisnienia. To gorne czyli 144 to bardziej emocjonalne a te dolne, nie jest takie wysokie, bo dopiero "90" jest niepokojace. Trzymaj sie, relaksuj i .... nie mierz za czesto, bo sie "nakrecisz"witam dOd rana mam wysokie ciśnienie i juz nie chce spaść dzis 144/87... i strasznie mi słabo i niedobrze, a jak się pocę... ehhh:/ Lewa pachwina tak boli, ze nogi dzwignąć nie umiem... Ja już wysiadam:/ Miłego dzionka zycze!
Podziel się: