reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2023

reklama
A czy któraś z Was była lub idzie na wizytę ze swoim mężem/partnerem? Jakie są ich odczucia? 😊 Ja gdy byłam na pierwszej wizycie to widziałam sporo par, zapytałam o to i nie ma najmniejszego problemu żeby przyjść z kimś i planuje zabrać męża na kolejną wizytę 😊
Ja zawsze chodziłam sama, chyba że obecność męża była obowiązkowa (tak jest przy procedurach in vitro). Ale dziś namówił mnie do tego lekarz ;-) Spytał, czy jeśli wszystko będzie dobrze, to czy wołamy mojego partnera, i stwierdziłam, że czemu nie ;-) Mój mąż tam zbyt wiele pewnie nie zobaczył, ale pilnie oglądał :-D
 
Hej dziewczyny :) mam na imię Ewelina i jestem w pierwszej ciąży :) udało mi się zajść dzięki in vitro. Dzisiaj 6 + 0 pierwsze usg: kropek ma 4,1 mm i widać już było maleńkie serduszko :) OM miałam 17 września - termin wg OM mam na 24 czerwca, wg USG na 21 czerwca :) będzię mi bardzo miło z wami przechodzić ten cudowny czas :)
Cześć, gratulacje!
Bardzo się cieszę, że do grona dołącza osoba w takiej samej sytuacji jak ja :-) Też jestem po pierwszej i jedynej próbie in vitro, obecnie 8+6, termin w okolicach 9/06.
 
Super, że się pojawiło ciałko żółte, lada moment będzie serducho, skubańce tak szybko się rozwijają 😀 to ciekawe z tym zaleceniem leżenia, ja również jestem po stratach, a czegoś takiego nie usłyszałam, jedynie to odpoczywać. Choć de facto i tak dużo leżę, bo szybko opuszczają mnie siły, zwłaszcza po chodzeniu.
nie wiem czym to jest do końca spowodowane, że tak powiedział. Przy 1 ciąży rok temu nie miałam takich zaleceń. Może dlatego, że mam niedoczynność tarczycy, IO, a chyba główny czynnik, który ma znaczenie to to, że miałam na dniach dwa razy plamienia jednorazowe. To już jest skontrolowane, że przy aplikowaniu luteiny musiałam się podrażnić albo jestem tak ukrwiona tam, że podczas stosunku też coś się zadziało, bo tylko w pochwie na wierzchu mam plamienie, a dalej jest czyściutko 😊 jedynie co to mamy zakaz współżycia do kolejnej wizyty i mam aplikować luteinę w rękawiczkach, żeby paznokciem się nie zranić (krótkie mam, ale jednak), żeby zobaczyć czy plamienie jeszcze się pokaże 😊
 
reklama
Ja na wizycie pierwszej byłam sama, jutro tez na usg ide sama 😅 pewnie pójdzie ze mną jak wypadnie mu dzien wolny, ale tez do gina nie wejdzie ze mną. Nie chce na razie 😉

Powiem Wam dziewczyny, ze jakoś zapał ciąża u mnie opadł po wczorajszej wizycie… od początku jakoś się nie cieszyłam bardzo, bo bałam się straty, ale teraz już zero radości…
Tak mi się w głowie miesza… te TSH, boje się ze zaszkodziło dziecku, myśli dlaczego jutro znowu mam powtarzać usg-czy może coś jest źle, że fasolka jest za mała (0,47 mm), czas ciąży nie pokrywa się z czasem z aplikacji, czy czekając z wizyta do soboty nie będzie za późno (obdzwoniłam dzisiaj wszystkie przychodnie, praktyki lekarskie w okolicy 60 km, każdy ma dłuższy czas oczekiwania), dlaczego gin dał mi tylko euthyrox 25… eh…

Rozumiem Cię, bo sama bardzo się martwiłam rozmiarem zarodka - a był mniejszy od Twojego. Dziś zmierzyłam go gdzie indziej, i jest o wiele lepiej :-) Także tym się nie przejmuj na zapas! Co do TSH - najlepiej powinien poradzić Ci endokrynolog. Fakt, że dawka 25 jest mała (ja brałam ją przed ciążą przy TSH ok. 2,5-4), ale wiele zależy od innych parametrów. Trzymam kciuki!
 
Do góry