reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2024

Ja mam dokładnie taki sam stres a jeszcze tydzień do wizyty 🥲 chodzę i mówię że nie chce się nastawiać bo wszystko mogło się stać w tym czasie mimo że objawy są bez zmian i brzuch rośnie...ale na głowie sajgon
Ja też za tydzień wizyta, ogólnie się nie stresuje bo stwierdziłam, że co ma być to będzie, najw żeby nie była CP. Ale dzisiaj coś lekko plamie na brązowo i kminie czy to implantacja czy coś całkiem odwtronego 🙄 ale nie nakręcam sie
 
reklama
Ja też za tydzień wizyta, ogólnie się nie stresuje bo stwierdziłam, że co ma być to będzie, najw żeby nie była CP. Ale dzisiaj coś lekko plamie na brązowo i kminie czy to implantacja czy coś całkiem odwtronego 🙄 ale nie nakręcam sie
Jeśli beta jest pozytywna, to już jest po implantacji 😊 Ja tez miałam taki dzień, że plamiłam na brązowo i wszystko jest dobrze, także nie stresuj się na zapas ☺️
 
A wy też się tak zaokraglilyscie? Ja ważę 60kg, mam taką przeciętna budowę, ale raczej szczupłą, zawsze miałam dość szerokie biodra a teraz mi je tak rozepchalo że się w spodnie nie mieszczę, normalnie z dnia na dzień musiałam zamienić S na M xD najgorzej że w pracy mam robocze, jak dojdą jeszcze wzdęcia to nie wiem jak ja będę chodzić ubrana :)
Haha ja swoje robocze na gumkę biorę bo nie daje rady zapiąć guzika :-p a może rozmiar XS/S
 
Jeśli beta jest pozytywna, to już jest po implantacji 😊 Ja tez miałam taki dzień, że plamiłam na brązowo i wszystko jest dobrze, także nie stresuj się na zapas ☺️
Powiem Wam, że mnie tak uspokaja pisanie z Wami i świadomość, że w tym samym czasie ktoś przeżywa to samo, jest to mega pokrzepiające ☺️
 
laski a jak wasze „objawy”? Czujecie cokolwiek na tym etapie? u mnie co prawda wczesnie 5+2, ale przy poerwszej ciąży to już czułam te piersi chociażby, jakieś mikro mdłości. Fakt ze ciąża cała bezproblemowa dalej, a tu nic, kompletnie nic 🙈

Testowałam jak szalona od 8-13 dpo, nie było nic. Później odpuściłam bo czekałam na @ wiedząc ze dwa razy z rzędu złoty strzal się nie zdarza :p ale byłam w aptece i przy okazji wzięłam test, bo chciałam wieczorem wypić piwo…. A tu jebitne dwie kreski, ale totalnie „nie czuje się” na ciąże 🙈

Nie wiem szczerze czy i co z tego będzie, na tym etapie może wydarzyć się wszystko. Biorę aktualnie to co los da, nie sprawdzam bety tylko mam cichutka nadzieje ze się uda 🙈

Jednakże chętnie posłucham o tym co wam „dolega”:p może jednak za mało się wsłuchuję w swój organizm :)
ja na początku jedyne co czułam to raz mnie zemdliło od zapachu kociej karmy no i po tym sosie z grzybami zwymiotowałam, ale ani mnie nie mdliło ani nic. Tylko taki mega spadek chumoru miałam. A no I ochota na kiszone ogórki i pianki na ciepło. Zaczęło mi się koło 5tc i jak zaczęłam wymiotować to końca nie widać. Mdli mnie cały czas więc staram się leżeć jak najwięcej, dostalam niby jakies leki od ginekologa na te wymioty, ale dzialaly 3 dni na zasadzie ze te 3 dni przespalam cale. Czwarty dzień spałam na zmianę i wymiotowałam a od wczoraj znów zwracam wszystko. a no i od wczoraj co chwile robi mi się słabo. Wieczorem mąż mnie musiał nawet zanieść do łóżka, bo tak mi się kręciło w głowie że nie mogłam w drzwi trafić. Teraz siedzę w wannie I też będzie musiał mi pomóc wyjść bo nie mam siły stać na nogach. Przypuszczam że to przez to że zaczynam się odwadniach. Pić mi się chce jak nie wiem, ale nie mogę wypić więcej niż łyżką soku, co 10 minut, bo jak dochodzę do jakichś 200 ml to zaraz wymiotuję. Wykończę się w tej ciąży. W pierwszej też było ze mną kiepsko, ale nie pamiętałam że aż tak. Najśmieszniejsze jest to że wtedy zarzekałam się że drugiego dziecka nie będzie właśnie nie przez poród, niespanie, bolesne karmienie czy cokolwiek innego, tylko przez to moje samopoczucie w ciąży. No ale potem jednak zapomniałam jakie to okropne uczucie. I przypomniałam sobie jak zobaczyłam te dwie kreski na teście i zamiast się cieszyć to się rozpłakałam że znów pewnie będę wymiotować no i nie minęły 4 dni o się zaczęło. Ja wam naprawdę zazdroszczę tych bezobjawowych ciąż. U mnie poród był lekki, ale nawet podczas porodu wymiotowałam 🙈 no ale za to muszę się męczyć przez te 9 miesięcy. Bo z córką miałam stwierdzone niepowstrzymane wymioty ciężarnych i teraz prawdopodobnie też tak będzie. Wtedy wszyscy mówili że zazwyczaj tylko pierwsza ciąża taka jest a teraz nawet aplikacja mi pisze ze jeżeli miałam to w pierwszej ciąży to teraz istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo że też będą 🤦‍♀️
 
Hej. Też bym chciała się z wami przywitać ale jeszcze z dużym dystansem. Obecnie syn 21 lat córka 2.5 i niestety dwa poronienia po córce, stąd dystans. Ale jak już was tak czytam to trochę głupio się nie przywitać😁. Plus taki że wiem czemu traciłam ciążę i teraz jestem od samego początku na lekach. W 5+3 byłam na usg i był duży ładny pęcherzyk. Przyrosty bety i progesteronu w normie. Teraz 7+2 i we wtorek wizyta. Termin na 06.06.
Witamy :)
 
reklama
Mnie już zaczyna brać stres.. jutro już wiem, że nie będę spać przed poniedziałkowa wizytą 🤦‍♀️ Boję się, że pójdę i serce już nie będzie bić 😳
Też mam takie obawy przed piątkiem. Tak było w jednej ciąży po córce. Dwie pierwsze wizyty minęły , na trzeciej już serduszko nie biło. I akurat będzie ten sam tydzień. :(
 
Do góry