G
guest-1674645698
Gość
Ja podobnie.. najbardziej mąż mnie ..... skąd te nastroje serioja tez dziś senna jestem i nerwowa
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja podobnie.. najbardziej mąż mnie ..... skąd te nastroje serioja tez dziś senna jestem i nerwowa
Mnie mój denerwuje od wczoraj az sobie ciche dni zrobiłamJa podobnie.. najbardziej mąż mnie ..... skąd te nastroje serio
Cieszymy się razem z TobąJa jestem po wizycie maluszek rośnie jak na drożdżach, wszystko wporzadku jestem bardzo szczęśliwa na tsh dostalam letrox 25
Ja zawsze chodziłam sama, chyba że obecność męża była obowiązkowa (tak jest przy procedurach in vitro). Ale dziś namówił mnie do tego lekarz ;-) Spytał, czy jeśli wszystko będzie dobrze, to czy wołamy mojego partnera, i stwierdziłam, że czemu nie ;-) Mój mąż tam zbyt wiele pewnie nie zobaczył, ale pilnie oglądałA czy któraś z Was była lub idzie na wizytę ze swoim mężem/partnerem? Jakie są ich odczucia? Ja gdy byłam na pierwszej wizycie to widziałam sporo par, zapytałam o to i nie ma najmniejszego problemu żeby przyjść z kimś i planuje zabrać męża na kolejną wizytę
Cześć, gratulacje!Hej dziewczyny mam na imię Ewelina i jestem w pierwszej ciąży udało mi się zajść dzięki in vitro. Dzisiaj 6 + 0 pierwsze usg: kropek ma 4,1 mm i widać już było maleńkie serduszko OM miałam 17 września - termin wg OM mam na 24 czerwca, wg USG na 21 czerwca będzię mi bardzo miło z wami przechodzić ten cudowny czas
Cześć, gratulacje!
Bardzo się cieszę, że do grona dołącza osoba w takiej samej sytuacji jak ja :-) Też jestem po pierwszej i jedynej próbie in vitro, obecnie 8+6, termin w okolicach 9/06.
nie wiem czym to jest do końca spowodowane, że tak powiedział. Przy 1 ciąży rok temu nie miałam takich zaleceń. Może dlatego, że mam niedoczynność tarczycy, IO, a chyba główny czynnik, który ma znaczenie to to, że miałam na dniach dwa razy plamienia jednorazowe. To już jest skontrolowane, że przy aplikowaniu luteiny musiałam się podrażnić albo jestem tak ukrwiona tam, że podczas stosunku też coś się zadziało, bo tylko w pochwie na wierzchu mam plamienie, a dalej jest czyściutko jedynie co to mamy zakaz współżycia do kolejnej wizyty i mam aplikować luteinę w rękawiczkach, żeby paznokciem się nie zranić (krótkie mam, ale jednak), żeby zobaczyć czy plamienie jeszcze się pokażeSuper, że się pojawiło ciałko żółte, lada moment będzie serducho, skubańce tak szybko się rozwijają to ciekawe z tym zaleceniem leżenia, ja również jestem po stratach, a czegoś takiego nie usłyszałam, jedynie to odpoczywać. Choć de facto i tak dużo leżę, bo szybko opuszczają mnie siły, zwłaszcza po chodzeniu.
Ale nie napisałam przecież, że któraś z metod jest zła ;-)Nieważne jak, ważne że z miłości
Ja na wizycie pierwszej byłam sama, jutro tez na usg ide sama pewnie pójdzie ze mną jak wypadnie mu dzien wolny, ale tez do gina nie wejdzie ze mną. Nie chce na razie
Powiem Wam dziewczyny, ze jakoś zapał ciąża u mnie opadł po wczorajszej wizycie… od początku jakoś się nie cieszyłam bardzo, bo bałam się straty, ale teraz już zero radości…
Tak mi się w głowie miesza… te TSH, boje się ze zaszkodziło dziecku, myśli dlaczego jutro znowu mam powtarzać usg-czy może coś jest źle, że fasolka jest za mała (0,47 mm), czas ciąży nie pokrywa się z czasem z aplikacji, czy czekając z wizyta do soboty nie będzie za późno (obdzwoniłam dzisiaj wszystkie przychodnie, praktyki lekarskie w okolicy 60 km, każdy ma dłuższy czas oczekiwania), dlaczego gin dał mi tylko euthyrox 25… eh…