Sama nie wiem co mam myśleć. Odebrałam wyniki: beta w poniedziałek- 248, beta dzisiaj- 585, czyli przyrost jest w normie, kalkulator pokazuje 135% ponad. Progesteron prawie 39. Wyniki nie wskazują na to, żeby coś tam się strasznego działo. Plamienia od kilku godzin nie ma, ale każda wizyta w toalecie to gapienie się w papier. Nie wiem co się może dziać. Wiadomo, że są różne opcje i wiem, że jest szansa, że jednak będzie dobrze. Mam w głowie jeszcze taką myśl, że może to wina tej nadżerki? Gdzieś wyczytałam, ze przez nadżerkę mogą być plamienia, ale nie biorę tego tez za pewnik w moim przypadku, bo nie wiem za dużo o tej nadżerce oprócz tego, ze po prostu jest.
Dziękuje, że zapytałaś