reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwcowe mamy 2023

rozmawiałam z moim lekarzem i kazała mi dziś zrobić betę . I jadę koło.poludnia...
wszystko będzie dobrze. Nie nastawiaj się negatywnie, nie czytaj historii z piekła rodem, bo stres nie pomoże. Sprawdzaj oczywiście wszystko ale bądź dobrej myśli ❤️

Straciłam pierwszą ciążę jeszcze przed moim tęczowym bobasem, także wiem, że życie jest okrutne. Ale naprawdę, negatywne myśli do niczego nie prowadzą. Trzymam kciuki
 
reklama
Mi się horrory śnią masakra :( ... a co do cycków , takie mam spuchnięte, że szok.. Muszę luźne bluzki nosić i bez stanika zasuwać bo nie dam rady, a jeszcze idę zaraz syna do szkoły zaprowadzić.. Ja mam wizytę w czwartek i też się doczekać nie mogę :)
ja mam bardzo realne sny. Ostatnio zaczęłam gadać do męża jakieś głupoty jak zasnęłam 😅
współczuje. 😞Nie wiem jak u Was pogoda ale u mnie ciemno, deszczowo i sennie 🥱😴
 
Ja dziś umieram przez ból brzucha pleców spojenia łonowego czuje się napuchnięta tam na dole i jest nie ciekawie.
Zamartwiam się a do tego doszły mi zaparcia :(
Wstaje o 5 do pracy i czuje ze jutro bede musiała zrobić sobie wolne bo siedzę n toalecie i nic mecze sie
W pierwszej ciąży tez miałam mega zaparcia do samego porodu.
U mnie ból bioder, miednicy. Pobolewania brzucha. Zero ochoty na zbliżenie, bo mam wrażenie że wszystko w środku mam opuchnięte i nadwrażliwe.
Pierwszy trymestr jest nieciekawy. Najlepszy drugi, a przed porodem to już całkiem nic się nie chce i najbardziej wykańcza czekanie
 
A ja wzięłam trzy dni zwolnienia i odpoczywam. Kaszel męczy mnie niemiłosiernie, ale chyba bardziej już się odkrztusza.
Mam usg 3.11 i już nie mogę się doczekać. Chciałabym zobaczyć bijące serduszko.
Czy ktoś dzisiaj wizytuje? Jeśli tak to trzymam kciuki.
 
A propos pracy - właśnie dowiedziałam się, że będę egzaminatorem 9.06., czyli dokładnie w dniu terminu, na dodatek w mieście oddalonym o 500 km. Szefowa zadzwoniła spytać, czy mi pasuje - a dobrze zna moją sytuację. No chyba źle mi życzy... 🤦‍♀️ i po prostu zakłada, że będę wtedy normalnie pracować.
 
Ostatnia edycja:
A propos pracy - właśnie dowiedziałam się, że będę w pracy egzaminatorem 9.06., czyli dokładnie w dniu terminu, na dodatek w mieście oddalonym o 500 km. Szefowa zadzwoniła spytać, czy mi pasuje - a dobrze zna moją sytuację. No chyba źle mi życzy... 🤦‍♀️ i po prostu zakłada, że będę wtedy normalnie pracować.
ludzie są niepoważni… pewnie w ogóle nie pomyślała ze rodzisz 🤷‍♀️

Ja umówiłam gin na 3 listopada. Będzie skończony 6 tydzień wiec pewnie jeszcze nic nie zobaczy ale to NFZ i biorę co dają jeśli pasuje do mojego grafiku w pracy. Prywatnie pójdę raczej dopiero koło 12 tyg.

Takie umawianie wizyt samemu to coś nowego dla mnie, syna rodziłam w Irlandii i o wizytach informowali mnie listownie 😁 wszystko w szpitalu, bo nie ma tam czegoś takiego jak ginekolodzy ogólnodostępni
 
ludzie są niepoważni… pewnie w ogóle nie pomyślała ze rodzisz 🤷‍♀️

Ja umówiłam gin na 3 listopada. Będzie skończony 6 tydzień wiec pewnie jeszcze nic nie zobaczy ale to NFZ i biorę co dają jeśli pasuje do mojego grafiku w pracy. Prywatnie pójdę raczej dopiero koło 12 tyg.

Takie umawianie wizyt samemu to coś nowego dla mnie, syna rodziłam w Irlandii i o wizytach informowali mnie listownie 😁 wszystko w szpitalu, bo nie ma tam czegoś takiego jak ginekolodzy ogólnodostępni

Wszystko pewnie zależy od tego czy wiesz dokładnie kiedy była owulacja i czy te tygodnie to takie pewne są, no i czy lekarz ma dobry sprzęt. Ja w pierwszej ciąży oba terminy miałam korygowane, bo owulacja była później. W pierwszej poszłam w 6+1, a teraz w 5+6 i w obu przypadkach widać było już bijące serce :)
 
Ej czy któraś z Was spodziewa się drugiego dziecka? Powiem Wam że ta ciąża nie dość że niespodziewana to jeszcze mocno stresująca przez pracę, brak przyjmowanych witamin itp. no i teraz dochodzi ogromny strach czy pokocham to dziecko... Wiem że to może okrutne, ale córka była wystarana, wyczekana i kochamy ją od kiedy się o niej dowiedzieliśmy, ale teraz mam jakiś taki strach że nie będę kochać tego drugiego dziecka, że będzie mniej ważne itp... :(
 
reklama
Ej czy któraś z Was spodziewa się drugiego dziecka? Powiem Wam że ta ciąża nie dość że niespodziewana to jeszcze mocno stresująca przez pracę, brak przyjmowanych witamin itp. no i teraz dochodzi ogromny strach czy pokocham to dziecko... Wiem że to może okrutne, ale córka była wystarana, wyczekana i kochamy ją od kiedy się o niej dowiedzieliśmy, ale teraz mam jakiś taki strach że nie będę kochać tego drugiego dziecka, że będzie mniej ważne itp... :(
Ja.
U nas obie ciąże z zaskoczenia 😉
Nie martw się, będziesz kochać tak samo. Podobno ta miłość się mnoży.
Ja nie mam jeszcze jakiejś więzi z moim zarodkiem. To przyjdzie z czasem. W pierwszej ciąży miałam tak samo. Po porodzie miałam baby blues albo może nawet depresję. Lekko nie było. A teraz kocham nad życie 🙃
 
Do góry