reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2024

Też już po połówkowym, narazie okej. Za 3 tygodnie moje ulubione badanie czyli pije glukozę.

Ble w lipcu robiłam myślałam, że zejdę tak było mi niedobrze. Trochę się boje, bo poprzednio niby poziomy glukozy były okej ale już insuliny były za duże wyrzuty. Byłam na diecie, teraz w sumie też uważamy na węgle, mam nadzieję że będzie okej i tylko dieta wystarczy.
 
reklama
Ja mam dopiero połówkowe 09.02
Czekam bardzo bo chciałabym już też poznać płeć bo póki co nic nie było widać 🙃
 
Też bym nie dała rady i jestem pełna podziwu dla osób, które nie chcą do porodu znać płci dziecka.

Ja dopiero odkąd dowiedziałam się, że to na 100% dziewczynka to zaczęłam czuć więź z dzieckiem, to moja pierwsza ciąża więc może to dlatego, ale też ciąża jest dla mnie bardzo wymagającym czasem, nigdy nie czułam się tak źle psychicznie i fizycznie jak w czasie ciąży, zwłaszcza pierwszy trymestr to była dla mnie jakaś masakra… Teraz jest już lepiej, ale np. wciąż mam mdłości i wymioty i bez tabletek nie jestem w stanie normalnie funkcjonować.

A odkąd wiem, że to jest dziewczynka, nadaliśmy jej imię, zobaczyliśmy buźkę na prenatalnych to myślę o tym dziecku z dużą czułością.
 
Też bym nie dała rady i jestem pełna podziwu dla osób, które nie chcą do porodu znać płci dziecka.

Ja dopiero odkąd dowiedziałam się, że to na 100% dziewczynka to zaczęłam czuć więź z dzieckiem, to moja pierwsza ciąża więc może to dlatego, ale też ciąża jest dla mnie bardzo wymagającym czasem, nigdy nie czułam się tak źle psychicznie i fizycznie jak w czasie ciąży, zwłaszcza pierwszy trymestr to była dla mnie jakaś masakra… Teraz jest już lepiej, ale np. wciąż mam mdłości i wymioty i bez tabletek nie jestem w stanie normalnie funkcjonować.

A odkąd wiem, że to jest dziewczynka, nadaliśmy jej imię, zobaczyliśmy buźkę na prenatalnych to myślę o tym dziecku z dużą czułością.
To jest moja druga ciąża i też psychicznie jest tak sobie. Fizycznie lepiej bo mdłości nie mam, czasami się zdarzy jakiś dzień bez mocy, ale nie ma tragedii.
 
Moje 3 poprzednie ciążę zakończyły się poronieniami(jedna biochemiczna- żebym nie musiała robić testów w terminie miesiączki ,nawet jak jest jeden dzień spóźnienia to bym myślała, że okres mi się spóźnił o tydzień, kolejne dwie już niestety zakończyły się łyżeczkowaniem), więc u mnie psychicznie było ciężko puki nie zaczęłam czuć wmiarę regularnie ruchów dziecka. Tak od połowy grudnia do końca stycznia było chyba najciężej, bo niby już czułam jak mnie łaskocze , ale to było bardzo nieregularne czasem raz na 2 dni), nawet zastanawiałam się nad detektorem tętna ale doszłam do wniosku, że jak nie znajdę serduszka to jeszcze bardziej będę panikować. Teraz już buszuje mi dzieciorek tak regularnie więc jestem spokojniejsza.

Kiedy zaczynacie ogarniać całe to klamociaratwo dzieciowe?
Ja już powoli zaczynam działać, bo po starszych dzieciach mam sporo rzeczy do przejrzenia, posegregowania, sprawdzenia czy coś trzeba naprawić,dokupic czy mi się sprawdzi /jest potrzebne?

Chyba z większych rzeczy już mam wszystko, bo we wtorek przychodzi paczka z gondola do wózka( poprzednią uszkodził mój braciszek, a że myślałam, że będzie ciężko znaleźć gondole i adaptery do fotelika do mojego starego wózka już zaczęłam szukać i trafił się akurat ) , fotelik też jakoś ma być w następnym tygodniu.

Może któras mi podpowie, przy starszych córkach przewijak miałam zorganizowany na "stanowisku organizacyjnym " czyli tak naprawdę na biurku przerobionym na komode- w miejscu na nogi wstawiłam za
 
W miejscu na nogi wstawiłam.zawsze jakaś szafkę, która robiła za dodatkowe miejsce przechowywania, wtedy komputer miałam w całkiem innym pokoju. Teraz remontowo mam mało miejsca w sypialni i zastanawiam się jak to zorganizować. Czy tak jak kiedyś biurko będzie centrum bobasowego dowodzenia ale nie mam miejsca chwilowo na laptopa w innym miejscu i musiałby być ciągle chowany i wyjmowany. Albo przewijak przerobić tak żeby był zamocowany na łóżeczku dziecka, tylko wtedy nie wiem gdzie będę miała te wszystkie klamoty, które zawsze miałam.pod ręką.
 
My niedługo przeprowadzamy się do nowego mieszkania i tam będzie osobny pokój dla malutkiej. Z mojego domu rodzinnego z mojego starego pokoju wezmę rozkładaną sofę, w sumie głównie dla rodziny męża jak będą nas odwiedzać, żeby mogli przenocować i mam taką zwykłą białą klasyczną komodę z szufladami z Ikea, w niej będą ciuszki i pierdółki a na niej będzie przewijak i rzeczy do przewijania. Poza tym łóżeczko i być może sako do karmienia. Jeśli chodzi o sprzęt, to na całe szczęście możemy w bardzo dobrej cenie i w bardzo dobrym stanie odkupić wózek, spacerówkę i dwa foteliki (dla maluszka i później jak będzie starsze) od mojej kuzynki i bardzo się cieszę z tego powodu :)
 
reklama
My żyjemy w permanentnym remoncie już jakiś czas i pewnie szybko to sie nie skończy. Narazie musimy robić na zewnątrz ( już od poniedziałku będą rozbierać mi.dom z zewnątrz kawałkami, docieplać i takie tam) wybywam do swoich rodziców aby przetrwać największy sajgon. Później taki armagedon będzie jeszcze w kwietniu i chyba już w lipcu z maluchem na pokładzie i dopiero wtedy będziemy mogli ruszyć z remontami w środku.
 
Do góry