Cześć dziewczyny, u mnie 29+2 tc i stoję trochę przed dylematem… Na 8 kwietnia mamy zapisane trzecie badania prenatalne (będę wtedy w 31+3 tc) i zastanawiam się czy jest sens jechać. Mamy 1,5h drogi w jedną stronę, badanie kosztuje 300 zł. Ciąża jest zdrowa, wszystkie wcześniejsze badania i usg i z krwi i prenatalne są w normie, wszystko jest w porządku. Mam 31 lat, to moja pierwsza ciąża, wcześniej nie roniłam, udało się zajść w pierwszym cyklu, nie ma żadnych chorób genetycznych ani w mojej rodzinie ani w rodzinie męża. Opis badania na stronie kliniki wygląda tak:
„Badanie wykonywane jest optymalnie w 28-30 tygodniu ciąży. Na tej podstawie jesteśmy w stanie ocenić tzw. dynamikę wzrastania i powiedzieć czy dziecko rośnie prawidłowo. Szczegółowe analizy pomiarów w tym kolorowego Dopplera pozwalają nam uchwycić problem na wczesnym etapie i zaoferować właściwe postępowanie.”
Jakie macie zdanie na ten temat, czy uważacie, że mimo wszystko powinnam na nie pojechać?