reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwcowe mamy 2024

Zrobiłam dzisiaj przyrost bety, jest prawidłowa:) mąż się powoli nakręca, mówi cały czas że będzie Ania, a mi się tak średnio podoba, bo mam kuzynkę Anię xD ale narazie niech mu będzie.

Mowilyscie w pracy o ciąży? Ja za tydzień muszę powiedzieć bo będzie zabieg z RTG i nie może mnie wtedy być w gabinecie, ale trochę się stresuję co to będzie:)
Ja jestem i tak na zwolnieniu bo mam złamany palec, ale kończę L4 wypadkowe 22 i jak będzie dobrze to 23 zaczynam ciążowe i wtedy powiem przełożonemu, że nie wracam 😬
 
reklama
Zrobiłam dzisiaj przyrost bety, jest prawidłowa:) mąż się powoli nakręca, mówi cały czas że będzie Ania, a mi się tak średnio podoba, bo mam kuzynkę Anię xD ale narazie niech mu będzie.

Mowilyscie w pracy o ciąży? Ja za tydzień muszę powiedzieć bo będzie zabieg z RTG i nie może mnie wtedy być w gabinecie, ale trochę się stresuję co to będzie:)
Powiedziałam na razie bezpośredniej przełożonej i najbliższemu współpracownikowi. W pierwszej ciąży wylądowałam w szpitalu w 8 tygodniu i teraz wolałabym, żeby byli przygotowani, że różnie może być. Chcę pracować co najmniej do końca roku, ale jeśli wszystko będzie ok to po wizycie przyniosę zaświadczenie, że jestem w ciąży, żebym mogła wychodzić na wizyty i badania, których nie będę mogła zrobić po południu :)
 
Zrobiłam dzisiaj przyrost bety, jest prawidłowa:) mąż się powoli nakręca, mówi cały czas że będzie Ania, a mi się tak średnio podoba, bo mam kuzynkę Anię xD ale narazie niech mu będzie.

Mowilyscie w pracy o ciąży? Ja za tydzień muszę powiedzieć bo będzie zabieg z RTG i nie może mnie wtedy być w gabinecie, ale trochę się stresuję co to będzie:)
Ja już powiedziałam szefowej, ale wyjaśniłam, ze na 100% będę wiedzieć 18.10 jak już będę po wizycie i będzie ok 😄 Wolałam uprzedzić, bo nigdy nic nie wiadomo, a nie chciałabym z dnia na dzień zaskoczyć kogoś l4. Lepiej, żeby szefowa wiedziała na czym stoi i miała w razie czego jakiś pomysł na moje stanowisko, gdybym musiała przejść na zwolnienie np już.
 
Zrobiłam dzisiaj przyrost bety, jest prawidłowa:) mąż się powoli nakręca, mówi cały czas że będzie Ania, a mi się tak średnio podoba, bo mam kuzynkę Anię xD ale narazie niech mu będzie.

Mowilyscie w pracy o ciąży? Ja za tydzień muszę powiedzieć bo będzie zabieg z RTG i nie może mnie wtedy być w gabinecie, ale trochę się stresuję co to będzie:)
Ja planuje powiedzieć w pracy po 1 trymestrze i powoli się zbierać na zwolnienie, dam im jakieś 2 3 tygodnie wyprzedzenia. U mnie w pracy przełożeni psioczą na kobiety które idą na zwolenie szybko, nie wiem czy chce tego wysłuchiwać więc chyba powiem o ciazy i powiem że zamierzam chodzić do pracy ile się da a po jakiś 2 3 tyg zadzwonić i powiedzieć że idę. Żeby zaoszczędzić sobie wysłuchiwania. Szefowa nie ma dzieci więc nie rozumie...
 
Ja jutro jadę do ginekologa. Miałam być w pon ale ta głowa mnie tak boli… i w sumie wiem od czego. Lekarz profilaktycznie dał mi progesteron i po nim mnie tak wali… bo nie wzięłam dziś rano tabletki i do teraz jest okej, a po wczorajszej wieczorem był Armageddon znowu. Jak będzie jutro wszystko okej to odstawiamy progesteron ufff… Także zaczynam się stresować jutrem 🤣
badalas progesteron tak ? I miałaś za niski i dostałas w lekach ? Ta lekarka dzisiaj mi mówiła , że możliwe , że mój organizm nie wytwarza wystarczającej ilości progesteronu i dlatego ciężko mi utrzymać ciążę. Spytałam czy mogę zbadać poziom w krwi. To mi odpowiedziała , że we krwi może być okej a - cytuje " tam na dole może być za mało ". To jak to wygląda w końcu.
 
Ja już powiedziałam szefowej, ale wyjaśniłam, ze na 100% będę wiedzieć 18.10 jak już będę po wizycie i będzie ok 😄 Wolałam uprzedzić, bo nigdy nic nie wiadomo, a nie chciałabym z dnia na dzień zaskoczyć kogoś l4. Lepiej, żeby szefowa wiedziała na czym stoi i miała w razie czego jakiś pomysł na moje stanowisko, gdybym musiała przejść na zwolnienie np już.
Zrobiłam tak samo. Uprzedziłam dwa tygodnie temu , żeby po prostu szukali kogos na moje miejsce. Na szczęście trzy dni już była dziewczyna na przyuczeniu mimo , że zamierzalam pracowac do grudnia. A tu nagle dzisiaj , nie dotarłam pracy i nie dotrę. Dzięki temu , że było poinformowani nie byli ani zaskoczeni ani nie zostali bez osoby na moje miejsce. Przykro mi bo nie zdążyłam nawet się pożegnać z dziewczynami. Chciałam jeszcze trochę popracować, czas by mi szybciej zleciał. Mam nadzieję , że nie będę musiała leżeć od 7 tygodnia do porodu..
 
badalas progesteron tak ? I miałaś za niski i dostałas w lekach ? Ta lekarka dzisiaj mi mówiła , że możliwe , że mój organizm nie wytwarza wystarczającej ilości progesteronu i dlatego ciężko mi utrzymać ciążę. Spytałam czy mogę zbadać poziom w krwi. To mi odpowiedziała , że we krwi może być okej a - cytuje " tam na dole może być za mało ". To jak to wygląda w końcu.
Nieee. Miałam progesteron w normie ale dostałam profilaktycznie, z uwagi na poprzednie poronienie :)
 
reklama
Zrobiłam tak samo. Uprzedziłam dwa tygodnie temu , żeby po prostu szukali kogos na moje miejsce. Na szczęście trzy dni już była dziewczyna na przyuczeniu mimo , że zamierzalam pracowac do grudnia. A tu nagle dzisiaj , nie dotarłam pracy i nie dotrę. Dzięki temu , że było poinformowani nie byli ani zaskoczeni ani nie zostali bez osoby na moje miejsce. Przykro mi bo nie zdążyłam nawet się pożegnać z dziewczynami. Chciałam jeszcze trochę popracować, czas by mi szybciej zleciał. Mam nadzieję , że nie będę musiała leżeć od 7 tygodnia do porodu..
Bo to właśnie tak jest. Można planować i chcieć, a życie i tak wszystko zweryfikuje. Sama nie chciałabym być postawiona w takiej sytuacji, więc i ja uprzedziłam przełożoną :)
 
Do góry