reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Ja w poprzedniej ciąży najpierw chodziłam na basen i ćwiczyłam w domu. Potem była przerwa i ćwiczenia wznowiłam pod koniec ciąży, przy szkole rodzenia. To było super! No i do tego dochodziło codzienne wchodzenie po schodach. Do domu na 3 wysokie piętro i schody w metrze. Ufffff.... ;-)
A po urodzeniu Wojciaszka najlepsze ćwiczenia to nieustanne uganianie się za wszystkim z braku czasu. A że to było na działce na Mazurach (bo jak Wojtek miał wa tygodnie to wyjechaliśmy na prawie całe wakacje) to siłą rzeczy więcej spacerów, potem pływanie w jeziorze.

Teraz to głównie uganiam się za Wojtkiem. Na odpoczynek czasu mało, a że przeszły mi uciążliwości I trymestru, to tym lepiej. No i nadal po tych schodach latam....:baffled::-)
 
reklama
Zaskoczyłyście mnie tym rowerem bo ja z kolei słyszałam że od niego można poronić.
Ja byłam raz na basenie i było super - polecam człowiek taki leciutki się robi w tej wodzie .Co do basenu to poszłam tylko ze względu na małą ale warto było zobaczyć jej szczęścIe we wszystkich partiach ciałka a przy okazji i mnie się spodobało
 
O, fajnie macie w Kołobrzegu! Ja mam najbliżej Warszawiankę- czytaj: megatłum:no:. Leniem jestem totalnym, ale cóż, trzeba będzie się przemóc...
A najgorzej na świecie, to mieć chorego chłopa, który marudzi, że chce umrzeć i nie wierzy w lekarstwa:szok:.

w pierwszej ciąży chodziłam na Warszawiankę - ok. godz.11 jest bardzo mało osób (byłam na torze sama lub z jakimś starszym gościem ). W zeszłym tygodniu byłam tam ok. 18 - ok.3 osób na torze - jak dla mnie całkiem znośnie :-)
Fajne jest to,że to basen 50m - można sobie sensownie popływac:-D:tak:
tylko ta cena!!!:szok:
 
Zaskoczyłyście mnie tym rowerem bo ja z kolei słyszałam

ja mialam na mysli rowerek stacjonarny
Tradycyjny rower moze byc niebezpieczny - ze wzgledu na upadki i kontuzje, wstrzasy itp
Ale domowy - w zadnym razie
Ja jezdzilam 10 km dziennie od 14 tygodnia do konca - mimo ze do 12 tyg lezalam plackiem i mialam zagrozona ciaze
 
A ja nie mam basenowego dylematu, bo nie potrafie pływać :zawstydzona/y:.
Milkaaa, ale zaskoczyłaś mnie tym rowerkiem, mój stoi i się kurzy, bo słyszałam, ze nie wolno. Ale fakt, masz rację, przecież tu chodzi o różne upadki i wstrząsy. No to chyba go odkurzę :-)
W związku z tym, ze do świąt już parę dni, robię wielkie pranie, no i sprzatam. Wczoraj cały dzień mnie głowa bolała i prawie nie kiwnęłam palcem.
 
Na serach pleśniowych jest zazwyczaj informacja z jakiego mleka jest. Czesto z adnotacja "z pasteryzowanego mleka"
 
w ciągu ostaniego tygodnia wyskoczył mi taki brzuch że hej..... Wyglądam jak w 6 miesiącu a nie w 4 :). Postaram sie wkleić zdjęcia jutro.
 
Wklej koniecznie, czekamy :-) Mi to nikt nie chce uwierzyć, że w ciąży jestem... Zupełnie nic nie widać i w ciuchy wszystkie wchodzę. A trochę mi się już marzy prawdziwy brzuszek :-) Ale widzę głuszek, że jesteś tydzień do przodu, więc może ja też w tym tygodniu?
 
reklama
Do góry