Na szczęście kalendarzowego [emoji28] non stop infekcje. Córka na koniec roku zachorowała na anginę, 2 tygodnie w domu. Później covid, 4 tygodnie w domu. A dziś miałyśmy kontrolę po zapaleniu płuc i ma nową infekcję już. Syn do Przedszkola proszedl na 2 dni i wrócił z katarem... Dzieci piją codziennie sok z Czarnego bzu, suplementujemy witaminę d. Codzień spacery, w domu chodzi nawilżacz i oczyszczać. Ale jak czasami czekam w szatni Przedszkola, to czuję się jak w przychodni. Dzieciaki wypluwają płuca, zielone gluty do brody. A ja jestem taka, że zwrócę uwagę. Więc kilka kłótni w szatni z rodzicami mam już za sobą [emoji28]